W pewnych zawodach uważa się kręcone włosy za mało higieniczne

Byłam grubo po przejściach odnośnie wszelkiej mody na proste jak druty oraz kręcone włosy. O co chodzi, to przecież tylko wygląd, w dodatku w moim przypadku są bardziej falowane. O nie, poszłam na medycynę i się zaczęło każda inna fryzura niż na maksa ulizana uznawana jest za tych pedantycznych instruktorów za obelgę oraz niedbałość o higienę, byłam zszokowana, że ktoś może aż tak negatywną uwagę przywiązywać do moich włosów. Na medycynie się nie kończy, praktycznie każdy zawód związany z żywnością, higieną oraz lataniem samolotem wymaga od nas bardzo ulizanych włosków, modeling też nakłada rygor kto może ( lub nie ) mieć inne włosy niż proste. Mulatka - owszem, Polka.... tak nie do końca.... bo to trzeba specjalnie pielęgnować, nie da się zrobić wszystkich fryzur. Tutaj to może ma jakiś sens, ale powiedzcie mi dlaczego stewardessa nie może mieć kręconych włosów w kucyku, wiem, że to bardziej zależy od linii, ale dlaczego? Jeżeli ktoś chce zostać doktorem czy pielęgniarką to chyba ostatnie o co powinien się martwić są włosy, przecież i tak są higienicznie spięte i zaczesane więc o co chodzi? Chyba jedyna dziedzina gdzie preferuje się naturalne loki to sztuki związane ze stylem romantycznym, niby dziewczyny zachwycają się kiedy widzą kręconowłose koleżanki, ale już 5 mężczyzna którego spotkałam zaznaczył mi bardzo dosadnie, że lubi kiedy włosy kobiety są proste o.O Nie mam jakiegoś Afrykańskiego puchu, ale naprawdę bardzo zadbane włosy... z resztą, mniejsza... mój chłopak nie jest Polakiem i nie muszę wysłuchiwać takich dyrdymałów.

loki są ok, ale jak pracujesz w modzie - sklepy odzieżowe albo w tv albo w biurze w gastronomii czy medycynie odpada wygląda niechlujnie

Dobrze, ja rozumiem jakieś niezadbane napuszone włosy, ale jeżeli są lśniące, gładkie tylko, że kręcone też wyglądają niechlujnie?