aborcja dawniej

na upartego możnaby powiedzieć że zwierzęta mają wieksze prawa od kobiet:)

Ale tam jest wprost "pozbawia zdolności (...) płodzenia"

czyli np chcesz dopuścic punie żeby sie bzykła z reksiem ale nie stać cie ekonomicznie na utrzymanie miotu zatem sterylizujesz punie aby nie cierpiała. ty sama wysterylizować sie nie mozesz za to możesz kupować co miesiąc drogie tabletki albo nabijać kabze stomilowi.

Przecież aborcja istniała już w starożytności, tylko nie nazywało się to aborcją, a "spędzaniem płodu".

no tak. jakby było napisane pozbawia reki albo nogi to też miałabyś wątpliwości jakie efekty takie działanie wywrze na kocie? może jak sie kotu wyrwie noge to będzie zadowolny? nie wiadomo. "bądź powoduje inne kalectwo" kooorfa..... chyba jasne, ze ta ustawa traktuje odebranie płodności jako spowodowanie kalectwa. skoro jest to kalectwo to jakim cudem ustawa o ochronie praw zwierząt zezwala na okaleczanie psów i kotów? czyli to albo nie jest kalectwo albo ustawa o ochronie praw zwierząt jest notorycznie łamana

na tym sie zasadza sens prawny tej ustawy. na tym, że odebranie płodności jest spowodowaniem kalectwa. inaczej kwestie te regulowałaby inna ustawa. te ciężką do zrozumienia dla ciebie teze potwierdza fakt, że zarówno za spowodowanie kalectwa jak i odebranie płodności grozi kara z tego samego paragrafu. czy to cie kooorfa przekonuje co ustawodawcy mieli na myśli czy potrzebujesz sie wspomóc pieciokilowym młotkiem?

Bo żyjmy w p*******m kraju. Prawo do sterylizacji jest jednym z praw CZŁOWIEKA. W innych krajach jakoś nie ma takich cyrków a ludzie i tak się płodzą - nie gorzej niż u nas, a z reguły lepiej