Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze tesciowe też takie są? Pomocy.

Polecane posty

Gość gość

Witam, mój problem nie dotyczy dosłownie teściowej bo po ślubie nie jestem. Jesteśmy z chłopakiem już w takim wieku że zaczynamy pracować, dorzucac się do życia rodzica, planować przyszłość. Jesteśmy może niedługo razem bo 2 lata, ale od co jakiś czas psuje wszystko nie kto inny jak jego mama. Mieszkamy razem, powiedzmy, w domu z moimi rodzicami i siostra. Oczywiście planujemy pójść na swoje, ale najpierw trzeba odłożyć pieniądze, znaleźć stabilna pracę i jakoś się ustatkowac. Po za tym moi rodzice większych problemów nie robią, raczej nie wchodzą nam w drogę, nie czepiaja się o to że nie jesteśmy po ślubie itd. Z kolei moja przyszła teściowa od samego początku mówiła że nam się nie uda, że zachowujemy się jak gowniarze, z każdego kocham cie które chłopak do mnie powiedział a ona usłyszała dosłownie się śmiała. Dodam że obydwoje jesteśmy dorośli i skończyliśmy szkole. Chłopak ma 22lata ja 19, ale dla niej nadal było to dziecinne, z czasem jak chłopak zaczął u mnie coraz więcej spać, przyniósł coraz więcej rzeczy zaczęła mówić że ona od zawsze w nas wierzyła, tylko rzekomo to jego ojciec miał jakieś ale. Dodam że jego ojciec to naprawdę złoty człowiek. Jest cierpliwy i wyrozumiały, zawsze pomoże, nigdy niczego nie żałuję. To potem za każdym razem jak byłam u nich w domu to było gadanie że no synu masz wrócić do domu, chyba zapomniałeś gdzie mieszkasz, na rzucasz się sylwi rodzica itd. Potrafiło dojść do tego że wmawiala mu ze moja mama nie chce żeby on tu przebywał. Kończyło się tym że 9n wracał z takiej godzinki w domu i zrywal że mną mówiąc że on jest tylko problem. To oczywiście była nieprawda. Ale przyszła teściowa ma problemy.. być może depresja a być może menopauza. Nie wiem, ja nic zrobić nie mogę, prosiłam chłopaka żeby ją zabrał do psychologa ale on nie chce bo twierdzi że z nią jest wszystko ok. Po za tym moja przyszła teściowa ma skłonności do wymyślania sobie swojej własnej Religi i bibli. Jej teorie są chore, ale nie chce mi się nawet o tym gadać. Mój teśc zaczął pić. Oczywiście nikt nie widzi dlaczego a to oczywiste- przez jej gadanie o swojej wierzę która tak naprawdę nie istnieje. Jest poparta internetem, jakimiś bzdurami. Nikt tego nie widzi od nich,ani chłopak ani matka. A on po prostu znalazł sobie jakąś taką odskocznie od tego całego bajzlu. Zawsze, przeważnie tak raz na pare miesiecy gdy chłopak za dużo posiedzi że swoją matka ta robi mu wodę z mózgu, a on wylewa to na mnie, kończy się awantura, zerwaniem, wyprowadzka, a potem po paru godzinach w domu : "przepraszam, nie wiem co mi odbilo" sama się zastanawiam już czy nie pójść do psychologa, porozmawiać a chlopakowi wmówić że lecze się z mojej nieśmiałości no i że psycholog chce porozmawiać z kim mi bliskim i że z mamą siostra i nim, a psychologowi powiedziałabym żeby trzymał moja wersję, to mogłoby pomoc, bo on jakoś by do niego dotarł, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Ja mam już dość tego g****a co ona mu wmawia. Tego jak zaniza jego poczucie wartości, np stracił pracę, a ona z ryjem do niego za przeproszeniem a potem wszystko zwala na ojca. I na ojca i na ojca. Zawsze to samo. Widzą to już moi rodzice, moja siostra, koleżanka, ale nie on. Teraz jak przychodzi z jakąś nową super ekstra wiarygodna teoria z domu to mówi mi że sam na to wpadł bo nie chce żebym powiedziała coś o jego matce. On chce ją bronić, on w niej nie widzi wad, myśli że to ona jest pokrzywdzona, nie inni. Nie widzi tego co robi z jego ojcem i co robi z nim. Potrafi mu mówić że nigdy na nic nie mogła sobie pozwolić bo urodziła jego. Rozumiecie? Wspomnę tylko ze wtedy razem z ojcem wypłaty mieli ok. 15 tysięcy, także, a chłopak nigdy specjalnie nic nie dostawał. Nie było drogich ciuchów czy butów, dopiero jak zrobił prawo jazdy i ojciec zaczął mu dawać kasę dopiero wtedy mógł sobie na coś więcej pozwolić. Tak wynika z opowiadań. OnA mówi mu ze ojciec jest chytry na kasę i jej żałuję, ale to ojciec w tajemnicy przed matka raz pożyczył mu 1500 zł, raz 800, już nie pamiętam na co, jak się matka dowiedziała to ona zrobiła awanturę. Ale mu potem wmówiła że to ojciec się wkurzyl... to jest chore, bo on jej wierzy. Mam tego dość. Mam dość tego że co go naprostuje to ona mu znowu namiesza. To samo ma koleżanka ze swoim chłopakiem. Są razem coś koło 4 lat, ona nawet z nim mieszkała i jego rodzicami ale wyprowadziła się bo matka miała ciągle do niej problem, teraz chce wyprowadzić się do własnego mieszkania z nim ale on ciągle ma jakieś wydatki typu komputer etc. On też jak porozmawia ze swoją matka to ma problem do niej. Bo ona też ma problem jakiś do tego że są razem. Nie wiem co robić. Jak uświadomić chlopakowi że z jego mama nie jest okej. Może faktycznie pójść do tego psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tezsylwia
Nie wiem za bardzo co ci poradzić. Ale też mam na imię Sylwia i wiem że sylwie to silne babki. Dasz radę. Może faktycznie spróbuj z tym psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki ale nie mam na imię Sylwia. Specjalnie zmieniłam imię żeby nikt nie pokojarzyl faktów ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie znosze imienia Sylwia, glupia 15-stolatka o tym imieniu rozbiła mi rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 latka rodzinę rozbiła? :o to była tw9ja siostra czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Dziewczyno:) masz 19 lat i matka ci pozwala by facet u ciebie pomieszkiwał? jak ty sobie wyobrazasz przyszłość? zamiast się uczyć:) rozumiem że nie wszyscy mają łeb do nauki,skonczą na siłe zawodówkę lub średnia i walą do pracy. Twoj związek nie ma przyszłości i tesciowa dobrze o tym wie i śmieje się z tego,W koncu chłopak jej przychówku do domu nie przyniesie,to ty bedziesz mieć problem.T nie wysyłaj innych do psychologa tylko sama się tam udaj,bo masz problem.Twoi rodzice nie sa najlepszym przykładem ,przetrzymują chłopaka ktory tak na prawde ma mleko pod nosem,22latek poczuł twój zad i tylko dlatego wali do ciebie a tak na prawde to nie zna zycia i spokojnie moze pare lat poszaleć bo pozniej cie i tak zostawi.To tak zwykle sie kończy.Moze mamusię twoją nalezy przebadać bo tworzy dom patologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za patologia u ciebie w domu sie rozwija.I ty piszesz ze jestescie juz w takim wieku,a jakim wieku,dzieciaku.Co twoi rodzice maja w głowie ze pozwalaja na takie cos u siebie w domu.Obie rodziny potrzebuja psychologa ,co do jednej osoby ,leczcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 dziś Niby o czym miałaby rozmawiać? o tym czy może się bez problemu z jego synem kopulować? Dziewczę widać nie ma ambicji,mowi że skończyła szkołę? jaką? taką która tylko daje jej pracę fizola bo nigdzie indziej niestety NIE ale ma parcie na ożenek tylko brak perspektyw na usamodzielnienie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazła się obrończyni,a kto jej dokucza? przeczytaj uważnie co to dziecię wypisuje,jak się rzuca bo widac nie mysli to to głową a tym co ma w majtach. Zaadoptuj ją ,może masz syna,bedzie ci wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co ludzie mają w głowach.. mam czekać aż skończę 30 lat i zacząć sobie życie układać? Proszę was. Jestem na studiach, po jednym z najlepszych LO w moim mieście. Chłopak jest z zawodu informatykiem. Ludzie w naszym wieku, biorą ślub, mają dzieci.. Nie przesadzajmy żebym przyszłego męża poznała w wieku 30 lat, ślub wzięła w wieku 36, dziecko urodziła w wieku 44, a potem moje dziecko mając 20 lat miało by matkę która mogłabym być jego babcia praktycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj no no no,faktycznie cud ,miód a mamusia patologia i z domu robi burdel,przetrzymuje chłopaka ktory ma własny dom,rodziców i nie ma potrzeby pomieszkiwać u obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty naprawdę myślisz że jak się mieszka z chłopakiem to nie ma się innych wartości niż ****** się z nim 24 na dobę? Co to za stare poglądy, nie raz się słyszy że młodsze dziewczyny mieszkają z chłopakami, rodzice jak są bardziej że tak powiem.. normalni? Nie mają nic do tego, a nawet jak mają, to co wywala córkę z domu? Lepiej jest im chyba pogodzić się z sytuacją niż robić jakieś chore sceny, bo nie u każdego w domu jest jak w firmie: rodzice to szefostwo, dom jest tylko ich, i oni mogą cie z niego wywalić kiedy zechcą. Nie, niektórzy się szanują i rozumieją. Przecież dziewczyna ma 19 lat, pracuje, jej chłopak też, dają pieniądze za to że tam mieszkają, dorzucaja się i co w tym złego? To chyba raczej normalne w tym wieku, teraz robi tak co druga osoba i nie ma w tym nic złego. Ba, nawet w telewizji było chyba w dorota was urzadzi że dwójka młodych bez ślubu, nawet nie zaręczeni, zamieszkali w domu rodziców chłopaka. 20 wiek już się skończył. Teraz rodzice mają szacunek do swoich dzieci, a oni do nich, tak wiemy : w twoich czasach to matka by cie z domu wygonila a ojciec po mordzie strzelił parę dobrych razy. Ale widzisz, dlaczego matka ma np wygonic z domu ta dziewczynę skoro to też dom tej dziewczyny? To jest dom ich, jako rodziny, a nie jak w firmie, firma należy do tego i tego, a kto mi się nie spodoba to wypad. Przykro mi że mielliście takie złe życie z rodzicami którzy traktowali was jak coś co jest od nich zależne i absolutnie nie może mieć swojego zdania. Ja miałam lżej z rodzicami, podobnie jak dziewczyna, teraz mam 26 lat, nadal jest z chłopakiem z którym zamieszkałam u moich rodziców jeszcze jak miałam parę miesięcy do 18, i ja i on jesteśmy z porządnej rodziny, w wieku 22 lat zareczylismy się, po skończonych studiach wzięliśmy ślub, teraz planujemy dziecko. Jakoś o dziwo nie wpadliśmy i nie mieliśmy niechcianego bachora, umilismy mieć głowę na karku, a chłopak jest odemnie starszy nie o 3 ale o 4 lata! I jakoś nie zależało mu tylko na mojej d***e. Więc droga koleżanka która za wszelką cenę próbuje dopiec koleżance- idź poczytaj o jakiś sprawdzonych sposobach jak zbić z siebie napięcie bo jestem nie wyrzyta 30 tka i obrazam młodsze dziewczyny na forach internetowych. A co do autorki: nie się co przejmować tym gadaniem. Ja jestem zdania że miłość naszego życia poznajemy w wieku nastoletnim :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 45 lat i przyszła synowa w wieku 18 lat, syn ma tyle samo. Są zaręczeni i bardzo bym chciała żeby zamieszkali razem u nas. A jak patrzę po znajomych to to jest coraz bardziej popularne i normalne. Przynajmniej nie będzie potem zgrzytów w przyszłości, jak dadzą radzę zaakceptować siebie nawzajem teraz to potem już nic im nie groźne. Wszyscy znajomi mówią że lepsze jest to niz żeby się spotykali gdzieś potajemnie albo potajemnie jeździli na jakieś wycieczki i tam dopiero niewiadomo co robili. Tak to przyznaniem ma się dzieci pod okiem i nie robią czegoś głupiego gdzieś, nie wiadomo gdzie. Jeśli mają się po nocach w tajemnicy spotykać w jakiś niebezpiecznych miejscach to chyba lepiej żeby sobie pomieszkiwali razem w domu, gdzie napewno jest bezpiecznie. A z resztą, ludzie kiedyś w wieku 16 lat brali ślub i to było normalne. Teraz młode rodziny również są dość popularne, nikt raczej nie czeka aż się zestarzeje. Ty która tak obrazasz dziewczynę chyba czekałas i w końcu nikt cię nie zechciał bo zachowujesz się jak stara panna która jest po prostu zazdrosna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pierwszy mój wpis ale nie wiem czy to takie fajne i przyzwoite kiedy matka jeszcze niepełnoletniej córki zezwala by wprowadził się chłopak oficjalnie do jej łózka. Mam 8-let córkę i sama tez byłam panną ale takie zachowania raczej w porządnych domach nie bywają.Zaznaczam że nie nadaję się na mohera ale wyznaję zasady. Dla mnie to wyglada to tak że świadomie ze swojego domu robię dom dla facetów.Bo to ze wprowadził się jeden nie oznacza że na zawsze,zawsze może się wyprowadzić i przyjśc następny. Nie przekonuj że to moralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani z 13.23 Dwoje smarkaczy po 18 i zaręczeni? powiedz że żartujesz? No cóz wyznajesz zasadę luzu bo pewnie ten światek nie jest ci obcy. Wysil mózg i zauważ że jeli ktoś zakłada rodzinę w normalnym trybie to ktoś kto szanuje swój dom,rodziców. Nie wszystkim Qreswo sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówicie że w porządnych domach? A jaki to porządny? My np z mężem mamy własne firmy. Ja jestem szefowa wytwórni najdroższego polskiego alkoholu, a mąż ma 3 salony skody i dwa Opla. Mamy duży dom w bardzo bogatej dzielnicy, zarówno tesciowe jak i moje rodzice również zawsze wiedli życie na poziomie. Rodzice mojej synowej również, matka jest wlascielka jednej z firm odzieżowych, a ojciec ma własna firmę, nie pamiętam już w sumie jaka. Nigdy u nas w domu nie było alkoholu, kieliszek wina wypity tylko na okazje urodzin mojej babci co roku, to tak naprawdę nic. Z mężem nadal kochamy się jakbyśmy mieli po naście lat, nie zachowujemy się jak stare małżeństwo które popadlo w rutynę pracy. Zarówno my jak i tesciowie syna skończyliśmy bardzo dobre szkoły oraz studia. Nasze dzieci również idą w dobrym kierunku. Jesteśmy rodzina wierząca, pomagamy innym ludzia, wspieramy fundacje, syn może z nami porozmawiać o czym zechce. Zawsze mieliśmy dobry kontakt. Dlatego zarówno rodzice mojej synowej jak i my wolimy żeby nasze dzieci spędzaly czas razem w dobrym środowisku. To tak zwane :porządne domy na siłę, są przekonani że czego nie widać tego nie ma. Ja np znam dziewczynę w wieku mojej synowie której matka od lat zgrywa ważna panią, tak samo jak jej mąż i córka, szkoda tylko że dla niej jej dzieci są bez skazy a w rzeczywistości córka uprawiala sex na boisku na ławkach, z chłopakiem który podobno też jest z dobrej rodziny. Rodzice o tym nie wiedzą ale wiedzą napewno wszyscy którzy tam byli i to widzieli. Niech Bóg tylko weźmie w opiekę biedne dzieci które akurat się tam bawiły i pobiegły do domu bo nie wiedziały co się dzieje. To samo syn koleżanki, od zawsze mówi że on jest święty, on takiego przy niej udaje. A tak naprawdę dzieciak od 13 roku życia chodzi i chla, żyga, raz ukradł im samochod i gdzieś pojechał, ale matka do dziś nie wie że to on, myśli że ktoś się włamał i spuścił paliwo. Więc zastanówmy się, czy lepiej jak dzieci udają idealnych przy rodzicach a po za domem cpaja, puszczają się, ale rodzice myślą że są dobra rodzina, czy lepiej jak dzieci mieszkają sobie razem u rodziców, spotykają się że znajomymi w domu i zachowują jak normalni ludzie? Oni myślą że są nie wiadomo kim bo rodzice pozwalają na to żeby dziewczyna u mnie spała, a my- rodzice- jesteśmy spokojni wiedząc że nasze dziecko nie d******py gdzieś po kątach. Tak jest o wiele lepiej, a jeśli nie będą razem to trudno. Wcale nie trzeba się zgadzać żeby każdy chłopak po kolei spał u mnie w domu. Ale czasem po prostu to się czuje, jako rodzic, jako osoba z zewnątrz że są oni sobie pisani. Zrozumcie to. Nie oceniajcie innych jak nie wiecie jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Również pochodzę z zamoznej rodziny i moi rodzice też jak byłam młoda chcieli żeby chłopak spał ze mną u nich w domu niż żebyśmy się gdzie szlajali. Nie musieliśmy z bratem nigdy się buntowac, przez co jesteśmy porządnymi ludźmi. Z chłopakiem z którym zaczęłam spać u rodziców jak miałam 17 lat, jestem do dziś. Mniej więcej w wieku 19 lat również mieszkaliśmy już praktycznie razem u moich rodziców. Teraz mam 34 lata, dobrze nam się wiedzie, mieliśmy przedewzystkim czas na naukę, bo jak mieszkasz z chłopakiem to nie wymigujesz się od tej nauki tylko po to żeby spędzić z nim czas. Uczysz się przy nim bo i tak spedzacie dużo czasu że sobą. Również zauważyłam że osoby z tzw dobrych domów na pokaz, czyli tak naprawdę ŚREDNICH, ma ja wszystko ładnie na pokaz. Wśród moich zamazniejszych znajomych panują takie zasady jak w domu moich rodziców czy domu autorki. Mieszkaliśmy z chłopakiem razem mimo to że on mieszkał parę domów dalej. Naprawdę większość z was nie wie co mówi :) każdy ma swoje zasady ja nie chodzę i nazywam patologia tego że wasze dzieci muszą się wymykac z domu, więc wy nie nazywajcie tego że inni śpią z chłopakiem czy dziewczyna. I znam nie jedna parę która się zareczyla w wieku 18 lat i wow, do dziś są razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ha ha,bu ha ha ha dawno sie tak nie uśmiałm,możę zacznij pisać bajki będą się dzieci cieszyć,bogaczko za dychę. Wiesz,ja nie pochodzę z biednej rodziny,powodzi nam się dobrze,nawet bardzo ale moja mama mając firmę nie ma czasu nawet pomyśleć by wejsc na tę kafeterie i pleśc takie gnioty. Poza tym ludzie ktorzy są kimś nie znijżają się do tego poziomu by pisać o sobie,o sprawach materialnych,stanie posiadania itd.Lecz się na głowę:):):):) Nie wstyd cie ,przy "swoim bogactwie" mieć taką koleżankę? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 To ile ta twoja synowa ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, zależy jaka twoja mama ma firmę. Jak jakaś mała to okej może i musi się nią zajmować ciągle, ale ja np nie muszę biegać ani mąż od jednej do drugiej. Jesteśmy tam raz na jakiś czas i to wystarczy. :) Nie chwałę się absolutnie, nie podaje tego ile mam na koncie, ile wynosi mój przychód miesięczny. Nie mam nic do osób mniej zamożnych, ale za to Ty chyba nie możesz znieść że masz gorzej w życiu i próbujesz się w jakiś sposób no nie wiem dowartosciowac? Dziewczyna zapytała co ma zrobić żeby jakoś pomóc chlopakowi i teściowej która najprawdobniej ma albo depresję albo menopauze, a ty rzucasz się do niej niewiadomo o co. Puknij się w łeb, zacznij oceniać siebie a nie innych. A jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to lepiej zamilcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smarkacze pierdziela jak poparzeni, forum zamieniło się w śmietnik. 18, 19 lat, to wiek do nauki, a nie "zakładania" rodziny. Gratulować "dorosłym" dzieciom i "dorosłym" rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ja od firmy,nie oceniam dziewczyny bo sam fakt jest dla mnie głup,jej d...jej sprawa. Natomiast Pani, nie zna mnie ani firmy rodziców,żeby firma funkcjonowała i przynosiła dochody to trzeba być obecnym a nie zaglądać raz na jakis czas,resztę czasu poswięcać kafeterii. Wychowałam się w rodzinie gdzie pieniądze były zawsze obecne ale nic za darmo,nigdy żadna firma nie będzie dobrze funkcjonować jeśli właściciel jest w niej gościem. Wiec taki kit to niech Pani wciska ciemniakom. Żeby nie było do Autorki nie napisałam ani raz i proszę mnie nie obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka ma być ta młodzież,skoro rodzice tolerują pod własnym dachem ku....stwo. Mamusie łapią chłopaków na chatę by córciom dogadzali.Po co mają się dziewoje szlajać po parkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,do bogaczki od wielu firm Czy ty myślisz że,wszyscy bywalcy kafeterii to idioci? wez się kobito ogarnij bo nikt normalny nie pisze takich farmazonów.Chciałaś zaimponować ? nie udało się,chyba jestes z pisu,jeden temat przykrywają drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na rzuca się rodzica . Zdanie autorki. Jaka to szkoła produkuje analfabetów ? A pani od firmy , jakoś moja zamożna rodzina nie siedzi na kafe. Nie mają czasu. Ja studiuje , więc mam teraz chwilkę. Po drugie ludzie bogaci nie lansują się na forach. Czują się wystarczająco dowartościowaniu w życiu realnym. I jeszcze jeden błąd logiczny. Bogaty nie znaczy porządny. Mafia też jest bogata. Powodzenia :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bożżżżżeszzzz ty mój,świat zszedł na dno. Matkom sie popieprzyło w łbach,małoletnim córkom fundują seks we własnym domu.Czy któraś pomyślała co o was myślą rodzice chłopaków których bałamucicie? Wy najeżdzacie na teściowe? same jesteście goowno warte a śmiecie ocenać innych. Nie jestem na szczęście matką syna ale gdyby to na mnie trafiło to bym wiedziała co" miłego" takiej pannicy i jej matce powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Bo ta pani firmowa to pani z Biedronki,siedzi na kasie,dzisiaj miała wolne i chciała się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu od 10 firm ;-) nieważne czy małe przedsiębiorstwo czy duże, pilnować trzeba tak samo. Dużego może nawet bardziej, bo przy tylu transakcjach latwo o przekręty. Gdybyś naprawdę byla tak bogata, napisałabys po prostu: nam powodzi się bardzo dobrze. Kłamcę łatwo poznać po tym, że mnóstwo szczegółów nieistotnych podaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra w wieku 15 lat poznała chłopaka. Będąc 16latką sypiała z nim w naszym domu. Ojciec był a granicą. Matka ostro zaprotestowała. Została spoliczkowana przez siostrę. Niewiele czasu później zjawiła sie u nas matka chłopaka, zrobiła głośną awanturę z wyzwiskami. Mój ojciec zakazał im się spotykać.. Długa historia i wiele wątków. Otóż, jak to się ma co do moralności ? a ma się. ja, będąc małym dzieckiem czułam się zdegustowana i zagubiona w ''takiej'' rzeczywistości. Siostra wkrótce wpadła. Teraz bardzo żałuje, bo nie miała możliwości rozwijać się. Kogo obwinia? matkę, że nie trzasła jej w głupi pysk. Jednak moralność to nie tylko puste słowo i trzeba o nią dbać. Wszystko inne źle się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wpuscilabym chłopca aby mieszkał u mojej córki.Ma! 3 dzieci.Wszystkie mają już własne rodziny.Nigdy żadne nie przypeowadziloby mi do domu partnera .Tym bardziej mając 19 lat.Jeżeli jesteś dorosła to idź na swoje i mieszkaj.Taka była moja zasada.Jesteś dorosła aby żyć z facetem proszę bardzo ale nie w moim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×