Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowanagosc

mąż ciągle gra na telefonie, to normalne? moze ja przesadzam?

Polecane posty

Gość zdesperowanagosc

cześć. opiszę Wam wczorajszy dzień. Rano przygotowałam kawę, mąż w tym czasie grał na telefonie w łazience. Później zrobiłam śniadanie, mąż jedząc grał. zwróciłam mu uwagę, że fajnie by było jakby wyłączył telefon i spędził czas z rodziną, zrobił to, posiedzial z nami 10 min i poszedł oglądać filmiki na YouTube. Siedział tam do obiadu, zjadł i grał na telefonie do wieczora. Tłumaczyłam mu, ze czuje się samotna. Jest a jakby go nie było. Z oburzeniem stwierdził, że nic ciekawszego do roboty nie ma. jest tak od kilku miesięcy a ja mam dość. Wczoraj juz nie wytrzymałam i mu wykrzyczalam żeby seks tez sobie puszczał na telefonie. Mam dosyć, czuję jakby życie uciekalo mi przez palce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanagosc
grana tym telefonie Metallikę, a ja nie lubię metalu, lubię disco polo, a on ciagle gra Metallikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanagosc
Gimbusem juz dawno nie jest, ma 38 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zaproponujesz jemu do tej roboty? siedzenie na przeciw siebie i patrzenie w oczka? albo rozmowa o kupkach i wymiotach dzieci? on sam nie wie co robic, wiec siega po to co oferuje nowoczesna technologia, w tym przypadku telefon, ty chcesz by tobie poswiecil czas ale co proponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzenie sobie w oczka? Nie jestem nastolatka. Cały tydzień się nie widzimy, oboje dużo pracujemy. Fajnie byłoby obejrzeć wspólnie film, przytulić się przed snem, wyjść na spacer, basen, możliwości jest multum. On nawet idąc w gości do swoich rodziców gra. Ostatnio wyszłam z domu na całą niedziele, to miał pretensje, że siedzi sam. O kubkach nie rozmawiamy bo syn juz dawno pieluch nie nosi, jest dzieckiem szkolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj facet miał to samo, trwało chwile bo ja zaczełam go olewac i nic nie robiłam. Nagle przestał, teraz sporadycznie zagra w cos ale to rzadko bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zacznę go Olewac bo jest mi zwyczajnie przykro. Cały tydzień nakręca siebie i mnie, że w niedzielę spędzimy rodzinnie czas, najgorsze jest to, że twierdzi, że spędzamy razem czas ,przecież jest w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez tak było, fakt ze zagra w sob czy ndz ale to trwa z 2 h i koniec ja tez w tym czasie cos porobie sobie. Natomiast kiedyś to była makabra po pracy grał, w wc grał, jak sie spotkalismy grał, w weekend grał. Dwa miesice go olewałam i sie opamiętał, a teraz nawet ja zagram z nim czasem w cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam książkę Zimbardo "Gdzie ci mężczyźni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×