nauczyciele to lenie i jeszcze mają pretensje, że mało zarabiają!

moim zdaniem zarabiają tyle ile są warci. 2 miesiące płatnych wakacji, ferie, darmowe wyjazdy, ciągle kwiatki i czekoladki ze składek obowiązkowych, a odpowiedzialności zero, bo jak coś zrobią złego to i tak nie ponoszą za to odpowiedzialności. No chyba, że rodzic jest grubą rybą i zrobi złemu nauczycielowi z życia piekła, ale tak się nie zdarza, bo nauczyciele wiedzą doskonale kto ma ustawionych rodziców i komu nadskakiwać. Ja spotkałam w życiu tylko znudzonych, wypalonych nauczycieli, jedynie z pasją dwóch polonistów, ale zostali wywaleni za głupoty ze szkoły, głównie młodzi nauczyciele mają zapał, ale młode nauczycielki często mają dość i same odchodzą albo szybko zachodzą w ciąże i zostają same starsze wredne babki. Aha co do facetów nauczycieli - w 90% sympatyczni, ale zdziwaczali i w sumie nie potrafią przekazywać wiedzy.

a spróbuj znaleźć pracę w szkole nie mając znajomości, nie da się!

odezwal sie len siedzacy na kafe cale dnie.

Gdzie ty masz w szkole publicznej składki obowiązkowe? Wszystkie składki w szkolnictwie publicznym są DOBROWOLNE i reguluje to ustawa. Nawet ubezpieczenie nie jest obowiązkowe bo każde dziecko w tym kraju do 18 roku życia ma ubezpieczenie "z automatu". Naród ciemny, łatwowierny, to łyka te kity i płaci.

gdyby nie nauczyciele to bys tu teraz nie wylewala jadu na kafe ;) bo bys nawet pisac nie umiala idiotko ,sprobuj sobie ogarnac klase rozwydrzonych gimnazjalistow bananiakow to zaraz inaczej pogadamy hihi

nauczyciele to przynajmniej pracują a 500+ nie pracują tylko leżą i rozmnażają sie jak króliki i oni dostają za darmo więcej jak nie jeden pracujący

Właśnie. Chętnie bym się zamieniła na normalną pracę, po której po 8 godzinach mam wolne, bo póki co latam jak głupia od szkoły do szkoły na samych zastępstwach i ani chwili wolnego. Plus wyczerpanie, zmęczenie i brak wolnego kiedy się chce. Ty sobie siedzisz w necie pół dnia, kawki, możesz odpocząć, a ja nawet nie mam kiedy do toalety wyjść.

starzejesz się bajkopisarko ;)

Można im tylko współczuć. Za nic nie chciałabym tych wakacji i ferii w zamian za używanie się z gromada bezstresowo wychowanych bachorow

ja miałem takiego w LO, że całą lekcje wypełniał dzienniki i kazał sobie płacić za chodzenie na korepetycje, które organizował dla całej klasy w sobotę. Na sprawdzianach dawał jedno super trudne zadanie, którego rozwiązanie pokazywał tylko tym, którzy poszli na jego korepetycje....

przy korycie garną miliony dla siebie i jest dobrze, w naszym kraju obecnie jak ktoś nie umie kombinować a uczciwie pracuje to klepie biedę, a wuj z taki krajem, pieprzone pisowce, modlą siep od kaplica a mają diabła za skóra.