Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spdf

rodzice zabraniają mi mieszkać z chłopakiem

Polecane posty

Gość spdf

Mieszkam w mieszkaniu moich rodziców w mieście wojewódzkim. Miałam znaleźć sobie jakiegoś studenta do drugiego pokoju, żeby opłacać sobie czynsz z najmu. Zamiast szukać kogoś obcego wprowadził się mój chłopak, który ma płacić rachunki. Gdy rodzice się o tym dowiedzieli, dali mu miesiąc na wyprowadzkę... Sama kończę studia i jeszcze nie pracuję. Jeżeli on się ma wyprowadzić, to ja chcę iść razem z nim, tylko będzie to nas dużo więcej kosztować i to mnie martwi... Dobrze się nam mieszka w obecnym mieszkaniu i nie chciałabym się przeprowadzać. Lepiej się wyprowadzić i iść do pracy, czy spróbować przekonać rodziców (marne szanse)? Ewentualnie mogłabym wynająć drugi pokój komuś obcemu i mówić, że mój chłopak już ze mną nie mieszka (tylko znowu to oszukiwanie, ech). Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice mają rację, mieszkanie z chłopakiem bez ślubu to ciężki grzech. Znajdź sobie na jego miejsce jakaś koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki tam grzech, nikomu nie szkodza. Kradziez i wlamania to bardzo ciezki grzech ktory w Polsce nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, jedni rodzice są tolerancyjni drudzy mniej.Trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robia. Pewnie gdybyscie mieszkali razem to dawalabys mu bez gumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mają racji, taki facet jak ma wszystko od kobiety to później nie chce się ożenić bo mu dobrze tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spdf
Ja nie potrzebuję ślubu do szczęścia, teraz jestem też szczęśliwa. Tylko mam właśnie takie zmartwienie z rodzicami, a nie chcę się z nimi kłócić. Więc w sumie muszę wybrać między swoim szczęściem, a komfortem psychicznym rodziców....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudny przypadek, nie wiem co Ci poradzic bo ja zamieszkalam z chlopakiem na studiach ale utrzymywalam sie juz sama wiec sama sobie decydowalam jak zyje. Wiedz tylko, ze jesli sie nie postawisz to cale zycie beda Ci sie wtracac ;) W ogole co za muły, zamiast sie cieszyc, ze ich corka ma kogos zaufanego z kim moze dzielic koszty utrzymania, wola aby sprowadzila obca osobe, ktora nie wiadomo jaka bedzie, czy bedzie normalna czy zacznie syfic, robic dzikie imprezy albo grzebac w Twoich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×