Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta rozwiązła

Kiedyś byłam normalną dziewczyną, dziś

Polecane posty

Gość gość f
Wytłumacz jedno ,ze skoro jesteś taka wspaniała i tak rozumiesz potrzeby facetów . Dając im nieograniczone szczęście sugerując,ze inne kobiety nie umieją tego robić. Dlaczego nikt nie chce z tobą być? Dlaczego faceci czerpiąc od ciebie takie nie ograniczone szczęście nie chcą cie za partnerkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż za pytanie ? Pfff;) Odpowiem zgodnie z linią partyjną zanim rozpocznie się gremialne opluwanie ;) Otóż porządna kobieta czerpie satysfakcję z życia rodzinnego i zadowolenia małżonka i dzieci swoich. Nie czuje się zaniedbywana, bo ta sfera życia jest całkowicie podporządkowana mężczyźnie. Ona ma dać i może pójść spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu f A gdzie ona napisała, że jej nie chcą ? :) Nie przekładaj swoich stereotypów czy też pobożnych życzeń ba autorkę, bo dzięki temu Twoje zdanie nie będzie "ważniejsze" Kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem ? I weź tu człowieku załóż temat, a potem tłumacz z polskiego na ichni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość f dziś może nie potrafi np. cerować. ;) Może chce być sama i wykorzystywać seksualnie mężczyzn. Nie podoba mi się stwierdzenie, że ona ich nie wykorzystuje, tylko oni ją. Ach... żony pewnie mają swoje do powiedzenia. Dyskryminacja seksualna kobiet istnieje ciągle, a mamy już XXI wiek. :O 4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość f
18:21 Jasne,że chcą ..... tylko i wyłącznie jednego celu. To chcesz mi powiedzieć ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szamberium wypowiedz się kiedy pierwszy raz zdradzilas męża sponsora i który nick z forum najlepiej ci wylizał broche :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość f Sorki ale nie kumam Twojej o co Ci kaman :O Mogłabyś pisać pełnymi myślami ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i gówno wybiło. :O Te panie od Szamb.Miejże litość nad nami. Szambonurke se zakotwicz na zimę i przestań się ciągle powtarzać. Zaczynam dochodzić do wniosku, że tak strasznie przeżywasz wpisy Imperium, bo Tobie nie dała. Nie dała nie ? Boli ? Widać jak bardzo, oj widać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta rozwiązła
Ha ha ale się uśmiałam :D nie no super przynajmniej można zobaczyć ludzi o różnych poglądach na życie. Fajnie ;) A męża nigdy nie miałam i nie zamierzam mieć- jeżeli kiedykolwiek znowu zachce mi się stałego związku to na pewno nie będzie to związek małżeński- tylko partnerski na równych zasadach. Pan z 17.23 nie wiem, czy udaje psychologa, ale raczej nie trafił z diagnozą ;) Rozumiem, że ciężko wam zrozumieć, że są ludzie którzy nie chcą trwałych związków bo wydaje wam się że tu chodzi o złamane serce czy podobne pierdoły, ale uwierzcie mi że nie... chociaż w sumie nie zależy mi na tym czy w to uwierzycie, czy nie ;) Co do złamanego serca i zawodu miłosnego, owszem miało coś takiego miejsce...lata temu...kiedy miałam lat 20. Od tamtego czasu dużo przerobiłam możecie wierzyć lub nie. Własne niedowartościowanie, zazdrość, zaborczość także. Natomiast są to obecnie już od jakiś ok 3 lat uczucia zupełnie mi obce. Poznałam faceta, zupełnie nieidealnego- gdybym zobaczyła jego ogłoszenie na portalu randkowym nigdy bym nie zwróciła na niego uwagi- no może tylko wizualnie, bo fizycznie przyciągał mnie od początku fakt. Potem dużo czasu spędzaliśmy rozmawiając i naprawdę super czuliśmy się w swoim towarzystwie, nasi znajomi mówili że coś jest między nami że iskrzy i sama też to czułam, jednak ok przez dwa lata nic z tego nie wynikło. Dopiero na którymś naszym spotkaniu jak nie mogliśmy się rozstać poszliśmy -spędziliśmy razem noc, ale żadnego seksu nie było, oczywiście on chciał i aż go nie poznawałam, bo przez 2 lata spotykając się z nim tak się nie zachował. Miałam mieszane uczucia i jakiś żal ale z drugiej strony cieszyłam się że tak na niego działam, tyle że mi chodziło o coś więcej nic seks. Nie zgodziłam się wtedy na to, zrozumiał. Po tym całym incydencie nie odzywałam się do niego przez kilka dni ani on do mnie- nie widzieliśmy się po prostu. A po tych kilku dniach powiedziałam mu wprost o co mi chodzi, że mi na nim zależy, że chciałabym czegoś więcej a nie tylko seksu i spytałam wprost kim właściwie dla niego jestem czy tylko panienką z którą chciałby sypiać, koleżanką czy zupełnie nikim istotnym. Prosiłam o szczerość. powiedziałam żeby się nie krępował bo obiecałam sobie lata temu, że już nigdy nie dam się żadnemu facetowi skrzywdzić, obiecałam też, że nie będę sobie życia komplikować i będę szczera w swoich uczuciach i na pewno jego odpowiedż choćby była najbardziej brutalnie szczera to nie odbierze mi poczucia własnej wartości które budowałam przez lata. Oczywiście że gdyby tak powiedział na pewno by mnie ścisnęło w środku ale to by minęło po chwili. Nauczyłam się tego i choć zapewne w to nie uwierzycie że można się tego nauczyć to jest to jednak realnie możliwe. Nie uzyskałam wtedy żadnej odpowiedzi od niego- zupełnie nic i to było najgorsze. Zawiodłam się fakt, ale nie byłam wściekła o tyle na niego ile na siebie, że zaufałam swojej intuicji, że pokochałam kogoś dla kogo byłam w stanie się "poświęcać", znałam jego wady, miał ich sporo i u żadnego innego faceta by one nie przeszły, bo to wady których u facetów nie akceptuję- u niego akceptowałam, bo miał o stokroć wspanialsze zalety, których nie zauważałam nigdy też u innych facetów. Był opiekuńczy, autentyczny, otwarcie mówił o swoich wybrykach, ufał mi i powiedział o rzeczach które nie postawiłyby go w korzystnym świetle przed żadną kobietą i to w nim najbardziej doceniałam, to że szanuje ludzi, że jest sprawiedliwy i staje w obronie słabszych, że jest odważny, prawdziwy i nie boi się że dostanie w pierdol od jakiegoś pustego gałgana. W pełni wyrażał siebie, a przy tym wykazywał się taktem, miał wyczucie, wiedział jak zachować się w danej sytuacji. Tak naprawdę nigdy nie byliśmy razem. Napisałam że od pół roku jestem sama, bo z nim nie czułam się samotna mimo że związku nie tworzyliśmy. Od tamtego czasu go nie widziałam, nie odzywałam się do niego a on też nie dał znaku życia. Zawiodłam się, bo zupełnie nie rozumiem jego ignorancji, tego jak się zachował. Był jedynym facetem do którego poczułam coś co sprawiało że byłabym w stanie związać się do końca życia.... nawet moje młodzieńcze miłości, które dużo bardziej przezywałam nie dały mi nigdy odczuć, że miałam wrażenie że to może być na zawsze. A teraz w dużo bardziej dojrzały sposób na to spojrzałam. Nie mam z nim kontaktu- z facetem dla którego mogłabym wtedy wszystko, ale nie chodzę naćpana-pijana, zresztą nigdy nie chodziłam, nie szukam na siłę towarzystwa. Mam mnóstwo swoich pilnych spraw i mało czasu, ale kiedy przypadkiem spotykam kogoś kto mnie fizycznie pociąga to idę z nim do łózka albo kiedy mam chwilę wolnego czasu by z kimś znajomym umówić się na seks to to robię, ale nie jest to wcale tak często. Każdy ma swoje potrzeby, więc czemu mam sobie żałować. Z żadnym z tych facetów z którymi sypiam nie mogłabym stworzyć związku mimo że mnie pociągają fizycznie, to jest tylko i wyłącznie seks. Wiem, że brzmi to nieroztropnie i dwubiegunowo, bo albo sypiam z facetami różnymi ze względu seksualnych pobudek, albo mogłabym tylko z jednym który coś dla mnie naprawdę znaczy. W tej chwili nie ma takiej osoby i nie chcę na dzień dzisiejszy żeby taka osoba się pojawiła. Chcę odpocząć od głębszych uczuć. Bawię się życiem, bo muszę odstresować swoją ciężką pracę i naukę- to nie jest nic złego. I nie obchodzi mnie że ktoś tak to odbiera. Tak naprawdę nie ma w życiu żadnych stałych wartości- wszystko się zmienia. To jest rozwój i dopasowywanie się konkretnego etapu życia i otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość f
18:42 masz podana godz do której napisałem swój opis , a piszesz ,ze nie wiesz o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś to nazywa wyzwoleniem, dla mnie to kurestwo tyle że za darmo. który facet tego nie wykorzysta? Tylko gej albo impotent. Ale bądźmy szczerzy, jakbyście nie zaklinali rzeczywistości nazywając kurwe- wyzwoloną a szanującą się kobiete- zacofaną ciemnotą to dla mnie i większości ludzi kurwa będzie kurwą i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co miała dać? Każdemu daje lacho..ciąg forumowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że o co ta cała wyzwolona robi to kurestfo pomieszane z prostytucją bez kasy . Wszystko jest do czasu dopóki jest młoda,ładna. Dó.pa i ci.pa się zmarszczą i zestarzeją to pozostanie butelka wina w ostateczności kozetka u psychiatry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki gość z ;) Kurczę, ale o co w tym chodzi? Laska chce odpocząć od związków, ma potrzeby seksualne, ok. Może niekoniecznie powinna robić to z zajętymi facetami, mającymi rodziny, ale to już jej sumienie i tych panów. Natomiast proszę zapamiętać- żadna kobieta nie jest ku=rwą tylko dlatego, że przespała się z facetem bez miłości. A potem z kolejnym. Dlaczego facet jest fajny zaliczając, a kobiety określa się epitetami? 4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto rozwiazla fascynujesz mnie. Jaka jest szansa aby Cie blizej poznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kobiety nazywacie kurwami ? A kim są w takim razie mężczyźni pieprzący co się da i gdzie się da i chwalący się podbojami jak skalpami ? Otóż czas zmienić sposób myślenia szanowni Państwo. Cokolwiek byście nie napisali, to nadszedłszy czas, że kobiety też biorą, a nie tylko dają :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Tak naprawdę nie ma w życiu żadnych stałych wartości- wszystko się zmienia." sadzisz ze wszystko w płynie jak powiedział pantareji?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto rozwiazla fascynujesz mnie! Jaka jest szansa zeby Cie blizej poznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze tu na forum dużo "wyzwolonych". Wasza cipa- wasza sprawa, tylko później się nie zdziwcie że jakiś facet (po wszystkim) za Wami splunie ;) a argument i porównywanie się z mężczyznami słaby, i żeby nie było-pisze to kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jedno co autorka pisze i jakie ma motywacje, ale ja bym się z nią umówił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:56 "Dobre ,dobre" "Laska chce odpocząć od związków ma potrzeby seksualne ok" fajnie to usprawiedliwia To może idąc tym poronionym tokiem można usprawiedliwić weterana wojennego jak po pracy w ramach odpoczynku sięga po broń i idzie sobie po strzelać z ostrej podkreślam twe słowa bo ma potrzeby ? Słowem POTRZEBY można usprawiedliwić swą odpowiedzialność a dokładniej jej brak ??? To sugerujesz ???? pisząc "ok"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni których wybieram reprezentują pewien poziom. Splunięcie za kobietą i owszem widziałam w przedwojennych filmach. Tak że tak. Każdy wybiera to co lubi, albo co ma "dostępne". Mam Ci współczuć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzyć ciebie autorko ale tych żon które są robione w chooya to szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Imp nie ma za co. Współczuję popaprańców. Dlatego właśnie zazwyczaj nie pisuję w tym dziale. Chorzy z frustracji ludzie. Jak na przykład gość dziś Ręce opadają. I nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widze tu na forum dużo "wyzwolonych". Wasza c*pa- wasza sprawa, tylko później się nie zdziwcie że jakiś facet (po wszystkim) za Wami splunie oczko.gif a argument i porównywanie się z mężczyznami słaby, i żeby nie było-pisze to kobieta. 4444 Wstyd mi,że jesteś kobietą i że uważasz, że facet może splunąć na kobietę, bo się z nim przespała. :O Kiedyś na innym temacie ;), wielu gości wpisywało koment : baby to chu=je. To prawda. Wśród kobiet nie ma za grosz solidarności, umniejszają swoje "człowieczeństwo" na rzecz "bycia kobietą, prawą kobietą, matką, żona i kochanką." Jesteśmy ludźmi. Wszyscy. Mężczyźni to podobno chu=je, ale zawsze trzymają za swoją płcią. Dużo hejtu na tym forum, podłych komentarzy też pochodzi od kobiet. :O Często są to przypadki słodkich, miłych pan, które anonimowo potrafią "popłynąć" lub "odpłynąć" nawet. :P P.S. porównywanie potrzeb seksualnych, gdzie dwoje dorosłych ludzi uprawia seks- za własnym przyzwoleniem, przyrównywane do strzelania do ludzi z broni palnej. :O Nie mam więcej komentarzy, kto w tym miejscu siedzi.Mój bośie :O Chyba , że weteran idzie na strzelnice. :P Zaś sumienie facetów, którzy zdradzają żony i tej pani (nie ważne czy to prowokacja), to nie nasza sprawa. Sumienie to rzecz indywidualna. Miłej dyskusji. ;) 🖐️ 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ach, nie ma lekko niestety. Jeszcze raz dzięki. Pa. :) 4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co na tym temacie robi Imperium kobieta lekkich obyczajów i jeszcze się mądrzy :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazła się moralizatorka od siedmiu boleści. Idź ie wypłakać do spodni Widma :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×