Maz za granicą jak sobie radzicie

Rodzice po rozwodzie "wynagradzają wakacjami" i dzieci żyją. Wiec? Dziecko ma ojca i matkę i oboje mocno kochają to dziecko. Trzeba rozmawiać.dzieci nie są głupie potrafią wiele zrozumieć. A jak widza ze rodzice sie kochają, nie kłócą sie mimo ze tata jest nieczęsto, to jest dużo.

Prawda taka ze 99 % facetow krorzy siedza za granica prowadza tam drugie zycie. Koledzy, kolezanki, imprezy , d****** Tylko naiwne zonki pisza " bo on to.robi dla rodziny" . Tylko ze jemu jest tam wygodniej bo poza praca nie ma innych obowiązków.

Niestety taka rozlaka sprawia ze uczucia maleja. Moj maz pracuje juz dwa lata na same nocki, prawie wszystkie wieczory spedzam sama. Przykro to pisac, ale mi wrecz przeszkadza gdy on wieczorem jest w domu. Odzwyczailam sie tez od przytulania podczas snu i drazni mnie gdy sie "uwala" na mnie. A przeciez codziennie go widze, ale mamy inne "tryby" zycia i widujemy sie 2-3h zanim on wyjdzie do pracy. A co dopiero gdy kogos nie ma calymi tygodniami :/

Niestety takie są realia w UK i De.Uwierzcie pracuje i tu i tu zależy ale to co wyprawiają mężowie,zony itd przechodzi ludzkie pojęcie! Prawdę nie piszecie że kobieta z dzieckiem ma przejechane w pl a mąż zero obowiązków po za zarobienie i kasy...

gość dziś lecz sie i nie siej zamentu, nie klam i nie zmyslaj bajek

Jak sobie radzę? Mam święty spokój, pracuje, zajmuje się domem