Mam 28 lat i nigdy nie byłam w związku, poznałam faceta, powiedzieć mu o tym ?

że on może bedzie moim pierwszym ? ja sie nawet nigdy nie całowałam z facetem :O

Nie mów tak wprost że nikogo nie miałaś. Powiedz że długo się z nikim nie spotykałas, a dawne relacje z facetami to nie było "to"

Pewnie, że na początku znajomości mu tego nie mów, bo i po co. Najlepiej tak jak ktoś Ci napisał, żeby tak wprost się do tego nie przyznać.

A moim zdaniem warto o tym powiedzieć, bo związków jak wszystkiego innego trzeba się nauczyć, a że Ty nie masz doświadczenia, to facet może dziwnie odbierać Twoje zachowania w pewnych sytuacjach... poza tym w ten sposób można wyeliminować tych którzy liczą wyłącznie na łatwą i szybką zabawę.

Rób to co uważasz za słuszne a nie sugeruj się opiniami z neta!!! Nie ma to jak zaczynać od kłamstw od samego początku...

Jakie kłamstwo? Po prostu nie musi na samym początku poruszać tego tematu. Może to np. jakiś palant i ją wyśmieje, więc chyba lepiej kogoś najpierw choć trochę poznać...

Myślę, że niczego nie trzeba się uczyc, jak trafi swój na swego to wszystko się rozwija naturalnie i spontanicznie

Możesz powiedzieć, że jesteś z osób, które nie wchodzą w byle jakie związki z desperacji, ale po prostu czekasz na tę prawdziwa i jedyną miłości. Ze wcześniej spotykałas różnych facetów, ale to nie było to. Dlatego wolalas spokojnie poczekać na tego jedynego. v nie mów mu tylko, że nigdy nie miałaś styczności z facetami, w sensie, że nawet nie trzymałas się za rękę. Bo on może uznać, że jesteś jakaś dziwna i odpedzalas od siebie facetów, lub że nikt Cię nie chciał i zacznie się zastanawiać czemu.

To samo chciałam napisać. Skoro go dopiero poznała, to nie wie jak zareaguje na takie zwierzenia, że nigdy nie miała kontaktu z facetem. Lepiej nic takiego nie mówić na samym początku.

I pewnie jesteś dziewicą? NIE MÓW TERAZ... faceci są różni, różnie reagują, może cię wyśmiać i uznać za cnotke religijną, albo dziewczyne z problemami psychicznymi, albo księżniczke, albo bedzie chcial cie zaliczyc i sie potem chwalic ze mial dziewice... Moja kolezanka zaczęla randkować kolo 30stki, nie miala stycznosci z facetami z przyczyn wyzszych, powazne problemy rodzinne, została skrzywdzona tj proba gwałtu w wieku 20 lat, choroba ojca, finanse, miala inne rzeczy na głowie, w koncu stanela na nogi, poszła na studia (tak po 30 tez mozna) , zalozyla firme, teraz ma 38, slub na wiosne, dziecko w drodze, narzeczony architekt :) pamietaj że pierwsi bedą ostatnimi, a ostatni pierwszymi :)

Też uważam że lepiej nie mówić. W ogóle facet nie powinien się interesować twoją przeszłością. Po co interesować sie tym co było, nie trawię takich ludzi.