Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana89

Rodzina narzeczonego wyśmiewa to że moi rodzice mają zakład pogrzebowy.

Polecane posty

Gość zakłopotana89

Robią to odkąd tak naprawdę jesteśmy razem. Miałam nadzieję że może z czasem się to zmieni, że mnie poznają bardziej i polubią. I poznali. Ale te niewybredne żarty czasami mnie zwyczajnie krępują albo i złoszczą. A zdarzają się przy byle okazji. :o Mieszkamy w dość małej miejscowości więc wiedzieli od początku, że w nasz ''rodzinny biznes'' zaangażowane jest całe moje rodzeństwo, a nawet babcia. Jakiś czas temu zmarł sąsiad moich przyszłych teściów, a przyszły teść ledwo zobaczył mnie w progu domu mówi: ,,o, (tu wymienił imię zmarłego) spotka się niedługo z (padło imię taty). Ja na to ,,no ale pan ''x'' nie żyje''. A on ''no właśnie''. I w śmiech. Mają też zwyczaj po takim wybuchu radości głosno i wyraźnie podkreślać że oni to ratują życie i są jak najbardziej pro life. Bo to lekarze. Oboje po medycynie. No ja rozumiem że jest się czym chwalić ale czasami przesadzają z tymi docinkami...głupio mi już z nimi przebywać bo wiem że zaraz stanę się tematem żartów numer 1. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłaś odpowiedzieć, ze coś cienko się spisał, skoro jego sąsiad spotka się z twoim tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe kto go oporzadzi jak sam kopnie w kalendarz idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana89
W zasadzie to tak mogłam odpowiedzieć, to by im pewnie na jakiś czas zamknęło buzię. :D Problem w tym, że ja dopiero jak o tym myślę na spokojnie to mi przychodzą do głowy różne takie odpowiedzi a jak stoję z nimi twarzą w twarz to się krępuję. No i nigdy nie chciałam być niemiła... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×