Ludzie na studiach

Siema. Mam takie pytanie do was. Gdy szedłem na studia, to miałem nadzieje, że spotkam takich ludzi, którzy często będą chcieli się spotykać i w ogóle spędzać razem czas. Jednak się myliłem. Żeby zorganizować zwykłe spotkanie, to trzeba się naprawdę namęczyć. Często pytam na naszej grupie na fb kto ma czas, ale niestety rzadko kiedy jest odpowiedź. Albo jest odpowiedź, że jestem chętny/ chętna się spotkać jak będzie większa ekipa. Tak mówi kilka osób. Kończy się na tym, że się nie spotykamy, bo wszyscy myślą że nikt nie chce wyjść. Tak samo w wakacje. Myślałem, że da radę z kimś pojechać gdzieś na parę dni chociaż. Ale oczywiście nikt nie miał czasu. Problemem może być też to, że większość zauważyłem że ma już swoje ekipy z którymi się już długo spotykać. Ale czy to powód, żeby nie móc się zadawać z innymi, nowymi ludźmi ? Dla mnie to jest naprawdę dziwne. Chodzę na te imprezy itp z nimi ale... to jest naprawdę rzadko. A w wakacje wszyscy byli niedostępni. Jak to jest u Was z tymi ludźmi na studiach ?

u mnie the same,sami nudziarze

U mnie też tak było z ludźmi z roku, ale miałam znajomych z innych środowisk i to z nimi większość imprez spędzałam. Lepiej mieć różne kręgi znajomości niż tylko studia, bo studia się skończą i się zostaje na lodzie.