Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AleynaLee

Pech do kolezanek w pracy

Polecane posty

Gość AleynaLee

Cześć dziewczyny, Postanowiłam Wam się wyżalić, bo dziś znów dostałam kopa od życia. Odkąd pamiętam, zawsze pracowałam z kobietami. Zawsze w hanldu, obsłudze klienta, gdzie albo się zmieniałyśmy, albo pracowałyśmy po dwie. I nigdy nie pracowałam gdzieś dłużej niż pół roku, a mam prawie 30-tkę na karku.... Czasem byłam zwalniana z powodów typu "firma bankrutuje" albo "prosiłam o wolne pomimo umowy na zlecenie"... Ale przeważnie zwalniałam się ja sama, z powodu konfliktu z koleżanką z pracy... Nie mam zielonego pojęcia, co robię nie tak, że dziewczyny w pracy mnie obgadują, są nieszczere wobec mnie i mnie nie szanują. Zawsze zaczyna się tak samo... dziewczyny są dla mnie bardzo miłe, jednak nawet ciągle prawiła mi komplementy. Każda z nich schodziła na tematy prywatne w czasie rozmów, żaliła się albo probowała radzić w jakichś sytuacjach, ja zawsze byłam osobą która próbuje stworzyć z koleżanką z pracy fajny team, dogadać się, bo atmosfera ma dla mnie olbrzymie znaczenie w pracy. Potem nagle ni stąd ni zowąd wychodzi szydło z wora. Okazuje się, że każda koleżanka o której myślałam, że mnie lubi: -zbratała się z osobą mi nieżyczliwą i wspólnie utrudniały mi pracę -donosiła szefowej, narzekała, jakobym była leniwa -sugerowała kierowniczce żeby nie przedłużono mi umowy. -szukała za moimi plecami nowej współpracownicy Czasami wynikały takie konflikty, że nie dało się wytrzymać i musiałam odejść. I to wszystko dzieje się nagle, jest normalnie, rozmawiamy, smsujemy, śmiejemy się i żalimy się sobie i nagle jak grom całkowita zmiana stosunku do mnie, okazuje się, że to wszystko było ściemą i udawaniem. A może nie udawaniem? A po prostu kobiety to takie aktorki i są w stanie śmiać się z kimś do rozpuku a potem wbić mu nóż w plecy? Nie rozumiem tego co mnie spotyka, zawsze jestem lojalna wobec ludzi z pracy, zawsze bronię przed klientami czy szefostwem, a w zamian jestem obiektem przeciwko któremu knuje się intrygi, krytykowana, obgadywana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są wredne dla siebie nawzajem. Niestety. Może boją się, że je wygryziesz, z tej ich pożal się Boże posadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dobra . Odpowiedzialna i pewnie ambitna. Tez to przeszlam . Nigdy sie nie zalic i nie chwalic , wysluchac i robic swoje. Szef prace twoja zauwazy jesli to porzadny szef ktory ceny sobie pracowitosc lub uczciwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIGDY!!! PRZENIGDY!!! Nie szukaj współprzymierzeczyń w pracy! Nigdy nie opowiadaj o sobie ani o swoich problemach. Z pracą jest trudno i jak któraś zauważy że się wychylasz z szeregu to cię "uziemnią". Rób co do Ciebie należy i zwracaj uwagę na to, żeby TYLKO szef to widział a nie koleżanki. Swoje opinie zachowaj dla siebie. Czasy "wpólnoty jajników" dawno wyginęły. P.S. Koleżanki są zazwyczaj "miłe" na początku tylko dlatego żeby wyciągnęły od Ciebie jak najwięcej prywatnych spraw które nie mają nic do rzeczy z pracą. Potem wykorzystują te informacje i kopią pod Tobą dołki. Jednym słowem, dziób w ciup i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToCałaJa
Straszne jest to, że nie raz już miałam po tyłku od ludzi a dalej w pracy staram sie, żeby mnie każdy lubił i żeby była super hiper atmosfera, jestem po prostu zbyt naiwna i ciagle mi się wydaje ze jak ktoś jest miły to już na pewno tez fair wobec mnie. A ludzie są mili, bo grają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×