Aborcja

Jesteście za kompromisem aborcyjnym (czyli ustawa ktora teraz obowiazuje w Polsce), jej zaostrzeniem do mozliwosci usuwania ciazy tylko w przypadku ciazy z gwaltu i ciazy zagrazajacej zyciu matki, a zeby trzeba bylo rodzic dzieci z wadami genetycznymi tj zespol Downa itp czy za liberalizacja ustawy aborcyjnej czyli m.in usuwanie ciazy na zyczenie do 12 tyg ciazy?

To co jest to jest minimum. Moim zdaniem przydałaby się liberalizacja, choćby z powodów trudnej sytuacji materialnej (by np. matka 6 dzieci utrzymująca się z zasiłków mogła usunąć jeśli chce). Sama nigdy nie chciałabym dokonać aborcji (ani nie chciałabym być w żadnym z obecnych 3 przypadków), ale wiem, że inni mają różne podejście i że nie wszystko jest takie proste i oczywiste jak w teorii. Oczywiście liberalizacja aborcji szła by w parze z obniżeniem cen antykoncepcji, dostępem do edukacji seksualnej, reformą systemu świadczeń dla niepełnosprawnych (zwłaszcza dorosłych) czy w końcu zalegalizowaniem wprost sterylizacji oraz wazektomii (powinny być to zabiegi refundowane).

Ma być aborcja, rozumiecie to? MA BYĆ ABORCJAA, KURKA ŻĄDAM ABORCJI AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJAJAJAJA .

kto zechce aborcji to i tak ją wykona a nie będzie patrzał na rządy krasnoludka

Powinna być dozwolona w każdym wypadku, bo niechciane dziecko czasami może naprawdę zrujnować psychikę.

do gość dziś - obecnie matka mająca 6 dzieci to jest najbogatsza w naszym kraju, bo ja mam jedno, zapieprzam po 10 -12 godzin i nie dostaję 500 zł za to, że pracuję, matka z 6 dzieci nie musi pracować, ona dostaje ok. 7 tys. za darmo. także teraz nie lituję się na wielodzietnymi, bo te małpy dostają dużo więcej za darmo jak my pracujący. Po drugie, po wuj rozkłada nożyska bez zabezpieczania nie. Dla mnie to nie matka ja rodzi nie mając za co wyżywić tych dzieci.

Ambiwalentny nie chciane dziecko moze zrujnowac psychike? Ja sadze ze ktos kto nie umie sie zabezpieczyc juz ma zrujnowana psyche skoro robi cos, nie mysli, a potem jeszcze chce uciec od odpowiedzialnosci za swoje czyny. Nie mozna czegos takiego aprobowac, bo ludzie calkiem przestana myslev, beda sie pieprzyc jak kroliki bez gumek skoro beda wiedzieli ze moga na legalu usunac. Sa rodziny ktore nie moga miec dzieci a bardzo by chcieli, wiec w razie zdrowego, ale nie chcianego dziecka mozna urodzic i po prostu oddac do okienka zycia lub do domu dziecka, na takie noworodki jest "popyt" wiec takie dziecko mialoby szanse na sszczesliwe i godne zycie.

Jestem za liberalizacją i aborcją na życzenie.

Nie jestem za aborcją na zyczenie. Jesli kobieta świadomie współżyje, zabezpiecza sie ale wpada to powinna wziąć to na siebie i partnera. Niestety, wiedziała na co sie pisze. Jestem za ustawą która obecnie panuje w Polsce.

Gosc dzis , dokladnie trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow, gdy ktos sie decyduje na wspolzycie, wie czym to moze grozic, wiec powinien byc gotowy na ewentualna ciaze. Co innego w przypadku g****u, podczas ktorego kobieta jest zmuszona do seksu, wtedy ma prawo zdecydowac czy chce to dziecko czy nie i taka ciaza moze zrujnowac psyche ale taka gdy kobieta dobrowolnie dala d**y? Jak ktos wie tylko jak rozkladac nogi a nie wie co to zabezpieczenie to niech pozniej ponosi konsekwencje, nie mozna uciekac od odpowiedzialnosci za swoje czyny. To tak samo jakby przyzwolic morderca na zabijanie innych, bo zbrodniarze tak chca i maja takie zyczenie, albo pozwolic zlodzieja na okradanie innych, bogatszych od siebie i tlumaczyc to tym, ze ktos jest biedny to okradl bogatszgo, bo ma wiecej hajsu to co mu tak, kilkaset zlotych w te czy we wte. Nie mozna przyzwalac na takie rzeczy. Jest ustalone pewne prawo ktore trzeba przestrzegac, a w sprawie aborcji jest ono wystarczajace.

Ja jestem za legalna aborcja, bo aborcja nielegalna zawsze będzie i kto będzie chciał i tak to zrobi, najgorsze jak kobiety szukają tabletek w internecie i biorą nie wiadomo co a z legalna aborcja do 12tyg nie miałyby problemu... są różne sytuacje życiowe... powinna być jeszcze darmowa antykoncepcja wtedy niechcianych ciąż byłoby mniej

Żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności, wpadka zawsze może być, każdy ma.swoje sumienie i sam powinien decydować... a sex to nie tylko rozkładanie nóg, to uniesienie, spontan i przyjemnosc więc o zabezpieczeniu można zapomnieć

kacper3100. Za późno chłopie.Urodziłeś się i już nie można cię wyskrobac. Trzeba było wcześniej żądać.

W życiu nie tylko przyjemność sie liczy, ale i odpowiedzialnosc.Znam przypadek, kiedy matka uprawiala seks ze swoim nowym facetem i nie dopilnowala dzieciaka, ktory w tym czasie wypadl z okna.Na szczęście z niskiego parteru.No ale seks to taka przyjemność i spontaniczność, że w sumie nie można mieć do kobiety pretensji, że się zapomniała.

ciąża jest dla dwojga ludzi chcących założyć rodzine , kobieta owszem uprawiała sex bo jest dorosła ale z tego powodu ze zaciążyła facet sie z nią nie ożeni ale chętnie poniesie konsekwencje płacąc za aborcje. Dwoje ludzi jak idzie do łóżka to nie znaczy ze chcą miec dziecko. Zabezpieczenia tez zawodzą . Aborcja rozwiązuje koszmar w jaki wpadnie opuszczona kobieta, niechciane dziecko czy małżeństwo z przymusu. Dziecko sie rodzi i jest katowane bo patologia tak ucisza płacz. Gdzie wtedy jesteście obrończynie życia. Bo to jest już życie a zygota NIE

Prawda jest taka, ze jak kobieta bedzie chciala zrobic aborcje to ja zrobi bez wzgledu na ustawe. Jest tyle gabinetów prywatnych, są otwarte granice, są apteki w ktorych mozna kupic arhrotec "dla babci, ktora nie moze sie ruszac, boli ja i nie da rady pojsc do lekarza"

Gosc dzis no a zycie to nie tylko seks, spontan i przyjemnosci sa tez inne rzeczy tj jak odpowiedzialnosc np i ponoszenie konsekwencji za swoje czyny. Dlaczego niby nie winne niczemu dziecko ma sie nie urodzic i nie byc szczesliwym np w kochajacej rodzinie zastepczej (gdy biologiczna matka go nie ze chce) tylko ma zostac wyskrobane? Kobieta nie jest bogiem by decydowac kto zasluguje na zzycie, kto ma dostac ta szanse, kto maa sie urodzic a kto nie, sama dostala zycie wiec nie ma prawa odbierac go innym gdy nie ma takiej potrzeby. Jasne ze nie istnieje 100% zabezpieczenie, ale w takim wypadku gdy dwojka ludzi wspolzyjacych ze soba nie sa gotowi na ewentualne dziecko to nie powinni wgl uprawiac seksu. Wstrzemiezliwosc to 100% pewnosci ze nie bedzie nie chcianej ciazy. Od czegos ma sie mozg,trzeba go uzywac a wrazie "zapomnienia" ponosic konsekwencje swoich czynow. Skoro kazdy ma swoje sumienie i decyduje wedlug niego to moze zlikwidujmy wgl prawo, zakazy, wyslijmy policje, sedziow na bezrobocie i niech kazdy w zyciu kieruje sie swoim sumieniem i sie z tego sam przed soba rozlicza, jak ma ochote to niech zabije przechodnia, obrabuj****nk czy cokolwiek innego zrobi, jesli to zgodne z jegoo sumieniem. Dla np narkomana przyjemnoscia jest cpanie i jezeli lata taki po ulicy ze strzykawka i kogos zaatakuje to nikt nie powinien byc zly z tego powodu, przeciez dla tego narkomana to przyjemnosc, spontan, uniesienie, po prostu zapomnial o przyzwoitosci, tak samo mozna powiedziec o g****icielach, lubia taki seks, dla nich to przyjemnosc, wiec dlaczego mieliby odpowoadac za g**** na lasce? Przeciez to tylko spontan, uniesienie, a malo tego, to zgodne z ich sumieniem wiec ich czyn nie powinien byc przestepstwem i nie powinni za niego odpowiadac.

Konsekwencje uprawiania seksu są dwie: - chciana ciąża i urodzenie dziecka - niechciana ciąża i aborcja I taki powinien być wybór, zależny od danej osoby. Ty sobie możesz wierzyć w dowolne ideologie, ale nie narzucaj ich innym.

Gosc 23:20 gdzie w tym wszystkim odpowieedzialnosc, umiejetnosc ponoszenia konsekwencji? Cos takiego nie istnieje w XXI wieku? Ja nic nikomu nie narzucam, a narzuca prawo, ktore jest bardzo dobre w tej sprawie i nie sadze aby zostalo zliberalizowane, napewno nie za tej wladzy. A jak niedojrzala gowniara w razie wpadki bedzie chciala sie wyskrobac to i tak to zrobi wiec nie wiem po co tu sie pruc, zadac liberalizacji skoro mozna sie po cichaczu skrobac, zazywac tabletki kupione w necie.

Jak aborcja bedzie legalna to wbrew pozorom tych aborcji bedzie mniej. Bo pojdzie za tym cala otoczka: wsparcie psychologiczne osob chcacych dokonac aborcji, lepszy dostep do antykoncepcji, edukacja seksualna. A jak ktos mimo wszystko bedzie chcial zrobic aborcje to przynajmniej zrobi to w bezpiecznych warunkach. Dlatego ja jestem za liberalizacja.

gość dziś jak to gdzie? przecież aborcja jest normalną konsekwencją niechcianej ciąży, jeśli dla kogoś jest to akceptowalna możliwość. Ja na szczęście mieszkam w kraju, gdzie prawo nie robi z kobiety inkubatora, i uważam,że właśnie takie jest najlepsze (to jest zresztą jeden z powodów, dla których wyjechałam z Polski). I właśnie o to chodzi, żeby nie było pokątnych zabiegów wieszakami, żeby nie było noworodków w beczkach po kapuście, żeby nie trzeba było do Polski dostarczać tabletek dronami. Żeby życie, zdrowie i wybór kobiet były szanowane. Żeby one miały ten wybór w świetle prawa.

Ale o jakim wy dziecku mówicie ? O paro tygodniowym płodzie? Czy poza inkubatorem- matka to wogole ma szanse przeżyć? Czy poronienia to tez zabójstwa ? A tak na marginesie dlaczego nie macie problemu ze mężczyznami którzy kupują viagrę ? Przecież ta tabletka jest do bzykania-:) a co za tym idzie , chyba nie do poczęcia . Facet po prostu jak nie moze to i tak chce. I kogo on tak bzyka co? Moze niech sobie zabronią bzykania jak korzeń spróchniały . A jak sterylizujemy np koty to mówimy ze to dla ich dobra aby nie powielać dramatu tych zwierząt. Tu sie kazdy zgadza ze człowiek robi za Boga i reguluje te sprawy-:) i nie wyskakiwać mi tu z pretensjami ze życie człowieka porównuje do zwierząt bo ja akurat w tym wypadku widzę mała różnice. Tak samo czuja, maja instynkty, nie krzywdzą bez potrzeby i tak samo i je boli i czuja głód. Pobudzać do myślenia a nie klepania banałów.

Za możliwością aborcji w przypadku gwałtu oraz zagrożenia życia matki jestem jak najbardziej. Wątpliwości mam w przypadku dzieci chorych. Z jednej strony to już eugenika - decydowanie, kto ma prawo żyć, a kto na to prawo nie zasługuje. Z drugiej strony rozumiem, ze takie dziecko po urodzeniu często cierpi, cierpi cała rodzina, dla której w większości przypadków to koniec normalnego życia, do tego dochodzą wieczne boje o pieniądze, których na utrzymanie tego dziecka nie ma. Rozumiem argumenty obu stron, obu stronom dyskusji przyznaje rację i cieszę się, że to nie muszę w tym względzie podjąć decyzję.

Ja jestem za liberalizacją. Rodzenie dziecka na siłę nie ma żadnego sensu więc powinna istnieć możliwość usunięcia ciąży wcześnie, póki mowa o zygocie czy zarodku, i na życzenie.

A ja sie lubie na/ye/bac spontanicznie ze swa razy w tygodniu i uwazam, ze powinnam miec pełne prawo do wolnego dnia za kazadym razem, jak mam kaca.Bo niby dlaczego mialabym odmawiac sobie przyjemnośc***icia?

Liberalizacja. Jest np mnostwo gwałtów malzeńskich ( kosciol tego nie uwaza za g***ty, w dodatku zabrania antykoncepcji). Kobiety gwalcone pzrez pijanych męzów, zastraszone,ze nie dostana od nich grosza na dzieci, ktore juz są.W dodatku taki chlop mowi potem,ze zabije zone, bo znow jest w ciązy. No i on w ogole za nic nie odpowiada.

Gwalt malzenski to nadal g**** i nie ma osoby ktora nie uzna tego za g**** i zabroni kobiecie aborcji a jej "meza" nie ukarze. Na szczescie wy sie mozecie pruc,krzyczec ze chcecie liberalizacji, chcecie sie pieprzyc bez ponoszenia konsekwencji,bez myslenia, bez rozumu, bez gumek, bez ponoszenia odpowiedzialnosci do liberalizacji aborcji nie dojdzie w tym kraju, nie za tych rzadow i to jest piekne :) hehe, pozostaje wam tylko popisac w internecie 'zadam liberalizacji'. A ja zadam ruszenia mozgiem zanim rozlozy sie nogi, skoro kobieta to jej cialo, jej sprawa, jej wybory to pojscie do lozka tez jest jej wyborem, ona podejmuje decyzje czy chce d******y czy nie, wiec skoro zdecydowala sie na danie d**y bez zabezpieczenia=ona i ten ktoremu dala, ponosza konsekwencje swojeego czynu. Zycie to ponoszenie odpowiedzialnosci za siebie, swoje decyzje, swoje wybory. Jesli kiedykolwiek dojdzie do liberalizacji aborcji ja bede zadala liberalizacji prawa, czemu mamy karac zlodzieji, mordercow, zbrodniarzy, g****icieli i inne marginesy spoleczne? Kazdy ma swoje sumienie, wiec niech sie nim kieruje w kazdej dziedzinie.

Ta od naj****ia kilka razy w tygodniu... my tu rozmawiamy o seksie, normalnym aspekcie życia a nie o nałogach typu chlanie, obrzezanie, jaranie. Chciałaś/es byc bystrzacha a wyszło jak zwykle a o prace sie nie martw - wyjebia cie lada moment jak bedziesz tak chlać i bedziesz już miec wolne cały czas

chój wam w d**e wszytsko mi daje za spam

'gdzie w tym wszystkim odpowieedzialnosc, umiejetnosc ponoszenia konsekwencji?' Nie rozumiesz slowa konsekwencje. Jadac samochodem jestes gotowy poniesc konsekwencje, czy bedziesz prosil o pomoc lekarska w razie wypadku? Bol to konsekwencja ciazy, zabronmy wiec znieczulenia przy porodzie? Rozwodow i separacji, bo 'widzialy galy' i teraz ponos konsekwencje przysiegi kosztem zycia?