jestem zakochana w 10 na 10 przystojnym brunecie 190 wzrostu.

od roku i widuję go raz na parę miesięcy w tajemniczych okolicznościach tylko patrzymy na siebie nic poza tym bo on ma dziewczynę i mieszka daleko. co on tu czasem robi to nie wiem. kiedyś zostałam z nim sama był najlepszy z wszystkich facetów w kontakcie. na poziomie opanowany małomówny ale introwertyk raczej samotnik. ja wiedziałam że on do mnie pasuje. tylko on albo zostanę sama bo nikim nie zamierzam się pocieszać ani starać o żaden inny związek każdy będzie gorszy. mimo że wiem że raczej nic z tego nie będzie do takich rzeczy potrzeba cudu.

Polka - liczy tylko na cud. Może on też myśli o Tobie? Porozmawiaj z nim, a nie idź na cierpiętnicę :) Chyba że tak lubisz...

JA JESTEM MĘCZENNIK.

KOCHAM CIERPIENIE.

idę się pociąć. w gimnazjum byłam emo.