Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak aparatu usg w przychodni ginekologicznej na nfz. Czy ktoras sie z tym spo?

Polecane posty

Gość gość

Spotkała? Bo wedlug mnie to jest skandal i mysle, żeby gdzies zainterweniowac. Gabinet czynny przez caly tydz od 8-16, dziennie przewija sie około 60 pacjentek, jak nie lepiej, w tym ponad połowa ciężarnych. Usg wykonuja 2 razy przez całą ciążę, na oddziale porodowym w szpitalu, w ktorym miejsci sie owa przychodnia. Zawsze na tą samą godzine ma około 10 pacjentek, na poczekalni przed porodówką 4 krzesełka. Do tego dochodzi czas lekarza dyżurującego na porodówce, raz czekaliśmy wszyscy 3h, bo lekarka robiła cc. Według mnie to jest skandal, nie po to placimy takie skladki, żeby dodatkowo wydawać na prywatne wizyty, bądź znosić te skandaliczne warunki. Zastanawiam sie czy nie iść z tym do lokalnej gazety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie bida z nędzą, tylko kogo za to wziąć za mordę? Pewnie starostę powiatu jeśli to małe miasteczko? Bo dyrektor szpitala tylko rozłoży ręce że mało ma na to pieniędzy. To straszne, jak ciężarna z zagrożeniem ciąży, z niewydolną szyjką ma wystać kilka godzin czekając na usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w Polsce większość lekarzy nie ma usg w gabinetach,nieliczni mają. Najczęściej odsylaja babki na usg do szpitala albo do konkretnego lekarza,który taki sprzęt ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miasto owszem małe, 40 tysiecy. Ja nie bede latać ze skargami, ale myślę, że jeśli w gazecie na pierwszej stronie zaistnieje taki artykuł to sprawa się rozwiąże. Rok temu pisali o szpitalu jak o biznesie "szpital przyniósł 3 mln zysku", wiec tu chyba nie o brak kasy chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 To Ty chuba z ukrainy. Jak pójdziesz prywatnie i rzucisz dwie stówki to zobaczysz szklane ściany, lustrzane płytki, aparaty usg w 4d i wielka plaznę na ścianie do oglądania swojego dzieciątka. Aparat usg to wydatek z rzedu 15 tysiecy. Niektore rodziny na wakacje tyle mają, a co jeszcze szpital, który jest 3mln do przodu. Za to możesz kupić 20 letnią bmkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowa jest o lekarzach na nfz,a więc u takich rzadko bywają aparaty usg i wiem co piszę,nie jestem z Ukrainy. Prywatnie,owszem,wszystko cacy,choć i tu różnie bywa. Mnie np. na nfz lekarka prowadząca pierwszzą ciążę wysłała na usg na drugi koniec miasta. Inna sprawa,że długo moją lekarką nie była,zmieniłam ją,ale to inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego ginekologa nie było. I w kilku innych przychodniach do których chodziłam ja albo siostra. W ciąży miałam trzy typowe usg, plus dodatkowe kiedy były komplikacje. Cenię go, leczy dobrze i jest uważny, pilnuj***adań, ale mimo to ze względu na problemy z szyjką zdecydowałam się prowadzić ciążę w przychodni przyszpitalnej, gdzie jest aparat usg, tyle że tam zawsze czekam, od 30 min do godziny. Ale mam na każdej wizycie dokładnie zmierzoną szyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×