Znieczulica wśród polaków i nienawiść do kobiet w ciąży nikt nie przepuści w

Nie każdy ma 500 plus.

ale wy śmieszne jesteście z tym 500 plus :-)

Autorko niech zgadne, od 5 tyg jestes na zwolnieniu, bo masz ciezka I wyczerpujaca prace I musisz sie oszczedzac :) a juz wracajac do tematu to nie histeryzuj 6 miesiac to nie dramat. Jak sie tak nieekomfortowo czulas ze musisz w kolejce czekac to trzeba bylo po sklepach nie lazic(w koncu to bardadiej meczace niz stanie)juz nie wspomne ile sie jedna osobe obsluguje - minute? Ubiegajac pytania - tak mam dzieci, nawet 2 I jeszcze 8 miesiecy temu tez bylam w ciazy a jakos nie miauczalam Jak sie zle czulam to nigdzie nie szlam, a jak szlam to postanie kilka minut nie bylo wyzwaniem na miare zdobycia Mont Everestu,a zdazalo sie ze ludzie z usmiechem przepuszczali I wtedy rowniez z usmiechem grzecznie dziekowalam.

*Mount Everestu

Srodek Polski ??? :-D

To prowokacja, takie tematy maja wzięcie na tym forum. Teraz będzie wojna ciężarne vs nienawidzące ciężarnych.

To nie prowokacja.znam autorke :-D

głupie baby baba babie wilkiem tak było jest i będzie

Skąd ją znasz?

no proszę taka nienawiść a jak jest czarny marsz to niby takie solidarne ahahahahahhaha

ja tam sie bardziej martwię ze kupuję ubrania w takich toksycznych sklepach brrrrr chemia i syf brak słów

Autorko gdzie jest ta biedronka i jak wygladal ten kasjer??? Podaj dane bo chcialbym mu postawic skrzynke whiskacza. XXX Jesteś tak inteligentnie ułomną istotą, że nawet nie zauważyłaś, że post o biedronce pisała inna osoba-nie autorka

Ja jak bylam w 9 miesiącu ciąży. Praktycznie okolo tygodnia przed porodem. Stałam w kolejce po jeden chleb. Kolejka była długa. Czułam sie tragicznie,bylo mi duszno + upały w czerwcu. Poprosiłam czy moge kupic ten jeden chleb bez kolejki bo źle sie czuje. Ludzie sie oburzali. Dopiero jak zemdlałam to sie zainteresowali.

6 miesiąc to 2 trymestr, w którym kobieta czuje się dobrze. Jak widać autorko Ty dobrze się czujesz skoro po sklepach latasz. Ja będąc w ciąży nie oczekiwałam czegoś takiego jak Ty. Gdy pod koniec nie miałam siły to nie ganiałam po galeriach.

Ja jestem w ciązy i czasem nie czuje sie dobrze.Mąz w pracy,starsze ze szkoły musze odebrac,drobne zakupy zrobic.Od dwoch tygodni jestem na zwolnieniu,30 t d .Jednym słowem co tu piszecie to wstyd byc w ciązy i zle sie czasem czuc,wstyd z brzuchem wyjsc!

17:57 nie goraczkuj sie kobieto w dojrzalym zwiazku.

"po sklepach lata" itp. Ludzie, zapominacie, że kobieta w ciąży też musi jeść czyli musi sobie to jedzenie kupić. Wydaje się Wam, że się nagle zaczyna odżywiać energią z kosmosu?

Wszystkie,które popieracie cieżarne,same napewno ejsteście cuchnacymi wiesniarami.A ta od kolejki to mogła się nie puszczać.

Dzień dobry

Ja też mam taki odruch, że niespecjalnie lubię puszczać bez kolejki (ciężarna, niepelnosprawnego itp), tego kto tego ŻĄDA. Zupełnie inaczej gdy grzecznie PROSI. Ale i tak zawsze wpuszczam, bo tak trzeba. Takie są standardy kultury. W Rossmanie to normalne że ciężarne wchodzą bez kolejki, a w Ikei są specjalne kasy pierwszeństwa, do ktorych ogonkuje często kilka babek w ciąży pod rząd, więc nie ma co tam się wpychac.

Chamskie sytuacje zdarzają się w mojej opinii w sklepach rzadko. Ja nie prosilam o wpuszczanie, ale często mi to proponowano (tyle że zazwyczaj nie moglam korzystać bo przejscia do kas były zbyt wąskie i robilabym niepotrzebny zamęt). Raz mloda kobieta, która powiedziała że jest studentką położnictwa, poniosla mi nawet zakupy, na co się prawie poplakalam ze wzruszenia. Raz starsza pani mnie staranowala i tyle.  Raz w urzędzie byla naprawdę ciężka atmosfera, bo ludzie czekali tam naprawdę dlugo(1,5/2 h)a wisiała wielka informacja że ciężarne bez kolejki (a ja z wielkim brzuchem). Ale nie skorzystalam, bo czulam się względnie dobrze (bardziej potrzebowałam pomocy w pierwszym trymestrze rzygow i mdlosci, gdy brzucha i tak nie było widać), a byłam już na L4, to se mogłam tam posiedzieć.

Najlatwiejsza sytuacja jest gdy kasjer/sprzedawca sam woła ciężarna na poczatek. Wtedy ludzie musza ustąpić i nie ma co kłócić się z "siłą wyższą".

Dnia 5.10.2016 o 16:43, Gość gość napisał:

kolejce...moja sytuacja: jestem w Marks & Spencer, 6 miesiąc ciąży, więc widać u mnie brzuszek. Stała dziewczyna przede mną - nawet nie zaproponowała że mnie przepuści. Wchodzę do Orseya, biorę tunikę, znowu taka sama sytuacja przy kasie - dziewczyna przede mną nie przepuściła mnie. A były same!! Więcej osób stało w Douglasie. 3 osoby były w kolejce - nikt nie przepuścił. Może czas się zastanowić nie sądzicie?

Odpuść. Jeśli się dobrze czujesz w sensie nic cie dotkliwie nie boli, nie czujesz, że słabniesz to odpuść. Tak oczywiście wiem, że temat był 2 lata temu ale pisze ogólnie. To, że nikt nie przepuszcza to pikuś. Bardziej chamskie jest prucie z prędkością światła do kasy, byle by zdążyć przed babą w ciąży. Ja miałam taką sytuację i też była to młodziutka dziewczyna. Te dziewczyny zastanowią się nad tym wszystkim dopiero wtedy kiedy one same kiedyś będą w ciąży, ale karma wraca, one też tak będą traktowane przez otoczenie.

Ja zauważyłam, że jeśli kasjer/urzędnik sam nie poprosi kobiety w ciąży, to z puszczaniem bez kolejki tam sami z siebie nie mają problemu raczej ludzie między 20 do 40 lat mniej więcej. Sama nigdy się o to nie upominam, staram się wychodzić z domu, jak się dobrze czuję, albo w takich godzinach, kiedy wiem, że ogólnie kolejki powinny być mniejsze. Jeśli są za duże, to sobie odpuszczam część zakupów, jeśli byłaby szansa, że postoję dłużej i zemdleję.

O wiele gorzej zaczyna być z osobami od 50 lat wzwyż. Najczęściej udają, że nie widzą, a od pań emerytek zdarzyło mi się oberwać koszykiem albo wózkiem (i to z pełną premedytacją, bo czekały na moją reakcję z bojowymi minami). Ilości sytuacji panicznego wbiegania przede mną do kasy nie wspomnę (mimo, że często miałam mniej produktów w koszyku)

Ja mam jedną uwagę do ciężarnych - proście o ustąpienie. Ja w kolejkach często nie zauważam czy ktoś jest w ciąży, bo zwyczajnie nie rozglądam się do tyłu, tylko raczej patrzę jak kolejka się posuwa do przodu. Do tego w komunikacji parę razy miałam sytuację, że zastanawiałam się czy kobieta jest w ciąży, czy to może nadwaga (zima, grube kurtki i te sprawy).

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Odpuść. Jeśli się dobrze czujesz w sensie nic cie dotkliwie nie boli, nie czujesz, że słabniesz to odpuść. Tak oczywiście wiem, że temat był 2 lata temu ale pisze ogólnie. To, że nikt nie przepuszcza to pikuś. Bardziej chamskie jest prucie z prędkością światła do kasy, byle by zdążyć przed babą w ciąży. Ja miałam taką sytuację i też była to młodziutka dziewczyna. Te dziewczyny zastanowią się nad tym wszystkim dopiero wtedy kiedy one same kiedyś będą w ciąży, ale karma wraca, one też tak będą traktowane przez otoczenie.

Czyli co? Karma do ciebie wróciła, bo kiedyś, jako młoda dziewczyna pchałaś się przed ciężarną?