Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

noone1

Nie wiem co robić

Polecane posty

Nigdy nie sądziłam, że będę pisać takie rzeczy na jakimś forum, ale widocznie nie mam z kim, albo nie wiem jak z kimś porozmawiać. Czuję się nieszczęśliwa, czuję, że żyję nie tak jakbym chciała żyć, jakbym to nie ja wybierała moją drogę.. Choć wiem, że mam dobre życie i grzechem jest na nie narzekać, ale czuję, że dążę dokądś dokąd nie chce, i nie chce ocknąć się rozgoryczona.. Zawsze byłam bardzo kochana przez rodziców, choć nie zawsze mogli dać mi tyle ile chcieli to dawali ile mogli, a na pewno dali całą miłość i przekazali zainteresowania. Nie pochodzę z zamożnej rodziny, bywało czasem ciężko, na szczęście teraz sytuacja się poprawiła. Nie byłam może i z tego względu nigdy specjalnie lubiana w podstawówce, moja pewność siebie była niska, choć zawsze byłam wzorową uczennicą. To jednak tam znalazłam swoją najlepszą przyjaciółkę, która jest ze mną do dzisiaj. W gimnazjum i liceum było już lepiej, w liceum miałam swojego pierwszego chłopaka, ale nie lubiłam się z tym obnosić, potem wyszło tak, że się rozeszliśmy. Zaczęłam studia na dobrym kierunku, z pieniędzmi wciąż było różnie. Wydawało mi się, że znajdę swoją drogę, że będę w czymś naprawdę dobra, a sam okres studiów (choć nie jestem specjalnie imprezową dziewczyną) trochę otworzy mnie na ludzi, ośmieli i będę mieć mnóstwo wspomnień. I mam, ale chyba nie takich jakbym chciała.. Teraz jestem na ostatniej prostej i gdy myślę o moich pierwszych skojarzeniach z ostatnimi latami, cóż.. na pewno nie są to zarwane noce, kupa śmiechu itd. Podkreślę, że nie było moim celem nawalanie się na domówkach po 150 osób. Po prostu chciałam się trochę rozerwać, nie chce za kilka lat mieć pretensji, że się nie wybawiłam (bo każdy tego wyszumienia trochę potrzebuje. Ze mną nigdy nie było problemów, powodów do zmartwień). Mamy naszą malutką paczkę z którą się ostaliśmy, czasem się spotykamy i to tyle. Pamiętam za to siedzenie nad zadaniami, deadliney itd. Studia na których radzę sobie bardzo dobrze, ale które nie dają mi radości. Pracowałam, ale to nie jest to co chcę robić w życiu, nie chcę w tym ugrzęznąć, jestem dobra w wielu rzeczach, ale nie czuję, żebym mogła być naprawdę dobra w tym, a przeciętność mnie dobija, stać mnie na bycie ponadprzeciętną, mam potencjał, który chyba wbrew sobie marnuję. Nie odczuwam potrzeby doskonalenia się w tym co robię, nie kręci mnie to. W wolnym czasie chętnie rozwijam się w innych kierunkach, nie lubię marnować czasu. Na początku studiów poznałam też mojego obecnego chłopaka, pierwsze kilka lat żyliśmy w związku na odległość, może i to powstrzymywało mnie przez częstszymi wyjściami. To dobry facet, naprawdę ze świecą w ręku takiego szukać, kocha mnie i ja kocham jego. Ale on mnie nie inspiruje, on nie ma potrzeby doskonalenia się, rzadko kiedy wychodzi z własną inicjatywą. Rozmawiałam z nim, ale on znajduje wymówki, które obalam a on przyznaje mi rację, ale na słomianym zapale się kończy. Nie chcę wymagać zbyt wiele, wiem, że pracuje, jest w przeciwieństwie do mnie dobry w tym co robi, ale wraca do domu i.. nic, żadnej inwencji, po prostu nie ma takiej potrzeby. Brakuje mi tego. Omijając fakt, że po prostu chciałabym żeby to on mnie pchał do działania a nie ja jego, to nie chce żeby żałował, gdy uświadomi sobie ile czasu stracił, gdy mógł robić coś dla siebie, rozwijać się, za kilka lat, gdy będą dzieci może nie mieć już takich sposobności. Ja staram się stawiać sobie jakieś cele, marzy mi się też np dużo podróżować, mam taką jakąś ciekawość świata, jedynie nie potrafię określić się zawodowo, co naprawdę mnie przygnębia.. Zawsze staram się rozmawiać, ale teraz już chyba nie potrafiłam, coś we mnie pękło. Może ktoś z Was spojrzy na to innym okiem, a jeśli nie, to chociaż to z siebie wyrzuciłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chociaż niech Cię dobrze dopycha! sądząc po Twoim wpisie brakuje Ci tego a jemu cm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×