Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z nieczułym facetem

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry Otóż mam problem z facetem Poznałam go ponad miesiąc temu, on od początku wiedział czego chce, od razu się określił, że "to jest to czego szuka". Na starcie opowiedział mi historię o tym jak zdradziła go dziewczyna, jak ją kochał, że był w niej ślepo zakochany i od tego czasu nie potrafi się zaangażować. Zapaliła mi sie czerwona lampka, to jak on chce cokolwiek budować w takim stanie? Myślałam, że jak się zakocha we mnie to wszystko sie zmieni. Jestem przyzwyczajona do facetów którym w 100% zależy, którzy są na każde skinienie palcem, że tak powiem... Pan X dużo pracuje - to tez powiedział mi na samym początku. Praktycznie od rana do późnego wieczora... Widzimy sie jedynie koło 23/24 do rana. Nie powiem, że mi to pasuje, nie robimy nic razem, jestesmy niby ze sobą ale jakby obok siebie... Kocham go, wiem to już teraz że zakochałam się i mi zależy. Wiele było sytuacji kiedy mówiłam mu ze boli mnie to ze mu nie zalezy, ze nie potrafi poświęcic mi wiecej czasu, nawet w weekend... On zaprzeczał mówił że zalezy mu że mysli o nas przyszłościowo, że wcale nie jestem na osatnim miejscu tak jak mówię mu ciągle. Tylko że ja to wszystko inaczej odbieram. Brakuje mi go, widzimy sie raz na 2/3 dni w dodatku w nocy kiedy rozmawiamy przez 2 h a potem idziemy spac... Nie ma komletnie dla mnie czasu tak jak pisałam wcześniej. A najgorsze jest to że na przyklad dzis : Chciałam z nim znów o tym porozmawiać, było mi strasznie przykro powiedziałam co leży mi na sercu a on do mnie takie cos "jeżeli myślisz że strace dla Ciebie głowe to to nie ma sensu, bo nigdy nie będziesz u mnie na pierwszym miejscu, mam inne priorytety, nie zmienie dla ciebie całego swojego życia. Jeżeli nie doceniasz tego że masz ambitnego chłopaka to zaczynam sie zastanawiac czy to wszystko ma sens. Zresztą jeżeli będziesz mi wchodzić na głowe dam ci jasno do zrozumienia że nie dam sobie wejsc na głowe" Dla mnie on jest pracoholikiem ale on nie widzi problemu... Nie rozumiem go, nie straci dla mnie głowy? Czy według was mu nie zależy? Jak rozwiązać taką sytuację? Mam się pogodzic z tym, że bede na którymś miejscu? On jest dla mnie na pierwszym... Rzucam dla niego fajki co jest dla mnie bardzo ciezkie a on nie potrafi ani troche sie zmienic dla mnie.... W nocy płakałam, on doskonale o tym wiedział, ale miał to gdzies... Wychodził rano to był obrażony... Eh, wiele razy mowilam mu ze ma problem z wyrazaniem uczuc, nigdy nie powiedzial mi ze mnie kocha, (no tak bo pewnie mnie nie kocha), nigdy nie powiedział mi czegokolwiek naprawde miłego, kiedy płakałam nigdy mnie nie przytulił, prawie nigdy nie zauważyłam ze mu w jakikolwiek sposob zalezy. Szukam faceta który naprawde będzie dla mnie wsparciem, który mnie przytuli i dowartościuje mnie, czuję sie niepotrzebna, niepotrzebna nie tylko ogólnie ale i niepotrzbna jemu. On stawia na 1 miejscu karierę, ma wysokie plany, ale gdzie w tym wszystkim jestem ja? Powiedział cos w stylu "chce zebys szła obok mnie przez zycie " No obok a ze mną to chyba różnica sad Proszę pomóżcie mi napiszcie cokolwiek, potrzebuje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz fasolke i puszczaj przy nim duuuzo bąkow to bedzie czul i myslal caly czas o tobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź głupia. Chyba bardziej dosadnie nie mógł Ci powiedzieć , ze po tamtej dziewczynie już żadnej nie zaufa. Czemu Ty masz cierpieć za błędy tamtej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×