Poronienie

Czekam na poronienie w domu, bo taka metodę wybrałam, tak ustaliłam z lekarzem i czekam od piątku. Wczoraj po południu zaczęło się krwawienie, lekarz powiedział ze to bedzie jak obfity okres i ze beda skrzepy, ale ja mam małe krwawienie mniejsze jak okres. co prawda wczoraj strasznie bolał mnie brzuch wieczorem w nocy mialam normalne krwawienie jak w czasie okresu a rano jak wstałam leciałam do łazienki, bo czułam jak mi się zbiera i ze zaraz poleci wiec poleciało do toalety, stwierdzono puste jajo płodowe powinien 9 tydzien zatrzymane na 6 tygodniu pecherzyk 2 cm. czy to mozliwe, ze poronienie przebiega tak delikatnie ? czy te właściwe mocne krwawienie jeszcze przyjdzie ?

żadna z was nie poroniła w domu ? pomóżcie

kazda kobieta przechodzi to inaczej, ale wlasciwie zawsze poronieniu towarzysza silne skurcze macicy i obfite krwawienie. Ja poronilam w domu, zaczelo sie od lekkiego bolu podbrzusza, ale mialam juz ciaze zagrozona tak wiec krwawienie juz mialam wczesniej. Nospa nie pomagala i wlasciwie po tym sie zorientowalam ze chyba sie zaczelo poronienie, tak sie ze mnie lało ze siedzialam na desce chyba z pol godz i tak mnie brzuch bolal ze nie moglam wstac, zaraz zadzwonilam po pogotowie, ale zanim dojechalam do szpitala i wjechalam na usg dopochwowe lekarka oznajmila ze juz nie widzi ciazy i ze poronilam w domu, pojechalam od razu na zabieg.