Bardzo proszę o pomoc w interpretacji badań hormonalnych

Witam :) Badania robiłam w 52 dniu cyklu. Powinnam je zrobić około 3 dnia cyklu. Miałam 2 dniowe plamienie i myślałam, że to początek okresu. Dlatego zrobiłam wtedy badania. No a okres dostałam dzisiaj, czyli że to ''plamienie'' to jednak nie był okres. Może to plamienie przed owulacją? Nie wiem, bo nigdy tak nie miałam. Nie wiem więc na którą fazę powinnam patrzeć odczytując wynik. LH 7,07 Normy: faza folikularna 1,5-8 faza owulacyjna 9,6-80 faza lutealna 0,2- 6,5 menopauza- 8- 33 Prolaktyna 7,28 (Normy 5- 35) FT4 1,06 (norma 0,93- 1,7) FT3 2,51 (norma 2- 4,4) TSH 1,090 (norma 0,51- 4,3) Czy te wyniki są dobre? Jeśli tak, to co jeszcze powinnam sprawdzić? Moje objawy to bardzo nieregularna i skąpa miesiączka (mam to niestety po niezdrowym odchudzaniu 3 lata temu :(), wypadanie włosów. Jest mi też zawsze zimno, mam suchą skórę. Mama chorowała na tarczycę, ja jako dziecko też. Obecne wyniki są w normach, więc raczej do endokrynologa nie dostanę skierowania. Jakie hormony powinnam jeszcze zbadać?