Czy on dąży do związku

Od lipca spotykam się z pewnym chłopakiem, ale znamy się już od roku. Jest z Ukrainy, teraz studiuje w Polsce, jest bardzo sympatyczny grzeczny i raczej z tych ogarniętych. Problem w tym że nasze spotkania odbywają się bardzo rzadko [raz na tydzień lub dwa]. Wiem że nie ma zbyt wiele czasu bo ma dużo zajęć i ma swoje zainteresowania. Staram się również wychodzić z inicjatywą ale głownie to on pisze. Mieliśmy już kilka lub kilkanaście ciekawych spotkań ale chciałabym już jakiejś deklaracji z jego strony co to właściwie dla niego znaczy ale niestety nic nie mówi a ja też boję podjąć się tematu. Wcześniej po kilku naszych spotkaniach powiedział mi na koniec że chciałby się pospotykać ale byłam zaskoczona i w sumie na tym koniec nie byłam w stanie powiedzieć nic konkretnego. Wtedy nie podjęłam tematu ale mnie zaskoczył i speszył, a on teraz do tego nie wraca chociaż nadal się spotykamy. Jak wrócić na właściwy tor żeby to spotykanie się przerodziło się w coś poważnego??

Czyli chcesz wiedzieć, kiedy cię wyroocha

Nie wszystkim tylko o to chodzi

Ale Tobie tak, masz kisiel w majtkach i nue wiesz co z tym zrobić.

Idź stąd, prostaku.

Powiedział wtedy, że chciałby się pospotykać, tylko ja nie podjęłam tego tematu, więc nie wiem czy chodziło mu o spotkania koleżeńskie czy może coś więcej. Generalnie kiedy się spotykamy jest miło i sympatycznie, ale kiedy się nie widzimy - jest cisza. Od czasu do czasu wysyłamy do siebie smsy.

Ale już powiedział, że chce sie pospotykac, a Ty milczałaś, to stwierdził, ze widocznie Ci niezbyt zalezy i unikasz tematu wiec nie wychodzi już z tą propozycją. To może zasugeruj, że podoba Ci się i chciałabyś porozmawiać na ten temat, który poruszyl co myśli.

ale tak prosto z mostu jak się z nim spotkam? nie mam za bardzo odwagi by zapytać o to wprost. masz jakiś pomysł jak delikatnie wrócić do tematu? bo naprawdę bym chciała poruszyć z nim tą sprawę, ale naprawdę nie wiem jak się za to zabrać... :(

Dobierz mu się do fiuta

kolejny, wulgarny cham.

Spytaj: i jak samopoczucie? wiesz...mowiles kiedyś o spotykaniu się. tesknie, chce czesciej...

nie wiem czy się odważę powiedzieć to tak po prostu. Ale chyba masz rację, muszę się jakoś przełamać..

albo powiedz: brakuje mi Ciebie...chcialbyś...i czekaj co powie.