Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanazmeczona

nie należy mi się stypendium socjalne na studiach...

Polecane posty

Gość zalamanazmeczona

moi rodzice zarabiają dość dużo,ale dają mi bardzo mało na przeżycie na studiach...nie mogę przez to ubiegać się o stypendium socjalne,bo znacznie przekraczam dochód na osobę... i co z tego,że przekraczam skoro nie mam na życie,często nie mam co jeść,chodzę w starych ubraniach. oczywiście nie mają obowiązku mi dawać dużo i nie o to mi chodzi, a o to że nie mam najmniejszych szans na to stypendium socjalne,bo na papierku mam pieniądze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, takie są wymogi. Spróbuj trochę dorobić albo porozmawiaj z rodzicami, żeby dawali ci wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałam wielokrotnie i oni ciągle uważają,że dostaję bardzo dużo pieniędzy a ja mam 300-400zł miesięcznie na wszystko.mieszkam daleko od domu,więc nie wożę sobie jedzenia w słoikach,wszystko gotuję sama. mogę sobie pomarzyć o jakichś wyjściach czy ubraniach,bo ledwo starcza mi na jedzenie. jak po dwóch tygodniach życia za 200zł dzwonię do domu z prośbą o jakiś przelew to słyszę krzyk w słuchawce "to ty już wszystko wydałaś?przecież niedawno wysłałam ci tyle pieniędzy" :( nie no,ich pieniądze ich decyzje... jestem tylko rozżalona tym,że nie mam szans na stypendium socjalne bo dochód na osobę jest wysoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( mam dość,naprawdę,mam długi,chwilówki bo nie miałam co jeść i ciągnie się to za mną bez końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałabyś utrzymywać się z MOICH PODATKÓW, skoro nie jesteś sierotą, a Twoi rodzice są zamożni. x 200zł na dwa tygodnie na samo jedzenie, czy także na podręczniki itp. ? Bo stów na jedzenie tygodniowo to całkiem dobra kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300,400 to bardzo malo, dlaczego tak malo ci daja kasy, szok. Ja daje corce 1000 na studia miesiecznie na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no dlatego,że cała masa studentów z średnio zamożnych rodzin dostaje to stypendium i mają o wiele więcej pieniędzy na życie niż ja. nie tylko na jedzenie,dolicz jeszcze chemię,kosmetyki,kserówki,książki...o ubraniach to nie mam co marzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz cos z tym zrobic. To jalmuzna jakas. Jak za to zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może zamiast brać chwilówki poszukasz dorywczej pracy? x Poza tym studia nie są dla nikogo obowiązkowe. Nie stać Cię, to idź do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie mieszkasz? No bo to też kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, przeciez to na jedzenie nawet nie starczy a co dopiero inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kilka godzin dziennie gdzies musisz sie załapać bo umrzesz z glodu, gdzie jesz obiady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [17:07 A ty jesz, czy roztrząsasz ? Stówa tygodniowo na jedzenie to bardzo dobra kasa. Myślisz, że rencistom, po opłaceniu mieszkania, leków itp. ile zostaje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama gotuję,nie stać mnie na kupowanie obiadów gdzieś. do tego ciągle choruję i czuję się fizycznie bardzo źle,jem głównie kaszę albo soczewicę-na dzień saszetka to około 50 groszy i owsianka na śniadanie i kolację,mleko na dzień to 2zł,owsianka około 1zł,raz dziennie zjem jeszcze jabłko żeby dostarczyć jakieś witaminy,ale szczerze mówiąc to chodzę głodna poprostu. przecież muszę jeszcze w czymś prać ubrania,kupić papier toaletowy, jakieś detergenty do mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miała to tylko na jedzenie to byłoby dobrze, ale doliczcie do tego chemię,kosmetyki i wydatki na uczelnię,bilety tramwajowe. mieszkam w krakowie,więc jest bardzo drogo,raz na jakiś czas gdzieś wyjdę ze znajomymi ale to wtedy oznacza dosłownie głodowanie przez kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodatkowo mam teraz warunek i muszę skądś wytrzasnąć 400zł,a mam już 500zł długu w chwilówkach,niedawno ukradli mi telefon więc aktualnie zostałam bez telefonu i nie wiem kiedy będę mieć nowy, wpierw muszę spłacić pożyczki i warunek... szukam pracy, ale to 90% wymagają książeczki sanepidu a ja nie mam pieniędzy by ją wyrobić. ogłoszeń o pracę jest cała masa,ale co z tego skoro w wymaganiach ciągle jest ta książeczka,na którą nie mam pieniędzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no tak, wszedzie ta książeczka wymagana , nawet na kelnera. Nie zazdroszcze sytuacji. Musisz szukac tam pracy gdzie nie wymagaja książeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze w tym wszystkim,że moi rodzice myślą,że dają mi bardzo dużo pieniędzy,uważają się za najlepszych rodziców na świecie a ja jestem niewdzięcznym bachorem,ciągle słyszę że dostaję tyle pieniędzy od nich i pytają mnie co ja z nimi robię,a sami wydają sobie lekką ręką po 100zł na zakupy dziennie,jak jestem w domu to jem dobre jedzenie,ryby,mięso,warzywa...jednak jak jadę na studia to nie mam co marzyć o mięsie czy warzywach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co ci rodzice sobie wyobrażają , chyba chca cie zmusić bys poszla do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce nic mówić ale ja po opłaceniu mieszkania miałam 250 do 300zl na życie i dawałam radę. Nie wszędzie dojeżdżalam, książki kserowalam gotowalam na dwa dni i jeszcze miałam na wyjście czasem. Później już dorabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni uwazaja ze daja ci duzo kasy? Hehe dobre. Ja daje corce 1200 na miesiac, 200 na własne potrzeby takie jak kosmetyki czy ciuchy, tysiac musi miec na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam iść do pracy na wykładanie towaru nocą - g****o,książeczka. kasjer ? książeczka. sprzedawca w spożywczym ? książeczka. sprzedawca w alkoholowym?książeczka dostawca pizzy? książeczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sie za 300 zl zyc na studiach, 10 złoty na dzien na jedzenie a gdzie inne rzeczy ? Musisz koniecznie na pare godzin gdzues popracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,uważają że dają mi dużo pieniędzy,prawie za każdym razem to podkreślają krzykiem "to ty już wszystko wydałaś?!" że niby chcą mnie zmusić do pracy?wręcz przeciwnie,mówią że nauka jest najważniejsza i że mam się na tym skupić a nie zajmować się pracą.codziennie wieczorem do mnie dzwonią i kontrolują,czy jestem w mieszkaniu a nie ze znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 150zl spokojnie wystarczy na miesiac dobrego jedzenia nie rozumiem jak mozna wydawac znacznie wiecej na jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzues do sieciowki dorobić sobie , na wykladanie towaru, kiedys orsay potrzebował, sprobuj poszukac. W jakim miescie jestes? Pomoge ci szukac na necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktos ci karze studiowac? Pojdz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1200 miesięcznie :( ? wow... jak kiedyś mój tata spytał,ile chcę dostać pieniędzy na ten tydzień - to rzuciłam 300zł a on zaczął się wydzierać,że jestem niepoważna i śmieszna( bo zrozumiał że chcę 300zł co tydzień) i że chyba sobie kpię,jeśli myślę że będę dostawać 1200zł miesięcznie na swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
150 na dobre jedzenie? Nie rozwalaj mnie . To ma jej starczyć? Chyba cie pogielo zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×