Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poxyl93

nie rozumiem ex

Polecane posty

Gość poxyl93

Sprawa wyglada tak. Oboje mamy 23 lata. Miesiąc temu zakończyliśmy 3 letni związek który ogolnie mogę ocenić jako udany . Nikt nikogo nie zdradził po prostu od dłuższego czasu pojawiały sie ciągłe niedomówienia oraz zaniedbywalismy siebie (rzadko sie spotykalismy, zaniedbaliśmy sex, było przewidywalnie i nudno) Zaczęło sie między nami wypalać po prostu. Oboje nie chceliśmy tego robić ale uznalismy to za jedyne rozwiązanie więc momet rozstania był bardzo emocjonalny. Przez pierwsze 2/2,5 tygodnia rozmawialiśmy co 2 ,3 dni.Rozmowy były bardzej z jej inicjatywy a jak juz ja pierwszy np dzwoniłem to potrafilsimy gadac nawet godzine. Podczas rozmowy potrafiła powiedzec cos w stylu "znajomi mowiw mi ze do siebie wrocimy" lub mówiła do mnie czułymi zwrotami, wysyłała serie "czułych " snapów. W miedzy czasie spotlakisy sie na imprezie u kolezanki i pocałowalismy sie . Potrafiła nawet (pod wplywem) powiedziec ze po tym pierwszym tygodniu tęski itp. Od tej pory widzielismy sie 2 razy i to tylko przelotem. Nagle z dnia na dzień od jakiś 2 tygodi kiedy mamy częstrzy konakt(piszemy sms codziennie, snapchat) i gdy zaczałem bardziej sie angażować i wyrażać chęc spotkaniaa nawet nieświadomie pokazuje jej ze jest dla mnie wazna i ze jestem o nia zazdrosny zdystansowała sie i rozmawia ze mna jak z dobrym kolegą , mówi ze nie ma czasu sie cześciej widywac na razie bo w tym miesiacu zaczęła prace a w tym samym czasie ma mozliwosc spotkac sie ze swoimi znajomymi z liceum lub kolezankami z pracy. Powiedzcie czy to jest jakiś sposób "dotarcia do mnie" czy nagle to co miedzy nami było stało sie dla mniej obojęne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
ona chce być z tobą i nie chce, może perspektywa, że już nie ma u ciebie szans na początku ją przeraziła, teraz wie, że jesteś w dalszym ciągu zainteresowany, dostępny i nie musi o ciebie zabiegać, moja rada przestań za nią biegać, będzie chciała, to drogę zna i nie bądź na pierwsze skinienie, gdyby zechciała, niech ma wątpliwości, poza tym może lepiej że się rozstaliście, czas pokaże, ja sama kiedyś tak wróciłam i potem dalej żyłam latami w udanym, ale bardziej przyjacielskim związku, w którym czegoś ważnego brakowało, przynajmniej z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×