przykrywka dla geja

Hej Jestem młoda, bliżej mi do 20 niż 30 i z tego, co mówią inni, dosyć atrakcyjna. Jednak nie odczuwam ani pociągu seksualnego, ani potrzeby związku z kimkolwiek. Chciałabym jednak kiedyś mieć kogoś, kogo mogłabym nazwać oficjalnie swoim partnerem, bo nie chcę, żeby społeczeństwo miało do mnie awersje, nie chcę mieć łatki "starej panny", ponieważ tak będzie mi żyło się łatwiej i łatwiej mi będzie o szacunek ludzi. Poza tym, może to płytkie, ale chcę mieć z kim pójść na bal, na wesele. Mieszkać wolałabym sama, jednak nie jest to dla mnie konieczne. Pomyślałam wiec, że za kilka lat warto byłoby znaleźć sobie "partnera"-geja, dla którego byłabym przykrywką (i on dla mnie, tak jakby, po części). Co o tym myślicie? Wiem, że to takie oszukiwanie wszystkich dookoła i trochę też samego siebie, ale, w gruncie rzeczy, nikt nie cierpi, oboje zyskujemy (jeśli się będziemy dogadywać i przyjaźnić). Co o tym myślicie?

Myślę że możesz przeżyć swoje życie tak jak zechcesz. Możesz być w białym małżeństwie które działa na podobnych zasadach. Możez się kiedyś zakochać na zabój i zmienić perspektywę myślenia. Jesteś młoda więc na razie nie wybiegaj za wiele w przyszłość. Rozwijaj się a czas pokaże jak będzie.