Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cesarskie cięcie negatywnie wpływa na zdrowie dzieci

Polecane posty

Gość gość

Dzieci, które przychodzą na świat przez planowane cesarskie cięcie, są bardziej narażone na choroby – podają brytyjscy naukowcy. Nie dotyczy to jednak noworodków, które rodzą się przez tak zwaną cesarkę ratunkową. Naukowcy ze Szkocji wzięli pod lupę dane dotyczące dzieci urodzonych jako pierwsze w rodzinie z ostatnich piętnastu lat i przeanalizowali ich historię chorób. Okazało się, że te z nich, które przyszły na świat przez planowane cesarskie cięcie, miały więcej problemów ze zdrowiem niż te, których mamy zaczęły rodzić drogami i siłami natury, ale w trakcie porodu wystąpiły komplikacje i lekarze musieli zastosować cięcie cesarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naukowy z Wielkiej Brytanii jednoznacznie wskazują, że planowane cięcie cesarskie przyczynia się do częstszego wystąpienia późniejszych chorób u dzieci. Chodzi o to, że podczas porodu drogami natury rodzący się niemowlak ma kontakt z "dobrą" florą bakteryjną matki. A to pomaga rozwinąć jego system immunologiczny, który odpowiada za odporność organizmu na różne infekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badacze dodają jednocześnie, że wszystkie noworodki rodzone przez CC obciążone są większym ryzykiem zachorowań na astmę i częściej przebywają w szpitalach niż te rodzone drogami natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po cc nie choruje mój jedyny pobyt w szpitalu to poród nie mam katatow zapalenia oskrzeli płuc astmy. Nie jem antybiotyków nie chodzę do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: ja się z Tobą zgadzam, bo wiem, że dla dziecka zdrowszy jest poród siłami natury (zakładając, że przebiega bez komplikacji). A tym co chcą CC na życzenie nie przegadasz, szkoda marnować czasu na dyskusje, bo "one wiedzą lepiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew mnie zalewa jak czytam takie rzeczy, wiadomo, ze kazda rzecz ma plusy i minusy, ale mój syn dokładnie z tego względu jest teraz rosliną... Przeciągano poród bo niby C C niezdrowe az dostał niedotlenienia, a tka na serio to chyba chodzi o kase bo operacja przeciez kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z cesarki na zyczenie. Mama znala ordynatora, zaplacila. Jako dziecko nie chorowalam i tak jest do dzisiaj, przeziebienie moze raz na 3-4 lata i tyle. Moj brat urodzony silami natury jest alergikiem i astmatykiem od dziecka, ma problemy dermatologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz się odezwą te co są po cesarkach zdrowe, albo mają zdrowe dzieci jako "przykłady", że jest inaczej. Co tam badania naukowe, publikacje, co tam próby na setkach, jeśli nie tysiącach osób. Kilka głosów na kafe jest wyznacznikiem "najprawdziwszej prawdy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na zdrowie matki maja pozytywny i ona tez jest tak samo wazna jak dziecko. Ono nie jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zdrowie po prostu ma wpływ masa czynników, i na pewno sto razy bardziej choćby czy się mieszka na wsi czy w zasmrodzonym miescie niż poród, ale jak czytam te artykuły co zachwalają poród naturalny to mi się to zdaje tendencyjne, bo każdy co się interesuje tym tematem wie, ze dzieci urodzone w sposób naturalny maja z kolei tez inne problemy których nie maja te po CC, choćby przez sciskanie kosci czaszki, nie mówiac o kłopotach ze zdrowiem u matek w pózniejszym wieku typu wypadanie pochwy, dlaczego o tym nie wspominają? Ja sto razy wole nawet drobne problemy zdrowotne niż ryzyko ze dziecko będzie np. kaleką. Znajoma np. rodziła naturalnie, miała za wąską miednicę, i zrobiono wprawdzie cesarskie cięcie, ale późno... poród miała b ciezki, połozne kazały przec - az jej popękała szyjka macicy. Dziecko niby zdrowe, ale b nadpubudliwe, nerwowe.. Kiedy następnym razem zaszła w ciażę - ta popekana szyjka nie wytrzymała i mimo leków na podtrzymanie i pobytu w szpitalu, skońcyzło się porodem w 25 tygodniu, dziecko przezyło jeden dzien.... Tak, ocean zdrowia te porody naturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutna racja, cytakam pare naukowych artykułow na ten temat. Kobiety chyba nie rozumieja, ze owszem, gdy ciaza tego wymaga stosuje sie CC, po to jest. Ale CC na zyczenie nie ma sensu. I tego,ze owszem, wiele czynnikow wplywa na zdrowie dzicka, ale to jest jeden z nich, bo co mnozyc te zle wplywajace? Oraz tego, ze licza sie statystyki a nie to, że ona, czy sasiadka ma po CC super zdrowe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo co mnozyc te zle wplywajace? x po to żeby dziecko nie było kaleką np.? Musicie mieć na uwadze, ze często wiele arykułów może być pisana na zamówienie, tak samo jak jest wysyp artykukłów o korzyśc****icia kawy, która zawsze uchodziła za niezdrowa, a ostatnio co chwila się rozpisują o jej cudownych właściwościach- koncerny daja kase żeby im szła sprzedaż. Tak samo taki NFZ , przecież on musi potem udzwignąc ciężar finansowy tych CC. Dlaczego ten sam lekarz który zachwala poród naturalny, robi potem swojej zonie cesarkie cięcia, i to te " na zyczenie". Oni durni nie są... a lekarz w szpitalu gada co mu ordynator każe , oni w końcu uważają motłoch za głupi- większość się nabiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam przez cesarkę z przyczyn nagłych. Nie polecam tego jeśli ktoś może Urodzić naturalnie. Tego się nie mówi, ale po porodzie kobiety są zmasakrowane fizycznie i psychicznie. Po cesarce bardziej . Ciężko jest w takim stanie zająć się dzieckiem. Po porodzie siłami natury dostaje się dziecko na piersi i to pomaga je pokochać. Po cesarce nie. Później baby blues, problem z karmieniem, czasem depresja. Poród trwa tylko dobę, a zmagania psychiczne kobiety po cesarce długo. Uwierzcie mi nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cesarkę w trybie nagłym, po dwunastu godzinach porodu. Samą cesarkę wspominam bardzo dobrze. Szybko doszłam do siebie. Nie było problemu z opieką nad dzieckiem ani z karmieniem piersią. Ból był umiarkowany. Do zniesienia. Natomiast przez kilka miesięcy płakałam na samo wspomnienie tych godzin porodu, w czasie których czułam się jak zwierze, obdarta z godności i możliwości decydowania o sobie. Nie chodzi tylko o ból, który sam w sobie doprowadził mnie do takiego stanu, że przez chwilę pomyślałam, że wszystko jedno, co będzie z dzieckiem, byleby już nie bolało. Do dziś nienawidzę sama siebie, jak sobie to przypomnę. Jak sobie przypomnę siebie, spoconą, śmierdzącą i niekontrolującą zwieraczy, to mam ochotę zabić siebie, albo kogoś. Żałuję, że nie udało mi się urodzić naturalnie, ale to poród, a nie cięcie jest dla mnie źródłem traumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam skierowanie na cc i czekałam aż zacznie się poród, nie umawialam się na planowana cc i zdalam się na to co zdecyduja lekarze na miejscu w czasie akcji porodowej, bo ostateczna decyzje co do cc i tak podejmuje ordynator szpitala. Mój mąż nie dość że jest dzieckiem z cc to jeszcze karmiony mm to gdzie on miał nabyć odporność? Jest tak chorowity że masakra wszystkie choroby świata się go czepiają, dlatego nigdy nie chciałam zafundować tego dziecku i bardzo chciałam rodzić sn, nie udało się ale chociaż karmię piersia. Najbiedniejsze są te dzieci po cc i karmione mm jeszcze, nie mają skąd nabrać odporności. Jakby tak każda miała robić to stworzymy świat ludzi chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedzialam o tym, chcialam rodzic naruralnie. Po 48 h porodu w tym trzech prawie godzinach parcia musieli zrobic cc w znieczuleniu ogolnym bo dziecko bylo zagrozone. Prawie depresji dostalam, obwinialam sie o to cc. I wiesz co? Przeszlo mi. Corka jest zdrowa, kochana a nawet gdyby byla chorowita to wole taka niz dziecko po porodzie nienaturalnym ale niedotlenione czy z porazniem dzieciecym, bo musi byc naturalnie. Swoje przeszlam, nikomu takich doswiadczen nie zycze, wiec sobie daruj autorko z tymi danymi, bo to wszyscy wiedza od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co was obchodzi, że ktoś sobie zrobił cc na życzenie???? ja pierdziele, jesteście jakieś nawiedzone. żal wam dupę ściska czy jak??? nie mogę tego pojąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to rodz sn , przeciez nikt ci tego nie broni i nikt do cc nie namawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko rodziłam naturalnie,bóle krzyżowe przez 36 godz. Dziecko podczas porodu zostało nieomal uduszone,okręcona pępowina wokół szyjki niczym pętla.Dziecka nie uratowano.Podczas 2 ciąży ordynator który mnie prowadził powiedział że będzie cc,obawiał się powtórki.2 dni po terminie porodu miałam cc.Dziecko również było całe owinięte pępowiną.Przy następnym porodzie również cc i dziecko okręcone pępowiną.Gdyby nie cc pewnie skończyło by się tragicznie,cc uratowała moje dzieci.Nie karmiłam piersią,byłam na antybiotyku . Dzieci łapały infekcj****ardzo rzadko.Rozwiały się prawidłowo. Dzis to dorośli mężczyzni mający po 198cm wzrostu,maja własne rodziny i dzieci. Jestem bardzo wdzięczna ordynatorowi za podjęcie decyzji ,dzięki niemu moje dzieci żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierd następna nawiedzona, moje dziecko je mm i jakoś nie choruje wg, zero kataru nic. sąsiadki dzieci jedzą mm i non stop chore, a nawet z domu nie wychodzą. odporność to sprawa genów, ale wy dalej wierzycie w te mity. jedzenie coraz gorszej jakości ale wasze mleko cudowne. ja prdl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci z cc. Obydwie córki już dorosłe i zdrowe, nigdy nie chorowały. Starsza po studiach, jest magistrem inżynierem. Magistra obroniła na 6, a młodsza córka studiuje i jest jedną z najlepszych studentek na roku. Te badania naukowe są śmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A autorka wyżej przyszła się chwalić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Wytłumacz im jedno. W jaki sposób dziecko z nagłego cc otrzyma drogocenne bakterie od matki? Te które są w pochwie, bo tego nie rozumiem. Angielscy uczeni twierdzą przecież, że tylko cc planowane pozbawia dzieci tych bakterii to nagle już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabieg cesarskiego cięcia może powodować modyfikacje chemiczne w DNA dziecka. Zdaniem badaczy, może to przyczyniać się do tego, że dzieci urodzone przez cesarskie cięcie częściej zapadają na takie choroby, jak cukrzyca, rak czy astma. Zmianę zaobserwowano w białych krwinkach, pobranych z pępowiny noworodków. Naukowcy z instytutu Karolinska w Sztokholmie odkryli, że u dzieci urodzonych metodą cesarskiego cięcia w komórkach zachodziły intensywniejsze procesy modyfikacji DNA niż u dzieci urodzonych siłami natury. Chodziło o proces tzw. metylacji DNA (czyli przyłączania grup metylowych do DNA). Proces ten nie powoduje zmian w sekwencji DNA, ale wpływa na aktywność genów (przyłącznie grup metylowych powoduje wyłączenie danego genu).Zdaniem autorów, zmiany te mogą przyczyniać się do tego, że dzieci urodzone przez cesarskie cięcie są w przyszłości bardziej narażone na tak poważne schorzenia, jak astma, cukrzyca i białaczka. „Uważamy, że to pionierskie odkrycie” – powiedział dziennikowi „Svenska Dagbladet” profesor Mikael Norman, pediatra i członek zespołu badawczego w Instytucie Karolinska. „Wcześniej dyskutowano jedynie o krótkoterminowym ryzyku zabiegu dla matki i dziecka. Wyniki naszych badań mają całkiem inny kaliber i rzucą nowe światło na dyskusję na temat efektów ubocznych cesarskiego cięcia” – uważa. Naukowcy przeprowadzili badania wśród 37 noworodków, z czego 21 przyszło na świat metodą naturalną, a 16 przez cesarskie cięcie. Próbki krwi dzieci pobrano od razu z krwi pępowinowej oraz w 3-5 dni po porodzie. Analizowano proces metylacji DNA w białych krwinkach (leukocytach) Okazało się, że w pierwszych dniach życia tempo metylacji DNA w leukocytach dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie było znacznie szybsze niż u dzieci urodzonych naturalnie. Po 3-5 dniach zaczęło się wyrównywać. Duży poziom stresu Jak spekulują naukowcy, czynnikiem, który powoduje nasilone modyfikacje DNA może być poziom stresu przy narodzinach. Podczas porodu siłami natury stres nasila się stopniowo i jest wyraźnie ukierunkowany na cel, podczas gdy cesarskie cięcie to olbrzymi szok i zaskoczenie dla dziecka. Naukowcy sądzą, że DNA zostaje wówczas „przeprogramowane”, jednak dokładny mechanizm prowadzący do powstania tych zmian nie jest jeszcze znany i wymaga dalszych badań. Autorzy podkreślają też, że nie wiadomo, jak długo utrzymują się chemiczne modyfikacje DNA związane z rodzajem porodu. „Chciałbym, aby to odkrycie przyczyniło się do bardziej zróżnicowanego spojrzenia na temat cesarskiego cięcia, którego popularność w zachodnim świecie gwałtownie rośnie. Obecnie uważa się, że to całkowicie nieskomplikowany zabieg” – mówi profesor Norman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Większych bzdur dotąd nie czytałam.Ludzie byle co jedzą i byle co piszą! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×