czy długość szyjki macicy 33mm w 17tc to bardzo mało?

Jak w temacie , bo sie strasznie martwie :-( i czy moze sie jeszcze "wydluzyc""

A ile miała wcześniej?

ja w tym czasie miałam ponad 4cm, ale pytanie ile miałaś długości od początku bo może Twoja szyjka normalnie ma 35mm:)

Myślę że w normie. Ja w 17 tc miałam 15 mm ( zagrozenie porodem przedwczesnym). Może sie wydłużyć jak będziesz non stop leżała i sie nie przemęczała. Najlepiej zapytaj lekarza. Skoro nie powiedzial Ci że masz leżeć i nie dał Ci leków to jest ok.

No wlasnie w tej ciazy jeszcze nie mialam mierzonej, a przynajmniej nic mi lekarz nie miwil . Nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale w poprzedniej ciazy pamietam,ze raz mi lekarz piwiedzial ze ma 4cm to bylo gdzies kolo 24 tc.

To nie jest bardzo mało, to jest w normie. Szyjka przeciętnie ma od 5 do 2,5 cm, i te 2,5 to dalej jest w normie jeśli to jest wartość stała, niektóre kobiety taką (albo nawet krótszą) mają całą ciążę i niczemu to nie zagraża. Gorzej jak na początku ciąży jest 5 cm, a w połowie- 2,5, o krótszej już nie mówiąc. Niektóre źródła podają do 3 cm, ale mam akurat problemy z szyjką, stałe kontrole i każdy z lekarzy twierdził że takie wartości to norma. Lekarz zwrócił uwagę na to że się skraca? Albo w ogóle coś niepokojącego sugerował? Bo wynik jest naprawdę dobry. Na kolejnej wizycie powinien skontrolować i tylko jeśli się wyraźnie skraca- obserwować dalej,ewentualnie interweniować.

nie jestem w polsce, tutaj oczywiscie chodze do mojego lekarza gin, ale do 12tc trzeba sie zapisac w szpitalu na porod i jak cos sie dzieje mozna w kazdej chwili przyjsc na kontrol. Zlapalam infekcje grzybicza i poniewaz mojego lekarza nie ma przyszlam do szpitala i lekarz ktory robil usg stwierdzil ze mam krotka szyjke 33mm ,mam sie oszczedzac i brac leki.

Pytanie ile miała wcześniej? Jeśli tego nie wiesz to należy (na wszelki wypadek) założyć, że się skróciła. A niewydolność ciśnieniowo szyjkowa przebiega właśnie bezobjawowym skracaniem szyjki i może się stać tak, że dziś masz 3,5 cm a jutro 2. Dlatego na tym etapie konieczne jest żebyś odpoczywała jak najwięcej, nie podnosiła niczego, brała leki. Zrób też wymaz z szyjki żeby sprawdzić czy nie masz infekcji (infekcje też mogą skracać szyjkę i powodować poród przedwczesny). Do tego w razie skurczy bierz magnez (ale lek nie suplement). I skontroluj tą szyjkę. Co do wydłużenia: ona się raczej nie wydłuży od leżenia. Jeśli się skróci (a nie będzie infekcji) lekarze zalecą Ci pessar albo szew mcdonaldsa, a przynajmniej powinni. 17 tydzień to jeszcze o wiele za wcześnie żeby ryzykować, więc naprawdę się oszczędzaj, względnie bezpieczne urodzenie dziecka jest po 28 skończonym tygodniu, to jeszcze sporo czasu. Powodzenia.

Tu autorka-dzis inny lekarz robil mi usg i stwierdził , że szyjka ma 4,5 cm. Jak tu wierzyc lekarzom?

Nie wiem kto tam pisał wcześniej że szyjka się nie wydłuży i skąd takie informacje- ale owszem, wydłuży się. Zwłaszcza przy leczeniu infekcji i braku wysiłku (co nie musi być jednoznaczne z leżeniem plackiem). Leżałam na patologii ciąży z niewydolną szyjką, przy przyjęciu miałam 2,2 cm, przy wypisie- 3,5 cm i założony na wszelki wypadek pessar. Oczywiście że może się wydłużyć, tak jak rozwarcie może się zamknąć. Zależy co powoduje skracanie się jej, u autorki to może faktycznie być infekcja. Jedynym wiarygodnym sposobem oceny długości szyjki jest usg dopochwowe, nie przezbrzuszne i nie na fotelu, i powinna być za każdym razem mierzona w ten sam sposób.

Cóż, ja usłyszałam od kilku lekarzy, że szyjka jak już się skróciła to się nie wydłuży, jak już to się bardziej nie skróci. Co do badania szyjki: najlepiej jakby to robił ten sam lekarz i ocenił ją i na fotelu i przez usg. Zaś przy badaniu usg jedna uwaga: jak lekarz naciska głowicą zbyt mocno na szyjkę w czasie badania to ona się może "fikcyjnie wydłużyć", czyli widać, że jest dłuższa niż jest naprawdę. Autorko: fajnie, że nowy pomiar masz lepszy, ale i tak zrób posiewy i uważaj na razie na siebie i zrób kontrolę w najbliższym czasie. lepiej 3 razy sprawdzić niż potem żałować.