Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego w Polsce nie panuje zachodni model, ze rodzice starzy ida do domu opiek

Polecane posty

Gość gość

a dzieci jedza po swiecie i robia kariere i zajmuja sie swoja rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gupie pytanie,a kogo stac na dom opieki jak unas stary osobnik ma czesto emeryture albo rente tak wielką ze go na oplaty ledwo stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba ja żyję w innej Polsce. I mnie w rodzinie tak jest ewentualnie zatrudnia się ukrainke do opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.30 a rodzice to nie jest Twoja rodzina? ? Ciekawe podejście do zycia masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze, bo część tak zwanych domów opieki to mordownie, gdzie starych ludzi się wykańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego na nie chce zbyt długo żyć. Naszczescie moi rodzice od razu (jak jeszcze byli mlodzi) powiedzieli żebym nie miała wyzutow sumienia i jak będę chciała oddala do domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumiwisizm
prawdziwy Polak to ma w 'genach' zakodowane , że : - nie zostawia się rannego na polu bitwy , trzeba się wrócić po rannego w czasie walki - w czasie Powstania Warszawskiego zginęło wielu, którzy ratowali rannych w czasie walki - żołnierze w Afganistanie też ratowali rannych kolegów - zasypany górnik w kopalni - akcja ratownicza trwa do momentu odnalezienia górnika , żywego albo zmarłego , takie są zasady zapisane w naszej mentalności ! a rodzice albo rodzic , dbali o nasze zdrowie, o nasze bezpieczeństwo i dlaczego mają pójść do przytułku , dla naszej wygody ? jak wiadomo, te domy opieki dla ludzi starszych to jest szybka umieralnia , zgon po miesiącu pobytu w takim schronisku nikomu nie zależy aby osoba starsza żyła w takim schronisku kilka lat i dbanie o taką osobę kilka lat , po miesiącu pobytu w takim schronisku na to miejsce czekają kolejni do szybkiego uśmiercenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto oddaje rodziców, albo dziadków, albo inne osoby do domu "opieki", ten w krótkim czasie traci pracę, majątek, albo zaczyna chorować na ciężkie choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa ostatnie posty to głupoty do potęgi. Wszędzie szuka się górników, czy ratuje rannych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś głupota do potęgi. Współczuję twoim rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko głupia, podła, egoistyczna świnia odda rodziców pod władzę obcych ludzi po to, żeby móc trzepac więcej kasiory. Bo kasiora jest obecnie lansowana jako najwyższe dobro, tak jak u żydów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panuje ale nie wiadomo, jak kiedys bedzie, zyje w niemczech wschodnich i tu 20 lat temu tez bylo nie do pomyslenia oddawanie starszych osob a teraz prosze.. Dlatego smiesza mnie te matki i ojcowie, ktorzy maja jeszcze male dzieci i do bezdzietnych rzucaja tekstami "nikt ci nie poda szklanki wody na starosc". Swietny argument na posiadanie dzieci na prawde, moga sie niezle zdziwic za 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,20837744,schronisko-w-zgierzu-zamkniete-po-smierci-podopiecznych-ewakuacja.html Ten sam właściciel jest od kilkunastu lat bohaterem reportaży o maltretowaniu starych ludzi w jego domach opieki, i do tej pory MIAŁ PRAWO zakłądać kolejne oraz doprowadzać w nich do wyniszczenia oraz śmierci podopiecznych. Trzeba byc ostatnim sk*****elem, żeby znając te fakty, oddać kogoś do domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe szczęście, w Polsce istnieje tradycja opieki nad starszymi osobami z rodziny i wiekszość jednak żyje sobie we własnych mieszkaniach, a z opieki dzieci korzysta od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koło mojej teściowej jest taki "dom". Przyjeżdżają do niego ludzie starzy, ale jarzy. Po jakimś czasie zmieniają się w zombi - faszerują ich lekami. Siedzą tylko i kiwają się w przód i tył. Te domy opieki, które widzimy w amerykańskich filmach w Polsce, no nie powiem, że nie istnieją, bo nie wiem, ale to nie jest standard (to już wiem). Ale bardzo mi się podoba idea domów dziennych. Ksiądz w zaprzyjaźnionej parafii coś takiego zorganizował. Przywozi się staruszka rano i odbiera wieczorem (coś jak przedszkole tylko jest za darmo). Ludzie sobie siedzą, plotkują, mają jakieś zajęcia, gry itp. Parafia jest na wsi (nie chcę nikogo obrazić, bo to pewnie niezależne od tego czy to wieś czy miasto, ale to jak tam traktuje się rodziców woła o pomstę do nieba - oszczędzę szczegółów) i uważam, że to jedna z najlepszych inicjatyw, jakie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nikt nie pomyślał o tym,że emerytura rodziców nie wystarcza na dom opieki,który średnio kosztuje ok.3 tysięcy zł. miesięcznie lub więcej!!!Kto dopłaci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko bezduszne i zimne osobniki pozbywają się swoich bliskich na starość! "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może w niemczech jest duzo lepiej, w polsce tzw domy opiek to wiezienia w ktorych czesto robia tez badania nowych lekow na ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE OCENIAJCIE - żebyście sami potem nie byli oceniani. po pierwsze sytuacja w każdej rodzinie jest inna i nie ma co uogólniać...osoby piszące rzeczy typu ''dzieci oddające rodzicó do domó opieki to potwory'' prawdopodobnie nigdy nie były zmuszone do wielomiesięcznej,całodobowej opieki nad osobą starszą,obłożnie chorą. nie masz pojęcia jak to wyczerpuje fizycznie a zwłaszcza psychicznie...nie ma od tego odpoczynku,nie wyjedziesz sobie na urlopik- ba,nawet na kolacje z męzem nie pojdziesz . Często trzeba zrezygnować z pracy zawodowej by zajmować się chorym rodzicem ,jak nie stać na zatrudnienie opiekunki. to nie jest zadanie dla jednej osoby...samemu kpać,przewijać takiego seniora...pół biedy gdy ułomnośc jest tylko fizyczna. nie życze NIKOMU opieki nad osobą chorą psychicznie,która np. wysmarowała się swoimi odchodami. Czasami takie miejsce, dobrze sprawdzone to dobre rozwiązanie. przecież taką osobę ,rodzica,dziadków można często odwiedzać,pilnować czy nie dzieje mu się krzywda. prawda jest taka,że dorosłm dzieciom ciężko zadzwonić raz w miesiącu a wy piszecie o całodobowej opiece...zastanówcie się a potem piszcie ''potwory''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację. To jest wskazanie do oddania rodzica i myślę, że nikt nie będzie takiej córki czy syna potępiał. Wydaje się jednak, że często występuje zjawiska porzucania rodziców, co się jeszcze nasili z uwagi na emigrację. Więc jak teraz ktoś na siłę wypycha swoje dziecko za granicę (bo tu żyć się nie da) to może się zdziwić na starość, bo dziecko przesiąknięte zachodem, gdzie raczej się z automatu rodziców oddaje, nie będzie się zastanawiać. Albo, co gorsza o rodzicu zapomni (bo jest daleko i ma swoje życie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumiwisizm
w Niemczech bogaci emeryci niemieccy nie mają wesoło , nie chcą pójść do domu starców , nie mają komu zapisać majątku , więc schorowana Helga i Wolfram zapraszają Polki do siebie , podobnie jest we Włoszech , znam przypadki , że Dorota z przysiółka pojechała do Niemiec opiekować się starą Helgą, obok w gospodarstwie Helmuta pracował Zbyszek przy pracach gospodarczych , czyli narąbał drewna , maszyny rolnicze naprawiał i silniki, znał się na zaoraniu pola , typowy Gospodarz i skumał się z Dorotą , już są dwa lata po ślubie i nadal pracują w Niemczech na gospodarce Helgi , Helga nie miała żadnej rodziny , więc Dorota zajmowała się Helgą jak swoją Babcią do ostatnich jej dni , Helga zapisała Dorocie całe gospodarstwo i nieruchomość oraz ruchomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;45 Ty również masz rację. Sytuacje jakie opisujesz to bardzo częste przypadki jednak ja nie jestem taka pewna czy w sytuacji jaką ja opisałam osoba,która ''oddaje'' rodzica zawsze spotka się ze zrozumieniem ze strony innych.Ludzie są bezlitośni i wiesz,na własnej skórze odczułam jak może być to bolesne kiedy własna rodzina oczekuje od ciebie że to ty podejmiesz ten trud,zaopiekujesz się a sami nawet nie poczuwają się do tego by odwiedzić i spytać jak moga pomóc. To nawet nie był mój rodzic a teść i oczekiwano ode mnie,że to własnie ja mam się nim zaopiekować. Nikogo nie obchodziło,że mam małe dzieci, że pracuję...tak więc powtórzę raz jeszcze,trzeba uważać zanim kogoś się surowo oceni bo można się bardzo pomylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy myślicie że na tym wspaniałym zachodzie ktoś cały czas zadaje sobie trud i opiekuje się tymi podopiecznymi? Mylicie się tam też jest smród i ubóstwo,coś o tym wiem z mojej dalszej rodziny była starsza pani w kilku domach opieki,nie dość że zabierali całą emeryture to jeszcze przeszło 1000 euro dopłacali a co do warunków to można było wiele mieć zastrzeżeń teraz zabrali starszą panią wynajęli mieszkanie i zatrudniaja 3 panie co po miesiącu przyjeżdżają się opiekować z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Współczuję. Widać są 2 skrajne postawy. I 2 powody oddawania rodziców: brak możliwości zapewnienia opieki i wygoda. To jak z oddawaniem dzieci do DD lub adopcji. Znajdą się tacy, który potępią bez zorientowania się, jak wygląda sytuacja. Tym niemniej Twoja sytuacja będzie wypierana przez to, o czym napisałam ja. Za trochę nikogo nie będzie dziwić porzucanie rodzica. Zresztą już teraz są ku temu przesłanki. Czemu Ty się masz tą osobą, o której pisałaś, zaopiekować? Nie ma innych osób? Czy może nie są zainteresowane? Jak często się zdarza, że na 1 z 3 np. dzieci spada obowiązek opieki, a inne dzieci pojawiają się od święta. No, ale zła ta, co oddała bo się opiekowała. Reszta cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 czemu ja? bo mieszkam najbliżej a mój mąż ma wyjazdową pracę,często go nie ma. taki argument usłyszałam na spotkaniu rodzinnym,przy czym podkreślają,że oni mają dzieci,pracują itp. jakby zapomnieli ,że ja również mam. Nagle przyjazdy zaczęły im sprawiać trudność. wymyślili jeszcze(rodzeństwo męża) że rodzinny dom należy sprzedać, teśc na stałe wprowadza się do mnie i męża,ja REZYGNUJE Z PRACY a oni dziela sie zyskami z domu. dobrze to sobie wymyslili tylko zapomnieli mnie i meza,o tesciu nie wspomne zapytac o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce wiezy rodzinne sa ekstremalnie silne. Rodzice wspieraja dorosle dzieci (w Stanach dorosly czlowiek idzie na swoje), dzieci pomagaja rodzicom. Taki mamy model kulturowy. Poza tym jestesmy biedni, a w biedzie czesto trzeba liczyc na pomoc innych. W spoleczenstwach zamoznych, nie jest to koniecznoscia, ludzie radza sobie sami, za pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i to jest właśnie to, o czym pisałam. Porzucanie rodziców, spychologia dla własnej wygody. Tylko, że w tej sytuacji zamiast domu starców macie być Wy z mężem. W społeczeństwach zachodnich jest prosty podział (szczególnie u Amerykanów): 16-18 lat i wypad z domu. Żyjesz na własny rachunek. A na starość rodzice szukają sobie miejsca na własny rachunek. Tam są rzeczy, które u nas by jeszcze nie przeszły, czyli np. pożyczanie rodzicom pieniędzy na procent, bo brak na życie. Ale to jest taki model i to jest jasne od początku. Teraz rośnie pokolenie "daj". Brak obowiązków, rozdmuchane prawa, wszystko się należy, prowadzenie za rączkę i wszyscy inni winni, nie ja. Do tego słabość psychiczna i moralna. Do tego ta emigracja za łatwiejszym chlebem. Nieciekawie będzie na starość, oj nieciekawie. U nas wbrew pozorom zmiany już zaszły mocno. Takie powiedzenie słyszałam, że dom starców jest odpłatą za żłobek. Jak bardzo matki są teraz wyśmiewane, wyszydzane za brak "kariery" (choćby w stonce) i samodzielności (oczywiście o finansową chodzi)? A to, co robią jest sto razy ważniejsze niż kasowanie na kasie, czy nawet zarządzanie grupą pracowników. Grabimy sobie, oj grabimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×