Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedykumpel

Co myśleć o tym?

Polecane posty

Gość kiedykumpel

Hej, mam 18 lat, przez 2 miesiące co weekend spotykałem sie z pewną 19-latką u niej w domu.(ona mnie poderwała)Zachowywaliśmy się jak para ale nią nie byliśmy, ciągle przytulanie, lekkie całusy w szyje, na ostatnim spotkaniu ona leżała w moich ramionach uśmiechnięta.Na ostatnim spotkaniu też postanowiłem że na pożegnanie nie przytule jej jak to zawsze robiłem, tylko ją pocałuje bo wydawało mi sie że ona tego pragnie.Nie dała się pocałować, odsunęła głowe, uśmiechneła sie, to ja do niej rozłożyłem rece jak to zawsze robie żeby sie przytulić i spróbowałem raz kolejny, to samo.W****iony wziąłem rower odjechałem.Wróciłem...godz 2 w nocy, ona do mnie "spać" ja odczytałem i dopiero po 30 minutach odpisałem "Nie".Później ujarany ziołem, na fazie postanowiłem do niej napisać: co rb?I krótką rozmowe uciąłem pisząc "dobra nara."bi stwierdziłem ze jestem na nią obrażony.Później na jeszcze większej fazie postanowiłem napisać... rozmowa wyglądała tak: JA: Ewelina ONA: Co tam? JA: Dlaczego , a spier.. ONA: Co? JA: To nie ma sensu ONA: Co nie ma sensu? JA: przykro mi ONA: dalej nie wiem o co chodzi ale ok. Koniec rozmowy, na drugi dzień (niedziela) nie pisałem nic do niej, nagle wieczorem przyszło mi powiadomienie na messengerze że mam nieodebrane połączenie od niej, od razu wiedziałem ze musiała siedzieć na moim "okienku".Ja oczywiście żadnej reakcji, ona po chwili "Sorki kot położył się mi na telefonie i poprzyciskał".Słaba wymówka ale ok, odczytałem, nie odpisałem nic.Po 30 minutach napisała "Obraziłeś sie na mnie?".Teraz już odpisałem "Niee" ona odczytała i ja nie wytrzymałem.Napisałem jej że "wczoraj pod wpływem miałem takie różne przemyślenia"Odczytała i nic nie odpisała.Nie wytrzymałem znowu i zacząłem rozmowe: JA: Mogę ci zadać pytanie?" ONA: tak JA: zależy ci na mnie? (po odczytaniu odpisała po jakiś 15 minutach) ONA: jesteś fajnym kolegą (zdruzgotany, z łzami w oczach, bo kompletnie nie spodziewałem sie takiej odpowiedzi) JA: serio? ONA: A coś nie tak napisałam? JA: Ok, git wszystko" i koniec rozmowy.I do tego czasu z nią nie pisze.Oczywiście udawałem że ok itd. ale tak na prawde rozerwało mnie to niesamowicie wewnątrz.Miałem nadzieję, pewność że napisze "tak" a tu takie coś?Jakim cudem skoro na każdym spotkaniu sie przytulaliśmy, dotykaliśmy itd..Nie rozumiem serio ona widzi/widziała we mnie tylko kolege?Proszę o wytłumaczenie, czy to może ja jestem idiotą i nie potrzebnie zacząłem z nią rozmowe będąc pod wpływem wtedy i ona stwierdziła że jestem beznadziejny? Proszę o pomoc co o tym myślicie.Bo ja nie wiem co mam robić, czy ją przeprosić, czy dać sobie z nią spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trochę to dziwne..jak dla mnie całowanie się z kolegą nie wchodzi w grę..skoro bym się całowała z kimś to znaczy, że to dla mnie ktoś więcej niż kolega, ale wiem, że każdy może mieć do tego inne podejście, może dla niej całowanie się z kolegą jest normalne.. trudno powiedzieć, nie wiem co ona tak naprawdę myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×