Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaskiniowec Stefan

Tak na dobrąsprawę

Polecane posty

Gość gość
Kolejny cytat."Kocham Cię i czekam tu na Ciebie a jeżeli nie jesteś jeszcze przekonana to przyjdz tu i się przekonaj że ja dla Ciebie zrobiłbym wszystko"-Nawet nie zapytałeś do czego nie byłam przekonana onoje wiemy o czym mówiłam co nie znaczy że nie kochałam./Twoje isc do przodu znaczy polecieć za nową tak?Jesli nic juz dla Ciebie nie znaczę to leć!Nie bede Cie zmuszać.Tydzien wyłam w poduszkę kiedy myslałam że zginąłeś w wypadku.Moje życie bez Ciebie straciło sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baw się świetnie chuyu stalkuj i opisuj wszystko pieczołowicie, kraturo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor ma jaja, zapewniam. Ale może się pożegnać tylko tak. Kontaktu już nie ma. A Pani mnie po prostu z kimś pomyliła ;) Cytat nie jest mi znany. Przykro mi. Życzę poukładania spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.38Nie o tej osobie mowimy !On nie jrst stalkerem.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyliłam..no tak tak zawsze coś pomylę.:-(Oba cutaty tu są...Panu znane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie się już nie poukłada.Nie ma takiej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.33do kogo ty piszesz trollu tutaj nikt nie ćpie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt jest taki, że gdy napiszę do Ciebie, to Ty o tym wiesz i ja wiem, że czytasz nawet jeśli nie chcesz się przyznać. Nie nawijam Ci makaronu na uszy i rzadko kiedy cos takiego zrobilam, w przeciwieństwie do Ciebie ;) a poznałam wiele Twoich wcieleń..:P i nie chodzi o to, że brałam je na poważnie lecz o to, że nie potrafiłeś się do tego przyznać posądzając mnie o konfabulację, ale nie potrafię Cię nienawidzieć, niezależnie od tego co pisałeś czasem, a jeśli już to jest to tylko chwilowe :P I nie chodzi o to, czy piszesz prawdę czy tylko się Tobie wydaje, chodzi o to, że to wszystko jest takie wirtualne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzyżyk na droge manipulancie kłamco tchórzu niezdecydowany i stalkerze,znajdz sobie inną ofiarę,w tej relacji tylko ja byłam lojalna szczera i uczciwa,wreszcie odetchnę pełną piersią,nawet jaj nie masy zeby sie pozegnać normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to swoje bogactwo z powodu którego kłamałes i źle traktowałes mnie wsadź se gdzies,inne na pewno polecą na ciebie,mnie sobie nie kupisz,znajdę kiedys normalnego kochającego i odwaznego prawdomównego i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze mam pytanie. Ile czasu była w Tobie ta nadzieja? ..u mnie jest podobnie. Czekam az ona umrze. Zazdroszczę, ze masz juz trzeźwy umysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie umrze, musisz jej w tym pomóc. Na razie ją okresowo karmisz wyobrażeniami niekoniecznie mającymi związek z prawdą. x To jest trudna sprawa, oczywiście jeśli mówimy o poważnym uczuciu w które wierzyłaś. Wyobrażenia sensu życia z osobą przy której mogłabyś czuć się szczęśliwa są mocnym balastem, któremu się po prostu trzeba przyjrzeć bez różowych okularów. Szczęścia trzeba szukać wyłącznie w sobie i nie uzależniać go od kogokolwiek, nawet (albo zwłaszcza) gdy sie kocha ;) x U mnie trwało to w zasadzie od samego początku aż do teraz. Nie jest mi obojętna i pewnie długo nie będzie ale przestałem ulegać złudzeniu, że ucieka mi szczęście.. To jest zbyt proste aby mogło byc prawdziwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź ...a co gdyby było tak proste. Gdyby okazało się ze oboje czujecie to samo?? Wiesz, ja znam sie z nim juz prawie 3 lata. Ucinalam ten kontakt, bywałam oschla itd.. No nie potrafię o nim zapomnieć :( Czasem właśnie myślę ze to moje wyobrazenia , no bo inaczej coś by sie zmieniło? Odezwał by się? ..chociaż to ja chyba pierwsza powinnam- z tym ze on zbudował dystans którego nie umiem przeskoczyc. A z drugiej strony, mamy wciąż kontakt. Regularny. Czasem on pisze ( tak jak dzis :) ) z błahostką. I wtedy właśnie sobie myślę ze gdyby mu nie zalezało na kontakcie to nie pisałby z takimi bzdurkami i z usmieszkami? Czy moze nadintetpretuje?? Czy jest możliwe ze to tylko kolezenskie pogaduszki? Z facetem? Z którym łączyły mnie bardziej zażyłe relacje?? Jestem pogubiona od baardzo dawna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×