Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtakaja

Jak zachowujecie się gdy spotykacie osobę którą skrycie kochacie

Polecane posty

Gość gośćtakaja

Jakie przejawiacie zachowania?? Ukrywacie czy może okazujecie uczucia?? Jesteście mili czy wręcz odwrotnie chłodni?? Interesuje mnie jak przeżywają to mężczyźni? Jak radzicie sobie z miłością, która z góry jest skazana na niepowodzenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak . Staram się być chłodnym i spokojnym, często to się udaje, ale czasem nic nie mogę zrobić i wtedy jest mi głupio, boli to wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój przypadek jest dość ciężki, bo jestem od lat zakochana w moim przyjacielu, z którym bardzo bardzo dawno temu byłam... widujemy się dość często, jesteśmy bardzo blisko, staram się zachowywać naturalnie ale jest to ciężkie ponieważ dużo już razem przeszliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się podkochiwałem w koleżance z pracy, nigdy tego nie dałem po sobie poznać, byłem w stosunku do niej zimny a czasami celowo traktowałem ją nieco gorzej by podkreślać, że nic wiecej niż koleżeństwo między nami nie ma. Wówczas oboje byliśmy wolni ale po roku dowiedziałem się, że ona kogoś nowego ma i jak zauważyłem jedno zdjęcie na facebooku, na którym całuje się z innym to przepłakałem później kilka nocy. Taki byłem głupi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chłopaki zdarza się tak, że raz jesteście otwarci wręcz aż za bardzo po czym stajecie się nagle chlodni i oziębli względem tej samej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscWiesiek
Mam podobną sytuację. W pewnym urzędzie jakiś czas temu natrafiłem na kobietę, która choć nie jest wybiegową pięknością od razu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Zauroczyłem się. Tak jak w temacie żeby nie poznać po sobie mojego zainteresowania bardzo się kryłem aczkolwiek moje maślane oczy zawsze w nią przez te kilka minut załatwiania sprawy wlepiałem. Potem wręcz szukałem okazji żeby iść do tego urzędu i mieć coś do załatwienia. Najlepsze było to, że już wchodząc do budynku urzędu nachodziła mnie mega trema i ekscytacja, że znowu ją zobaczę i przez chwilkę z nią porozmawiam. Miałem nawet plany, żeby jakoś ją bardziej zagadać i może zaprosić na kawę. Ale ona jakby trzymała ze swojej strony dystans również, który nie ułatwiał mi wykonanie pierwszego kroku. Więc się nie odważyłem. Potrzebowałem z jej strony choćby małego ale za to wyraźnego znaku przychylności żebym mógł sam zaatakować. Moje podchody trwały około 3miesiące. W końcu znalazłem ją na fb i tam widziałem, że ma faceta i co więcej kilkuletnie z nim dziecko. Ale małżeństwem nie są. Po tym odkryciu pomyślałem, że pewnie mi zauroczenie przejdzie. Niedawno byłem w urzędzie i coś z nią załatwiałem i z bólem serca na nią patrzyłem wiedząc w myślach, że jest moim ideałem (wyobrażonym) ale nic z tego nie będzie. Nadal czułem ze swojej strony dystansujące mnie napięcie jak z nią rozmawiałem. Takie życie ;). Najgorsze, że nawet jak o niej pofantazjuję to nie zgadzają mi się w fantazjach fakty, że ma innego, dziecko i jest z nim (prawdopodobnie) szczęśliwa. czasem myślę, że gdybym wcześniej nie wiedząc jeszcze o tym odważył się zaproponować jej kawę to najpewniej była by czapa hehe. Ot moja historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem dużo osób się tak zachowuje czyli wysyła przeciwne sygnały. Jesteśmy zabujani, a okazujemy chłód i olewkę. Tylko jak to zwalczyć? bo można wiele stracić. Podczas gdy do osób, które średnio nam się podobają to już mamy odwagę i bajerę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×