Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotkalam swoja 'kolezanke'ze szkoly.Gruba,zaniedbana samotna matke.

Polecane posty

Gość gość
11:36 no nie gadaj, przeciez to z tej samej gliny lepione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kafeterianek ładny i schludny ubiór, to zazwyczaj nieśmiertelne leginsy i tunika hłehłehłehłehłe pełno się tego dziadostwa widzi na ulicach i oczywiście wszystko ze dwa rozmiary za małe, bo trza na siłe udowodnić, ze wejdzie się w ciuchy sprzed ciąży i sadło sie wylewa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:36 chyba ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zdziwiłabyś się, bo moje życie nie jest puste. Po prostu znam baby i owszem trąbiłabyś. Pierwsze co, to poszłabyś do swojej psiapsiuły: - Wiesz kogo widziałam? Nie zgadniesz. Ankę. No wiesz, Kowalską. " Autorka nie ma żadnej koleżanki ze szkoły której mogłaby o swoim "odkryciu" "zatrąbić" to przyszła sie nim radować na kafeterii. Zawsze to chociaż można przed obcymi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze autorko zrobiłas bo grube wredne lochy na to zasługują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:42 kochana nie trzeba sie wyrzekać swojego pochodzenia, ja akurat z twoim środowiskiem to nie miałam przyjemności, bo tutaj to każda z innego miasta, ale kłaniam sie bo przeciągać nadmiernie pogawędke na jeden temat to już by było obsesją świadczącą o desperacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila, chwila....Ty pracujesz a galerii przecież :D Tak czytam i czytam, bez tego pierwszego zdania i myślę, pewnie biznes woman w dużej międzynarodowej firmie to jednak osiągnięcia ma, trochę zbyt się wywyższa no ale... Potem to pierwsze zdanie i mam teraz uśmiech na twarzy. Pracując w durnej galerii oceniasz innych jako gorszych od siebie. Jesteś w pracy, którą ludzie uznają ZA PORAŻKĘ jak muszą tam pracować. Mam na myśli ludzi po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka skończyła jako sprzedawca w galerii, ale prestiż fiuuu fiuuu :D pracę załatwił sponsor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to ona miała satysfakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty kim jesteś, ze nie potrafisz czytac od pierwszego zdania, tylko od drugiego? W szkole specjalnej tak uczą czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do kogo to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to zawsze współczuję obsłudze w galerii i jestem nadmiernie uprzejma, żeby im nie dać odczuć. Chyba przestanę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 a ty nie kafeterianka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak pare miesiecy temu napisałam prowo, ze znajomi wyśmiewają moją pracę w galerii handlowej i bardzo wtedy podtrzymywałyście mnie na duchu, że żadna praca nie hańbi, że teraz jako sprzedawcy pracują ludzie po studiach itp. Hipokryzja kafeterii nie zna granic. Niech no tylko znajdę ten temat to wkleje link i zobaczycie jakie jesteście dwulicowe i zakłamane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście nie chodzę do galerii ;) kiedyś na studiach, byłam kila razy z kumpelą i te sprzedawczynie zawsze się mają za 8 cud świata, za najmądrzejsze bystrzaki :P a prawda jest taka, że już chyba niżej skończyć nie można jeśli chodzi o pracę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie? to rozumiem, ze wolałabyć byc babcią klozetową niż ekspedientką w sieciówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam mój mąż kiedyś miał niezwykle przystojnego kolege. Wszyscy o tym wiedzieli, cała jego paczka przyjaciół a było ich wiele mieli go za takiego lovelasa i miał on swego czasu dziewczynę. Była to ładna dziewczyna ale miała że tak powiem trudny charakter. Więcej nie napisze na jej temat bo nie była to bliska mi osoba i nie miałam okazji jej specjalnie poznać. W każdym razie do czego zmierzam. Para ta za jakiś czas zerwała ze sobą z hukiem i pewna inna dziewczyna należąca do tej paczki kilka lat później na jakimś spotkaniu przy piwie że poinformowała nas że widziała słynną ex tego chłopaka i że przytyła. Zastanawiałam sie wtedy do czego mi właściwie potrzebna ta informacja że tamta przytyła. Zrozumiałam wtedy że ona musiała zazdrościć tamtej skoro ta waga to dla niej dziś taki istotny nius. A skoro zazdrościła to kuźwa wstyd dla niej tylko i lepiej żeby nic nie gadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a widziałaś młoda babcie klozetową? bo ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Pracując w durnej galerii oceniasz innych jako gorszych od siebie. Jesteś w pracy, którą ludzie uznają ZA PORAŻKĘ jak muszą tam pracować. Mam na myśli ludzi po studiach. " Masz racje. Dużo ludzi woli siedzieć na bezrobociu niż pracować w sklepie nawet jeśli jest to sklep ładniejszym wystrojem to nie zmienia faktu że trzeba usługiwać każdemu kto wejdzie do sklepu i często są to różni ludzie również znajomi z przeszłości z którymi były różne sytuacje i nie zawsze miłe wspomnienia, a szefowa patrzy czy obsługujesz i czy jesteś miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można uznawać za porażkę i obciach czyjąs pracę w sklepie, galerii. Rozumiem, ze praca w call center jest uznawana za obciach bo wszystkich wkooorwiają te łajzy co wydzwaniają i próbują wcisnać jakas pierdolę. Ogólnie wstyd może być za pracę, która w żaden sposób nie służy społeczeństwu a jedynie utrudnia mu życie nagabując go, rozszerzajac biurokrację tak mi by było wstyd jakby ludzie sie ode mnie odpędzali jak od natrętnej muchy a konsekwencji nic pożytecznego z mojej pracy by nie było, ale w galerii? Przestańcie chodzić do marketów albo do reservedów czy innych pull&bear po staniki i dżinsy hipokrytki w takim razie. Ktoś musi tam być i sprzedać wam tę chińską sz*atę. Nie wstyd jedynie byc prawnikiem, lekarzem albo pracować w KORPO i stamtad s*rać 'plebsowi' na głowę. :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście porąbane. Moja koleżanka ze szkoły nie ma studiów tylko maturę i pracuje w Gdyni jako ekspedientka w ekskluzywnym sklepie i dostaje 3 koła wypłaty miesięcznie i ma wyje/ba/ne czy pogardzacie jej pracą czy nie, bo wiekszość was dostaje najniższą krajową za pracę na taśmie:D . Stac ich z mężem na wakacje 2-3 razy w roku bo on tez dobrze zarabia. Jesteście głupie, ze aż śmiech bierze. Już widzę jak nie idziecie za takie pieniądze tam pracować, tylko wolicie tyrac gdzieś za 1300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pamiętam jak pare miesiecy temu napisałam prowo, ze znajomi wyśmiewają moją pracę w galerii handlowej i bardzo wtedy podtrzymywałyście mnie na duchu, że żadna praca nie hańbi, że teraz jako sprzedawcy pracują ludzie po studiach itp. Hipokryzja kafeterii nie zna granic. Niech no tylko znajdę ten temat to wkleje link i zobaczycie jakie jesteście dwulicowe i zakłamane " Czy to zakłamanie ? Przecież to jest oklepany na wylot mechanizm ludzki. To jest tak samo jakby podeszła do ciebie dziewczyna i płacząc żaliła się: "jestem brzydka :(, nienawidzę siebie" . Powiedziałabyś jej za pewne że nie jest tak z nią znowu źle, że wygląda całkiem nieźle, coś byś wyszukała ładnego żeby ją podbudować żeby sie dziewczyna nie dołowała. Inna sytuacja z tą samą osobą. Przychodzi ta sama dziewczyna i przegląda sie w lustrze i mówi: "Jestem piękna, inni to przy mnie są brzydcy". Już to widze jak ją będziesz usiłowała sprowadzić na ziemię albo ostro wytykając jej wszystkie wady albo w najlepszym wypadku powiedziałabyś hasło "no bez przesady". Hipokryzja ? Niech psycholog odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te, domorosła psycholożko, twoje filozofie nikogo nie obchodzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:28 tak, dla mnie to hipokryzja, a zdanie psychologów...no cóż, nie od dziś wiadomo, ze każdy psycholog sam potrzebuje pomcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy z nas w pewnych sytuacjach ujawnia swoją hipkryzję tylko nie zawsze sobie to uświadamiamy a zobaczy to z boku ktoś inny zapamiętując jakiś nasz tekst z przeszłości. Jak ktoś odpisze mi teraz żebym pisała tylko za siebie a nie za wszystkich sugerując że jest pod tym względem absolutnie w porządku to będzie pisał nieprawde, bo nawet jak sie nie będziesz odzywać to samo życie i związane z nim porąbane sytuacje wymuszą na tobie obłude choćbyście sie nie wiem jak starały każda jedna z drugą. Takie są ponure realia życia na naszej planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:30 twój komentarz potwierdził moją teorię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz w galerii w ' eleganckim ' sklepie , wiec musisz mieć makijaż i schudne ubranie bo byś straciła prace. Na twoim miejscu byłabym miła , na twoje miejsce sa setki takich samych nieudacznic jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ze jakies wewnetrzne poczucie satysfakcji moze byc-nikt nie jest swiety.ale pisanie o tym na forum czy wypowiadanie na glos to juz ponizej wszelkiej krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiem, tez bym sie cieszyła gdybym zobaczyła kilka strojniś i dziwek ze szkoły , jak przytyły i chodzą w starych ciuchach. ;) ale to sie nie stanie. Wyprowadziłam sie z rodzinnego miasteczka i żyje własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×