Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzałamany

Pytanie do mężatek....

Polecane posty

Gość gośćzałamany
Co do zimnej ryby to mam takie samo zdanie. Po co to zawracac glowe normalnym ludziom? Inne zajęcie powiadasz? No. Wykopać leniwą żonę po d***e i znaleźć sobie kochankę. Czy jestem swietoszkiem? No nie. Kawał s********a ze mnie. Mamy dom. Dobrze nam się powodzi. Dwa samochody, oczywiście jeden żony. Nigdy jej do podjecia pracy nie zmuszałem. Żeby jej histerii nie oglądać. Ręce sobie ukrywam na to wszystko a ona siedzi w domku, na zakupki jeździ. Popierdółki z koleżankami tego samego pokroju. A wieczorem jak chciałbym się popieścić to też mnie nie widzi bo seriale lecą. I to jakie!!! Hehe. Dla umysłowo chorych chyba. Normalny człowiek to po 5 minutach tekstów które tam lecą by rzygnął. Na dzieci też ryja drze bo wiecznie głodne i jeść by chciały. Porządki? Jak posprzątać to uważa że taki stan miesiąc powinien się utrzymywać. No ale niestety. Wybaczcie. W tym domu ludzie mieszkają. Chyba że zabiorę dzieci w cholerę i odejdę to nikt jej nie będzie balaganił. Kawka, kapciuszki i fotelik od rana. Przecież jest co robić. No nie. A co do gościa który napisał że nie swietoszek, nie oceniaj gości u bo nie znasz. Może jesteś taka sama wegetatywną larwąłatwą albo pasożytem i dlatego w obronie stajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak autorze? Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzałamany
Trochę lepiej. Jeśli chodzi o seks oczywiście. Charakteru nie zmienisz. Mogę Ci wiecej opowiedzieć jak to się potoczyło. Jeśli chcesz oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zajmij się żonką, żeby chęci nabrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzałamany
Cały czas się nią zajmuję. Kim mam się zajmować?? Chociaż moje myśli dalej są gdzie indziej. Jakoś głupio tak wszystko się to skończyło. Jeśli Ty to Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A juz myślałem że to tylko mój problem. Wytam w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam w klubie oczywiście miało być :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwy gość
Szczerze? Jeśli naprawdę zależy Ci na żonie i Waszym małżeństwie, to jedyna droga jaką widzę, to udanie się do SEKSUOLOGA !! Zapewniam, że nie będzie Ci nic kazał, ani nie powie, że masz zapomnieć o seksie!!! Pamiętaj, że terapia par opiera się na WSPÓLNYM dobru, a nie na dobru jednej osoby, więc proszę Cię nie skreślaj tej metody rozwiązania problemu. Naprawdę trzecia fachowa i obiektywna osoba może wiele pomóc, bo jest bardziej wiarygodna jako niestronnicza/autorytet (może na nią podziałać) często pomaga ludziom się otworzyć i porozmawiać szczerze (tym bardziej jeśli któraś osoba nie potrafi). Zobaczysz, że możesz się pozytywnie zdziwić, co Ci szkodzi zaryzykować, skoro nie masz nic do stracenia?? v Myślę, że dzięki temu żona lepiej Cię zrozumie, pojmie, że seksualna potrzeba jest ważna dla mężczyzny. Myślę, że Twoja Luba coś ukrywa, nie chce o czymś Ci powiedzieć i dlatego taka jest, a te wytłumaczenie to tylko wytłumaczenie, może nie chce powiedzieć prawdy. PS. Czy byłbyś w stanie kochać się np. co 2-gi lub 3-ci dzień? v PPS. Mi to wygląda na depresję z jej strony (lub stłumione uczucia, złość, żal o coś itp, których nie wyjawia), może źle się czuje w nowym miejscu, może nie widzi kierunku w swoim życiu i zamknęła się w stagnacji i poczuciu bezpieczeństwa z tego powodu. Nie zawsze jest to wynik premedytacji, czasem przyczyną mogą być też np. jakieś niedobory hormonalne, brak wit.B, predyspozycje rodzinne. v Ale to MOŻNA i NALEŻY LECZYĆ. Jeśli to jest problemem to naprawdę można to zmienić. Głowa do góry, ale proszę Cię, daj szansę seksuologowi, on miał dużo takich pacjentów i wie jak można pomóc, to żadna czarna magia. Mam pewne doświadczenie w temacie i dobrze Ci życzę. Postaw sprawę jasno by tam z Tobą poszła, sam będziesz wiedział pod jakim warunkiem. U mnie to podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście nie strasz ją seksuologiem, że ona na tym coś straci ale zachęć, że lepiej zrozumiesz jej potrzeby itp i chciałbyś byście to zrobili dla dobra małżeństwa. Z dobrocią ale tak stanowczo. Wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czułam, że ten Twój krzyk rozpaczy na forum nie był zapowiedzią zmian w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim życiu chyba nic już się nie zmieni. Co zrobisz? Takie życie. Chociaż ostatnio wszystko stanęło na głowie. Nie jest wcale dobrze i wszystko zapowiada że będzie jeszcze gorzej. Krzyk rozpaczy??? Może to i mało powiedziane. Na razie zostaje tylko czekać co los przyniesie. A może jednak to sprawka czegoś co spowodowało zmiany w psychice?? Czegoś z czym jest teraz naprawdę poważny problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A może jednak to sprawka czegoś co spowodowało zmiany w psychice?? Czegoś z czym jest teraz naprawdę poważny problem??" -- Jak nie pójdziecie do specjalisty, to nigdy się nie dowiesz a tym samym nie będziesz wiedział jak pomóc. Pozostaje tylko stagnacja i domyślanie się do końca życia. To Wasz/Twój wybór. x "W moim życiu chyba nic już się nie zmieni. Co zrobisz? Takie życie." -- Co zrobisz? Można spróbować walczyć lub się poddać, to TWÓJ WYBÓR a nie "takie życie". Ale skoro już je przekreśliłeś to faktycznie tylko krzyżyk postawić. Widocznie aż tak bardzo Ci nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy mi. Cholernie mi zależy. Specjalista sam się znalazł. Nawet kilku. Sytuacja tego wymagała. Niestety okazało się że trzeba coś naprawić albo usunąć. Coś co robi straszny bałagan w kobiecej gospodarce hormonami i w psychice.. Może się uda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A możesz powiedzieć co jej dolega? Mogłoby to i mnie coś pomóc, bo chyba mam podobne problemy.... :( Dobrze, że byliście u specjalistów, teraz może być już tylko lepiej. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam was ...znalazłam ten temat i muszę powiedzieć ,ze on zupełnie opisuje nasza sytuacje .Mamy 44 i 46 lat - córka 24 syn 16 .Bardzo dużo oboje pracujemy ,zmiany ,nocki ...Dla mojego męża temat seksu jest 24 godziny na dobę - pociągam go bezgranicznie nie ma znaczenia czy sa dzieci ,znajomi ,wciaz temat seksu,,,seks najlepiej codziennie bo inaczej ma zły humor i strzela focha ,okres dla niego jest żadna przeszkoda - a jesli naprawdę złe sie czuje to od razu strzela focha...ten codzienny rytuał do łóżka i musi byc seks irytuje mnie coraz bardziej ,bo dla niego ważna jest ilośc,statystyka ,a nie moj orgazm ,nie pieszczota ,nie rozmowa , to tak jak podpisanie listy - seks był...Tak naprawdę to jest " nijaki " w łożku chodzi mu tylko o moment "..." i wtedy idzie spać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobnie jak twój mąż ale ja odpuszczam gdy żona ma okres no i zawsze chcę aby też miała orgazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 6:55 . Dewiza mojego męża jest zdanie ...każdy facet ma Joystick i to jest kobiety zadanie aby nim dobrze sterowała .Dla niego seks jest motorem napędowym jeden dzień " przestoju" i jego mina i zapał mówi wszystko.Dla mnie ta " statystyka" jest bardzo mecząca ...sa rożne momenty w życiu ..choroby ,pogrzeby, operacje,przysłowiowe bóle głowy ,okres ,problemy z dziećmi ...a on widzi tylko swój codzienny seks ..nie czułość ,jakość -ILOŚC !! Najgorsze jest jak pojedziemy gdzieś w gości ...to nie ma ze boli ...obok moze spać babcia, dorosła córka - obojętne - on musi mieć....dla mnie jest to bardzo krępujące .Jest takie powiedzenie...Dla kobiet jaki dzień - taki seks ,a dla faceta jaka noc taki dzień - coś w tym jest !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jej jest?? Powinnaś wiedzieć jak jesteś kobieta. A poza tym nie tylko o seks sam chodzi. Niby twierdzi że jest opiekuńcza i w ogóle Ale jakoś nie zauważam tego. Ciągłe pretensje i fochy. I oczywiście wszystko jej wolno i wszystko się należy. A Czemu?? Bo jest żoną i ma męża. A mąż Co?? ? Ma z********ac na nią. Chore to wszystko i tyle :( Nie wiem jak macie inne kobiety Ale dla mnie to jest chore. Tyrać ponad siły, bo nie oszukujmy się wiele ma taką pracę, żeby tylko potem przepieprzyć wszystko za jedno popołudnie w galerii czy innym gownie. Dwie, trzy, cztery, dziesięć szaf szmat a jak przyjdzie gdzieś wyjść to nie ma w co się ubrać. Szczerze to wam powiem że arabowie mają rację. Krótko za ryj trzymać a jak pyskuje skrócić i głowę albo publicznie ukamienować. Qrwa!!!! Roz******lacie mnie!!! Matki, żony. Kobiety.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurza mnie autor Pisze że kiedyś gdzieś coś kiedyś Takie pieprzenie bez treści Albo konkret albo właśnie czeka na oklaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cię wkurza to nie czytaj i się nie wkurzaj ;) Proste chyba?? Czy z dużych liter napisać to szybciej zrozumiesz?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z mężem jestem 4 lata po slubie (i 5 przed slubem jeszcze bylo) czyli razem 9. Juz tuz przed ślubem seks byl rzadziej, no ale zwalalam to na stres w zwiazku z przygotowaniem ceremonii. Ale potem nie bylo lepiej. Seks co dwa tygodbie, co miesiac.... w ciagu roku 2016 dwa razy uprawialismy seks. Przy czym zawsze gora 10 minut. Kilka lat temu próbowałam rozmow. Oferowalam rozne urozmaicenia, zreszta nigdy bie bylam w seksie niesmiala. Potrafilam przyjsc do niego gdy siedział wieczorem przy kompoe i po prostu zrobic lodzika. Ale po czasie moje starania nic nie dawaly. Kiedys przegladalismy katalog jakiegos sklepu i byla strona z bielizną. A tam taka sexi czerwona koronkowa haleczka. Mowie, ze moze kupię taką. A on sie ni to speszyl, ni to zezloscil, sama nie wiem. A ogladal wtedy duzo porno i tam laski miewaly duzo bardziej wyuzdane stroje. W kazdym razie od jakiegos roku, dwoch, juz sie nie dopraszam, bo to uwłacza mojej godności... on twierdzi, ze mu sie juz nie podobam. Prawda, kiedys bylam chuda, dzis mam nadwage (ale nie otylosc). Mimo wszystko naprawdę mnóstwo facetow mnie ppdrywa. Mam 30 lat i nigdy nie bylam tak świadoma swojego ciała, sexappealu, jak dzis. W pracy kilkunastu kolegów chcialo sie ze mna kochac na przestrzeni tych dwoch lat. Generalnie gdybyn chciala, mialabym kogos na seks, ale z trudem im odmawiam. Dodam, ze z coraz wiekszym trudem. Kobieta bez seksu wiednie jak kwiat. Zwlaszcza jak ma dopiero 30stke! Przez to wszystko sama przestalam męża traktowac jak obiekt seksualny. Nie podnieca mnie w ogole juz, nie to co inni. No ale poza seksem jest dobrym człowiekiem i poza tym obiecywalam w kosciele, zw go nie zdradze. I nie zdradzilam. Ale dzis juz nie umiem powiedzieć z ręką na sercu, ze tego nie zrobię. Chociaz regularnie sama sie zaspakajam, to niekiedy trafi sie facet, ktory tak silnie na mnie dziala... niewielu mi sie podoba, ale raz na pol roku spotkam takiego, ze .... eksplozja w majtkach. Zyczcie mi sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę. Bo wiem ile jej potrzeba. Czasami aż chce rozerwać człowieka. Szczerze to nie rozumiem takich ludzi. Jakbym widział że komuś robię krzywdę. Bo na pewno oni to widzą i zdają sobie sprawę z tego. To bym odszedł. Nie marnowałbym życia drugiej osobie jakimiś głupimi zasadami samemu wymyślonymi. Przykre to jest. Niby wiążemy się na całe życie a potem? Bo mi się już nie podobasz. Bo się zmieniłeś. Bo jesteś inny niż kiedyś. Jaki problem?? Znajdź sobie kogoś kto Ci odpowiada a nie tkwij w toksycznym związku. Nie rozumiem, qrwa i nie pojmuję. Tylko dlatego być z kimś żeby go dręczyć?? Ps. smutne to co piszesz up ale życiowe. Tak niestety jest w tych gównianych małżeństwach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.ona18.ł1.pl bardzo ostra sunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i teraz powstaje pytanie, czy warto dla samego seksu burzyć wieloletni, całkiem fajny związek? Robilam w glowie wiele hipotetycznych scenariuszy. Np. odchodzę od niego. Następnie przezywam dziesiątki dzikich seks przygód (z kolegami, ktorzy mnie od lat podrywaja), ale w koncu jednak pragne związku, bliskości, założenia rodziny. No i co wtedy? Także to nie takie proste. Mój mąż byłby dobrym ojcem. Niestety poki co mu to nie grozi, no bo jak ja mialabym zajsc w ciążę bez seksu. Ale moj zegar biologiczny coraz bardziej popycha mnie do macierzyństwa. Jeszcze sie jakos trzymam, ale jesli majac 35 lat nadal bede bezdzietna to pewnie wykituje. Moja mama mnie, pierwsze dziecko urodzila majac 34 lata, ale wczesniej byla szczęśliwą wyzwolona singielka. Podrozowala, bawila sie, wiec warto bylo czekać z urodzeniem dziecka. A ja? Ani nie szaleje, ani sie nie bawie, a z kazdym rokiem bedzie mi trudniej w ciazy... no ale przeciez moj mąż mnie nie tknie, bo waze 75 kilo :/ ciekawe, ze inni jakos sie nie brzydza. Dodatkowo on jest chorobliwie zazdrosny. Widzi, ze faceci na mnie lecą, czasem nawet przy nim. Wtedy są mega awantury i sceny zazdrości. Pies ogrodnika, sam nie chce, innym nie da. Czy jakis mężczyzna jest w stanie to wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Goscia 13:02 .Moim zdaniem ...rozmowa i ewentualnie daj mu jeszcze jedna " krótka szanse ".Twoj czas ucieka i nie ma juz czasu na zabawę w kotka i myszkę ...nie masz dzieci - prawdziwej rodziny ,nie jesteś szczęśliwa.Jesli chcesz ja mieć to nie trać czasu ...moim zdaniem nie będzie lepiej .do .gosc 6:55 tu jest zupełnie inna sytuacja ..sa dzieci ,długi staż małżeński - rodzina ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co jej jest?? Powinnaś wiedzieć jak jesteś kobieta." -- sorry, ale jasnowidzem nie jestem, a kobietom dolegają różne rzeczy, nie tylko jedna... P.S. Czy mógłbyś troszkę kulturalniej się odzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzałamany
Chrzanić to! Dziś wdpapł sosiad z flaszeczką i pową chałem jego buty! Patyk mi stanął a jemu też bo odwrócił się TYŁEM zakładając buty na wtyjścu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 03:30. Tak mógłbym. Jakieś jeszcze wymagania?? Oczywiście wam kobietom wolno wymagać. Wolno mieć humory. Wolno mieć gorszy dzień albo czegoś nie chcieć. Szkoda że w drugą stronę to nie działa. Tylko od razu wyzwiska że cham i prostak. Nie jesteś jasnowidzem piszesz?? O i tu kolejna ciekawostka bo jeszcze nie spotkałem kobiety wszystko wiedzącej. No qrwa normalnie omnibusy same. A co dolega?? Coś się porobiło z jajnikami i trzeba będzie usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×