TEŚCIOWA!

Witam mam nadzieje że pomożecie mi bo sama nie wiem co mam robić . We wrześniu miałam wypadek w domu gdy chciałam odcedzić makaron jedno z moich dzieci podleciało i trzasnęło drzwiami od kuchni aż garnek z wrzącym rosołem się wylał i oparzył nogi moich dzieci, byliśmy 2 tygodnie w sosnowcu po powrocie dowiedziałam się że moja teściowa rozpowiedziała we wsi że ja siedziałam sobie na kompie kiedy dzieci latały i zaglądały do garka bo były głodne -co jest bzdurą ale każdy jej wierzy bo przy ludziach udaje świętą. od tamtej pory się nie odzywamy na wiosnę mąż zbudował mi tunel foliowy. Gdy ostatnio poszłam podlać pomidory i wracałam ta małpa wyskoczyła zza winkla domu i z krzykiem do mnie ty k***o szmato do dzieci bo od pól godziny się drą i zaczęła mnie szarpać, po tym jak się uwolniłam i poleciałam do domu to okazało się że mój syn wstał i tylko wołał że ma katar a nie darł się . a ona wcześniej mnie widziała z 3 razy na placu i nic nie powiedziała że dzieci się obudziły tylko do mojego męża dzwoniła a jak potem ja zadzwoniłam to mnie wyzwał. od tego czasu nie odzywam się z nim bo jak mu powiedziałam że ona dąży żeby odebrać mi dzieci to on mnie wyśmiał, a potem jak powiedziałam że się wyprowadzę to on na to : to zoska wygrała będzie mieć dzieci bo ja ci ich nie dam ! a ja mu : po moim trupie jak dzieci dostaniesz. tym bardziej że on wcale się nimi nie zajmuje tylko jak wróci z pracy to siedzi przy telewizorze a ja z dziećmi siedzimy w kuchni żeby mu nie przeszkadzać , bo gdy wchodzą do pokoju to ich wyzywa. Ogólnie to ona nigdy mnie nie lubiła tylko udawała przy swoim synusiu. nie wiem co dalej robić- POMÓŻCiE