Roczek na 20 osób mam pytanie

Hej mamy!! ;)Moja córka niebawem kończy roczek. Przyjęcie wyprawiamy w domu. Będzie około 20 osób, sama najbliższa rodzina - rodzice, chrzestni dziecka, rodzeństwo męża. Chciałabym zrobić tradycyjnie obiad, jakieś przystawki tort i ciasto. Orientujecie się ile powinnam obrać ziemniaków dla takiej liczby osób? Wiem może s śmieszne ale nie robiłam nigdy tyle jedzenia :D I jeszcze jedno...Mięso zrobię dzień wcześniej, jakieś tam pałki z kurczaka, kotlety, dewolaje itd. Chciałabym je odgrzać w piekarniku na drugi dzień ale nie wiem na ile wstawić i w jakiej temperaturze żeby nie wyschły?? Jak wy robicie? Z góry dziękuje za każdą sensowną odpowiedź :)

weź talerz i ułóż na nim ilość ziemniaków jaka może zjeść jeden mężczyzna, potem obierz wielokrotność wg liczby mężczyzn, to samo dla kobiet i dzieci. przyjmując oczywiście górną granicę tego ile zjedzą. najwyżej zostanie Ci ziemniaków i zrobisz kopytka na drugi dzień :) mięso najlepiej odgrzewac w rękawie wtedy nie straci soczystosci, tylko licz się że nie będzie chrupiącej skórki.

Ja bym mięsa nie odgrzewała, tylko dzień wcześniej zamarynowała i upiekła na świeżo. Gorzej z kotletami.

po co obiad na roczek? robiłam na 20 osob, tort, 3 sałatki, pieczone pałki kurczaka i pomidory faszerowane i połowa mi została. Obiad to jest dla mnie kosmos dla tylu osób. Porcja ziemniaków to jest ok. 20-25 dkg, zatem 1 kg ziemniaków na 4-5 osób. Wychodzi, że na 20 osób musisz mieć ok. 4kg ziemniaków.

No w zasadzie mięso mogę rzeczywiście zrobić w dzień roczku rano ale to nie zmienia faktu ze będę musiała je i tak podgrzać i nie wiem jak to zrobić

do gość 9:58 No w zasadzie rosół zrobić to nie problem nawet na tyle osób tym bardziej, że w zasadzie rosół ,,robi się sam". Myślałam też o tym, zeby podać mięso na ciepło tak jak piszesz jakieś tam pałki bo to najłatwiej się robi ale nie wiem czy nie będzie tak głupio bez ziemniaków bo rzeczywiście nie wiem jak ugotować taką ilość

mięso odgrzewasz w woreczku czy rękawie do pieczenia. ewentualnie pieczesz na miejscu jak przyjdą goście. na start przystawki i kawa, herbata a po godzinie mięso. ja bym podała pieczony schab, pieczoną faszerowana poledwiczke i pieczone pałki z kurczaka. do tego pieczone ziemniaki i jak masz duży piekarnik to 3 blachy załatwia wszystko :)

upiecz ziemniaki, na 20osob to bym liczyła po 30-40dag na mężczyzne i po 20-25dag na kobietę.

Chyba jednak wymyślę coś innego niż te ziemniaki bo rzeczywiscie wychodzi około 4-5 kg ;D

Ale po co odgrzewać? Zaplanuj obiad tak, żeby upiekło się akurat na tą godzinę. Odgrzewane mięso jest niedobre.

Dla tylu osób nie zdecydowała bym się na gotowanie obiadu.Zrobiła bym przyjęcie na słodko.W Twojej sytuacji zrobiła bym w restauracji, lub zamówiła catering.

To już prędzej podałabym np. frytki z piekarnika. Ja też miałam podobną ilosć gości, zapraszałam ich na popołudnie, 16-17, nie podawałam obiadu bo to dla mnie za bardzo kłopotliwe było po prostu. Zrobiłam krokiety z mięsem i kapustą i grzybami- jeszcze poprosiłam mamę o przygotowanie farszów, do tego barszczyk, dla małych dzieci (troje) były naleśniki z serem. Do tego deska serów, deska wędlin, sałatka grecka, tort i ciasteczka już ze sklepu, do picia domowa lemoniada, soki i wino. A to i tak aż tyle jedzenia bo wiedziałam że posiadówka przeciągnie się do późna. Szczerze mówiąc mnie zawsze dziwiło jak na imieninach czy przy innej okazji gospodyni biegała z językiem na brodzie żeby właśnie "dopiąć" to mięso, nieraz dwa do wyboru, ziemniaki, surówki,nakładanie tego wszystkiego, potem nieraz jakieś kolejne ciepłe danie typu bigos. Jakby te pałki z kurczaka były jakimś wykwintnym daniem i nie wiadomo jaką atrakcją. A ja pieczonego kurczaka nie lubię i zawsze jem to na siłę, z grzeczności,

a moze jakies leczo na ciepło?

A po co robisz 10 różnych mięs? Zrób normalny ludzki obiad: jedna zupa sezonowa, np. krem z dyni, plus do tego jakaś pieczeń (albo pieczone udka, albo pieczeń wołowa, albo wieprzowa, albo coś z ryb - ale na miłość boską JEDNA możliwość, a nie 10!!!), do tego jak już "muszą" być ziemniaki to z nadmiarem problemu nie będzie, następnego dnia przerobisz na kotlety czy gnocchi. Surówka czy dwie, i gotowe.

A musi być obiad na roczek? Ja robiłam na 17 roczek, podałam najpierw torta kawę herbatę później sałatki i miesa na ciepło. Miałam prawie 30 osób

Krokiety i barszczyk na roczek i jeszcze piszesz ze to duzo jedzeni. Hmmm.

może trzeba było pomyśleć o cateringu, gotowanie dla takiej ilości osób to jednak spory wysiłek. Ja niedawno robiłam przyjecie niespodziankę dla męża i zamawiałam catering z http://salmix.pl/, nie mają drogo a dania są naprawdę bardzo smaczne no i dodatkowy plus - nie muszę stać przy garach;)