Potrzebuję pomocy!

Witam, Jest mi niezręcznie o tym pisać ale muszę poszukać pomocy i pomyślałam, że napisanie tutaj jest jakąś opcją. Jakiś czas temu dostałam mandat w wysokości 270zł. Jechałam bez biletu autobusem to fakt i wtedy akurat jechałam z 10h stania i degustowania w hipermarkecie.Nie mam pieniędzy nie mam na kogo liczyć.Jestem młodą osobą (21lat), która powinna się rozwijać i układać własne życie ale niestety muszę zarabiać aby utrzymać matkę i siebie.Moja matka ma schizofrenie i nie potrafi zrozumieć moich problemów... Mówi, że ma pieniądze (Miliony euro)w banku tylko,że czeka aż jakiś (wymyślony człowiek)jej te pieniądze przyniesie.Jeśli chodzi o ojca to nie mam co na niego liczyć, zostawił nas pare lat temu i założył nową rodzinę.Proszę o jakieś rady co mogę zrobić, zarabiam na trachunki i jedzenie , żyję od 1 do 1 .Jestem załamana proszę o jakieś podpowiedzi

Po pierwsze, to zerwij kontakt z darmozjadami. Jak serio potrzebujesz pieniędzy, to możesz zacząć zarabiać swoją kobiecością.

Witaj. Zawsze możesz napisać odwołanie, w którym opiszesz swoją trudną sytuację materialną i poprosisz o umorzenie mandatu, bądź zamianę na prace społeczne. Osobiście znam przypadki, gdzie w takich sytuacjach mandaty były umarzane. Pozdrawiam :) A.