Doradźcie.. Proszę..

Mam 17 lat. W domu mieszkam ja, mama, siostra (19 lat) jej mąż (20 lat) i ich syn (1,5 lat). Moja siostra będzie miała drugie dziecko, teraz na październik ma termin.. Pisze tutaj, bo potrzebuję pieniędzy, ogólnie do szkoły, też dla siebie, chcę też pomóc mamie, bo we wrześniu miała zabieg i nie przepracowała całego miesiąca co równa się z małą wypłatą.. Całe szczęście z mamy zdrowiem jest już dobrze. Mama dzisiaj dostała wypłatę, oddała długi, kupiła chleb i do chleba, dała mi na bilety do szkoły (chodzę do zaocznej, całe szczęście) ale i tak pieniądze już się skończyły.. Nie mogę patrzeć jak mama już wysiada, ma swoje lata, wiem, że ma dość pracy, jest zmęczona.. Nie chcę jej mówić ile rzeczy mi brakuje do szkoły.. Chcę zarobić sobie sama, ale nie wiem jak.. Roznoszenie ulotek odpada, bo mieszkam na wsi, a w najbliżym mieście (to małe miasto) jak potrzebują to osób pełnoletnich albo ogłoszenia już nie aktuale. Sprzedaż ciuchów też nie wchodzi w grę, bo w wakacje oddałam na akcję charytatywną. Myślałam nad dodawaniem filmików na yt albo nad pisaniem bloga, ale nie mam laptopa. Mieszkam w bloku i tutaj nie mam komu pomagać np w sprzątaniu.. Miałam możliwość pracy w restauracji, ale to 12 h od rana do wieczora cały tydzień, a ja w tygodniu w domu robię sobie taką szkołę i normalnie przerabiam tematy (jestem w 1 lo), a w co drugi weekend jeżdżę do szkoły. Już nie wiem co mam robić.. Znalazłam ogłoszenie o testowanie kosmetyków, napisałam i nadal czekam na odpowiedź.. Macie jakieś pomysły? Cokolwiek..

zbieranie złomu serio to nie jest prowokacja

Jezu dzięki! Złom to jest zły pomysł. Nawet miedź się jakaś znajdzie, mam też stare książki to mogę sprzedać w antykwariacie.. Trochę pieniędzy wpadnie.

Złom to NIE jest zły pomysł* poprawiam