Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

siostra meza nas objada

Polecane posty

Gość gość

taki glupi problem. Mieszkamy naprzeciw siostry meza(ma meza i dziecko) dzialke pod budowe dostalismy od jego rodzicow. A teraz sedno, ja jestem domatorem lubie oszczedzac i gotowac w domu, kokosow nie zarabiamy wiec staramy sie oszczednie gospodarowac tym co mamy, by odlozyc na co innego, a tu niby na kawe niby w odwiedziny codziennie przychodzi do nas siostra meza wraz z dzieckiem i mezem, juz nie wiem jak to komentowac... przychodza, ich syn otwiera lodowke w czasie rozmowy doroslych i mowi ze jest glodne, matka mowi, a w domu nie chciales, i pyta czy moga zjesc bo ona takich pyeznosci nie umie zrobic i codziennie to samo... skutkuje to tym ze musze gotowac jak dla 2 rodzin i nie musze mowic jakie ponosimy koszta... juz nie mam sil.... kiedy w ogrodzie sa owoce dla dzieci, ich syn potrafi zjesc wszystko sam a tesciowa eie cieszy ze wnuk ma apetyt i mowi ze pasuje zebym nast. razem kupila wiecej... nie wiem co mam rbic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sprawę jasno. Albo dalej się mecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co mam im powiedziec ze nie dam im jesc? maz jak slyszy ze zaczynam temat to zaczyna robic mi wywody ze to jego rodzina o ze jak mozna jedzenia komus zalowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty nie masz obowiazku utrzymywania rodziny swojego męża do jasnej anielki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze nie mam, ja rowniez pracuje ale maz zarabia wiecej i nie widzi problemu w tym ze sie u nas stoluja, bo oni tacy biedni i bez pieniedzy.... maz zaproponowal nawet siostrzencowi zeby jechal z nami na wakacje, kiedy zrobilam o to wojne, powiedzial ze on mu to sponsoruje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy umiecie tylko przeklinać widzę a ja się po prostu boję siostry męża i z nią rozmawiać na ten temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomina się temat 'żarłoncze dzieci mojej siotry nas objadaja':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale do cholery chyba ty gotujesz nie on. Ja bym powiedziala ze nie jade. Jedzenie wynies dzis na parapet, ale sie zdziwia ze nie bedzie obiadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak widać ktoś się na nim wzorował zakładając ten temat też mi odkrycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo to ten sam autor/autorka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to podobny temat to chyba poczytam, moze sa tam zawarte jakies sensowne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuj malutko, tak, żeby dla nich nie było. Jak mały będzie się dopominał, to daj mu obiad męża, skoro taki dobry. Jak posiedzi głodny, to może coś z tym zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego rzucacie z miejsca takie podejrzenia? ja chce po prostu rady. Nie wierze w taka biede siostry meza ze nawet na jedzenie nie maja czy ze ona gotowac nie umie..ja tez kokosow nie zarabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe super rada! chyba dzis tak zrobie,zobacze co moj maz powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waga siostry męża dochodzi już do 130 kg. czy to normalne czy dalej mam ją podpasać bez wyrzutów sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli to nie jakies provo to zaproponuj siostrze-przeciez sama sie przyznala ze nie umie dobrze gotowac-ze ugotujesz podwojnie ale musisz miec na to kase od niej.Powiedz wprost ze nie stac ciebie na gotowanie podwojnych obiadow.To siostra,mozesz z nia byc szczera.Z kim jak nie z nia;) I dodaj ze to czasochlonne i ze moze podzielicie sie robotą? Niech ci pomoze chociazby przy zmywaniu i sprzataniu juz po posilku.Pewnie przez jakis czas bedziesz od niej wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
to zaproponuj mężowi, żeby sam codziennie gotował dla dwóch rodzin jeśli nie widzi problemu, mąż kupuje jedzenie? ok, ale samo się nie zrobi i nie postrząta, zobaczymy jak długo tak pociągnie, żadna normalna kobieta by się na taki układ nie zgodziła, mąż zabiera siostrzeńca na wakacje? to niech się nim zajmuje na wakacjach sam, skoro ty się nie zgadzasz, w ogóle ogranicz przygotowywanego jedzenia (kupowanego też) tak, żebyście zjadali sami zaraz po przygotowaniu i nic nie zostawało, gościom proponuj wyłącznie kawę i herbatę i nie zgadzaj się by cudze dzieci zaglądały ci do lodówki, to jest oznaka złego wychowania, tak na marginesie tak się kończy przyjmowanie drogich prezentów od teściów i kogokolwiek, że potem wyjdziesz na nich drożej bo będą wymagać wiecznej wdzięczności i rewanżowania się, dopóki się nie postawisz, nic się nie zmieni, bo pozostałym taki układ pasuje a ty robisz za służącą rodziny męża (i to taką niezbyt rozgarniętą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze przechodzicie na diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
a i może zacznij codziennie zapraszać swoją rodzinę na obiadki, dlaczego twoja rodzina ma być gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie zaczynam zalowac ze przyjelismy te dzialke... z ta szczeroscia to slabo bo to nie moja siostra tylko meza, obiadu nie zjemy wczesnej bo zawsze czekamy na meza i razem jemy... tesciowa jest osoba bardzo goscinna i ona zawsze gotuje tony jedzenia i wszystkich czestuje i jak widzi ze ktos komus zaluje to obraza na cala wies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko czekac az wypomna nam ta dzialke i wszystko zrzuca na mnie na czele z mezem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
to niech teściowa gotuje dla córki, ty się u niej nie stołujesz, a działkę wypomną imo, kwestia czasu, dlatego ja nigdy nie przyjmuję takich prezentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
To jest rodzina nie obca osoba.Jak mozna odmowic komus jedzenia? chytra jestes i tyle, trzeba umiec sie dzielic. Pomyslalas ze moze ona nawet na obiady nie ma? Ze te dzieci sa glodne? Egoistko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz swojemu,ze nie dostanie obiadu bo siostra zjadla :) od razu stanie po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica między tym, że przychodzi szwagieka i mówi otwarcie, że brakuje jej na chleb, a tym, że'dzieciak sam bez żenady otwiera sobie lodówkę. Zwracaj uwage i tyle, że nie wolno otwierać lodówki, a matka pokuma i zacznie zwracać uwagę albo się obrazi. Albo porozmawiasz albo bez słów zaczniesz zmieniać zasady, typu nie wystawianie jedzenia lub bezpośrednio mówienie, że np nie poczęstujesz obiadem, bo czekasz na męża. U mojego ojca coś podobnego było, mieszkali w takim dużym domu, gdzie były 3 rodziny, Bratowa mojej babci wymyśliła, że będą gotować razem dla dwóch rodzin (mój ojciec ma tylko siostre, ich jest pięcioro) i tym sposobem babcia karmiła że swojej kieszeni plus swoją pracą dwie rodziny:/ ale ta ciotka taka była.. W sumie większość czasu wykorzystala co się dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli ta sióstra tak zazdrości, że umiesz dobrze gotować to powiedz, że chętnie ją nauczysz, tylko niech kupi produkty, a Ty przyjdźiesz i pokażesz jak gotujesz, doprawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj jej, że możesz nauczyć ją gotować takie potrawy. Niech przyniesie składniki-daj listę produktów na 2 rodziny- i ugotujcie razem. Jak chcesz, to możesz powiedzieć, że za połowę składników oddasz, bo nie chcesz żywić się na ich koszt, może załapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×