Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie pociągam partnera bo jak twierdzi jestem za gruba.

Polecane posty

Gość gość

Cześć, Mam takie pytanie i proszę o szczerą odpowiedź. Czy dodatkowe kilogramy mają znaczenie w seksie? Moje życie seksualne, a raczej nieudolne jego próby to jakaś porażka. Każde zbliżenie kończy się zawodem. Za każdym razem robię coś nie tak. A to jestem za mało aktywna, a to nie ta pozycja, a to za gorąco, za zimno, zmęczenie po pracy, stres. Cały czas coś. Dzisiaj usłyszałam, że to wina tego, że mam parę kilogramów za dużo i po prostu nie podnieca go moje ciało. Twierdzi, że bardzo mnie kocha i podobam mu się ale głownie z twarzy. Bardzo mnie to zabolało. Nie uważam, żebym wyglądała jak cheesburger z Maca a tak się poczułam. Mam 175cm i wagę 65kg. Nie jest to 55 jak mialam wczesniej, ale nie uważam, że to jakaś zawrotna waga przy moim wzroście. On ma 190 i też nie jest małym facetem. Biust mam 75C, wręcz bym powiedziała, że jestem dumna z jego kształtu i rozmiaru, ale dla niego biust moglby nie istnieć, bo jego poprzednie partnerki go nie miały i dopiero teraz ma styczność z czymś ' wystającym'. Brzuch nie jest super płaski, ale też niespecjalnie wystający. Talia. Pupę mam okrągłą. Zawsze była moim atutem i byłam z niej dumna, ale on woli malutkie pupy. Nie wyglądam jak z plakatu, ale nie uważam, żebym była na tyle nieatrakcyjna, żeby nie podniecić mężczyzny. Zawsze lubiłam seks, lubiłam eksperymentować, a teraz? To prawie prehistoria, a mam dopiero 26 lat. Moi poprzedni partnerzy chwalili seks ze mną, wręcz martwiło mnie, że jestem głównie ich obiektem seksualnym, a teraz mam mężczyznę, który skoczyłby za mną w ogień, ale zero pożaru między nami. Jest o mnie panicznie zazdrosny. Wszędzie mnie zawozi i odbiera. Widzi jak mężczyźni na mnie patrzą i jest dumny, że jestem z nim, ale co mi po tym jak w domu nie potrafi się podniecić mną. Jesteśmy jak flip i flap. Wiele rzeczy robimy razem, świetnie się dogadujemy. On twierdzi, że nawet rzadziej ma potrzebę wyjścia z kumplami bo we mnie znajduje najlepszego kumpla. Może w tym problem? Jesteśmy za blisko i nie ma chemii. Sama nie wiem..czy to serio moja waga? Jest tyle osób otylych, ktore cieszą się seksem. Czy moje 65kg to aż tak dużo, żeby mnie odrzucać? Moge schudnąć, to dla mnie nie problem, ale jak zajdę w ciążę, dostanę rozstępy to co? Znów pójdę w odstawkę? Zapomniałabym, zanim był ze mną zawsze miał nawet nie szczupłe, a chude dziewczyny. Do tego pochodziły raczej z patologicznego środowiska i robiły dosłownie wszystko o czym marzył, był z tancerką go go, więc poprzeczkę w tym aspekcie związku mam niestety wysoko postawioną. Ma tendencje sadomachistyczne. Nie kręci go zwykły seks. Jeszcze jak była między nami chemia to chętnie uczestniczyłam w tego typu eksperymentach, oczywiście stawiając granice rozsądku bo eksperymentować warto, ale nie kosztem spaczonej psychiki. Lubię seks oralny, analny też wchodzi w grę, lubię mocniejsze doznania jak również kochanie się. On nie potrafi się kochać. Stara się, ale odrazu spada mu podniecenie. Musi być szybko i ostro. Nie wiem czy chcę tak całe życie. Może powinien znaleźć sobie jakąś chudą laskę, ktora lubi być poniżana. Nie wiem. Błagam pomóżcie. Bardzo go kocham i nie chcę się poddać, ale cierpieć też nie mam zamiaru. Muszę coś z tym zrobić. Zrzucić te kg, odpocząć od siebie a moze cos jeszcze innego? Napisałam tutaj bo potrzebuję opinii kogoś obiektywnego. Nie znacie ani mnie ani go, więc nie będzie Wam głupio szczerze napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź to troche skróć, na razie odniose się do tytułu jeśli jesteś za gruba to schudnij a po za tym chyba widział z kim się zadawał więc niech teraz nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćww
Opisz dokładnie swój brzuch. Tak bez ściemniania: jest tłuszczyk, w jakich ilościach, czy robią się fałdki i jak duże. Może to jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś weź to troche skróć, na razie odniose się do tytułu x buhahahahahah dobre :D xxxx ja doczytałem do końca :) autorko, u mnie też byłby podobny objaw bo lubię chude i z małym biustem. nie przeszkadzają mi rozstępy, czy niespacjalna buzia. ważne jest szczupłe ciało, to daje powera. rada dla ciebie, zwyczajnie schudnij dla niego. masz dopiero 26 lat będziesz miala 40-50 będzie już zwyczajną orką i o seksie z nim możesz zapomnieć. ON taki chude lubi, podobnie jak ja i wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, jak dla mnie 175 i 65 to normalna dziewczyna, z krągłościami. Jeśli on lubi chudzinki (a byłaś nią przy wadze 55kg jak sądzę), to obawiam sie, że ta preferencja jest faktycznie problemem w waszym związku. Masz rację, że boisz się, że teraz już zawsze musisz być szczypior, bo ten znowu będzie miał wymówkę. Seks jest dla Ciebie ważny więc warto zastanowić się czy chcesz być w związku, gdzie go nie będzie. Też miałam faceta, który wypominał mi "boczki" (54 kg i 170 cm, byłam szczupła tyle, że miałam trochę tłuszczu na kościach). On lubił anorektyczne typy, bo sam był przesadnie chudy. Jak mu odpowiadałam tekstem, że on za to jest chudy, to się obrażałxD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20latka
Dziewczyno, jak dla mnie z Tobą jest wszystko w porządku, nie wiem co Ci poradzić co masz zrobić, ale pewna jestem tego, że jezeli Ty siebie akceptujesz w 100% to nie zmieniaj tego! Z tego co napisałaś to śliczna z Ciebie kobieta, masz świetną figurę i nie jeden facet marzyłby o takiej kobiecie, nie jesteś płaska, masz fajne kształty ;) przez jego zachowanie wpadniesz tylko w kompleksy, przecież widział z kim się wiąże, więc musisz mu odpowiadać, a te wymówki to ja nie wiem skąd on bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz całkiem dobra wage ja bym cie wziął w ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe tez mam 53 kg do 1,62 czyli plus minus 10 roznicy i nie wyobrazam sobie chudnac - nie mialabym wtedy w ogole cycka. juz teraz jest mizerny. nie wyobrazam sobie nie miec biustu! poza tym stawy wysiada bez podsciolki tluszczowej. wezme se grubszego misia do seksu, bo mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, życie w poczuciu braku akceptacji ze strony partnera jest okropne. O ile ie jesteś w stanie utrzymywać wskazanej przez niego wagi, to nie wróżę Ci niczego dobrego-będziesz cierpieć. Jakbyś się roztyła jak *** to bym tutaj Ci zwróciła uwagę, ale do swojego wzrostu nie jesteś za gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę już skrócić. Nie jestem zalogowanym użytkownikiem, żeby edytować. Wiem, trochę poleciałam, ale chyba potrzebowałam to z siebie wyrzucić. Co do mojego brzucha, jest normalny. Nie jestem chudą modelką, ale raczej proporcjonalnie się to u mnie wszystko rozkłada. Taka klepsydra. Dla niego właśnie moja pupa jest głównym problemem. Nie lubi kobiecych kształtów. Nigdy nie miałam kompleksów z tego powodu, nigdy nikt mi nie powiedział, że jestem gruba. Dlatego jestem taka zagubiona bo nie wiem czy to normalne? Może nam po prostu na co dzień tego nie mówicie, że z kobietą o tego typu kształtach jest gorszy seks. Naprawdę tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej co za bzdury! Co do zasady faceci jak kochają, to akceptują każdą figurę partnerki w normie (czyli od szczupłej do "przy kości), to co ponad średnią może być powodem rpoblemów. Są też oczywiście tacy, co lubią kobiety pełne, z porządnym biustem (tu chudzinka czułaby się jak ty teraz), bądź odwrotnie - chudzinki, jak Twój facet. Nie można generalizować, że faceci lubią tylko to albo tego absolutnie nie lubią. Twój nie lubi pełnych kształtów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się czytać całości, ale rzuć idiotę. Właśnie z pulchniejszymi jest lepszy seks. A jak ktoś jest w związku i robi mu jakąś różnicę 10 kg w tę czy w tamtą, to w tym związku zdecydowanie nie powinien być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj tutaj tego stada bab, bo one wszystkie to foki z tendencją do tycia, a mniemanie o sobie mają, że hohoho. To, że faceci się za nimi oglądają to normalne, wszystkim chodzi tylko o ruhanko :) Każdy ma swój gust i tego nie przeskoczysz, więc albo schudnij dla niego, albo zwyczajnie się rozstań, innej możliwości niema, chyba, że chcesz przerznąć swoje życie. ON WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ CIĘ ZDRADZI. Znajdzie sobie chudą, która da mu rozkosz, nie wróżę z tego układu nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co jest najgorsze? że Ty już zaczynasz krytycznie o sobie myśleć, mimo że wcześniej nie przyszłoby Ci to do głowy... Mój życzyłby sobie, żebym rozjaśniła włosy (ja tego nie zrobię) ale nigdy nie wrzucał mi z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tym wzroście waga jak najbardziej prawidłowa i zapewne wyglądasz tak jak kobieta wyglądać powinna. A faceta radzę zmienić i to jak najszybciej, bo tylko szkoda czasu na takiego, drugą osobę kocha się za to jaka jest, a nie za to ile waży... co innego gdybyś się zapuściła, nie dbała o siebie, ważyła z 90kg z obżarstwa, wtedy można by go wytłumaczyć, a tak to zwykły burak i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Faktycznie może nie chodzi o to, że jestem za gruba tylko o to, że ma inne upodobania. Wiem, że mnie nie zdradzi. Bardzo mnie kocha i go też boli, że tak jest bo nie czuje się jak 100% samiec. Dzisiaj mi powiedział 'Kochanie, seks nie jest najważniejszy, dla mnie i tak jesteś najlepsza'. Prędzej by sobie walił konia do końca życia niż zdradził. Nie ten typ. Aczkolwiek zawsze mogę się mylić. Chciałabym jakoś mu pomóc, z tego co czytam chyba nic innego mi nie pozostaje jak sprostać jego marzeniom, ale przynajmniej już wiem, że to nie jest coś ze mną nie tak, tylko po prostu lubi chude. Dziękuję Wam bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję mieć kogoś takiego za partnera/partnerkę. Z kimś takim przez całe życie trzeba się męczyć, starać się aby wyglądać "idealnie", itd... a i tak takie osoby kiedyś odchodzą do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do włosów, mój też by chciał, żebym rozjaśniła. Jestem szatynką mam ciemną karnację i ciemną oprawę oczu i wyglądałabym jak debilka ale faceci o tym nie myślą. Spróbuj,spróbuj a potem chodzisz w spalonych farbowaniem, ale jego wymarzonych włosach, które do Ciebie nie pasują hehe :) Zrzucenie paru kilo to akurat nie jest szkodząca mi zmiana, więc mogę spróbować. Czas pokaże czy nam to pomoże czy problem jest gdzieś indziej. Jeszcze raz dzięki.Mam nadzieję, że żadna z Was nigdy nie będzie miała takiego problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ah Ci faceci wypaczeni przez media i kobiety tez zmanipulowane. Wszedzie pokazuja te wychudzone jak po chorobach modelki. Kosci, kosci, kosci. Kiedy wreszcie wroca do lask kobiece kraglosci z lat 50? Przy Twoim wzroscie wage masz idealna i przypuszczam, ze masz bardzo seksowne kraglosci. Nie jeden facet wzialby Cie na kolanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia baba co daje sobie wmówić że jest do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta nie moze byc za gruba to facetowi brak wyobrazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak ktoś sobie ubzdura w głowie swój ideał i później stara się dopasować osobę z którą jest do tego wyimaginowanego wizerunku z głowy. W sumie zmiana wyglądu jest łatwiejsza niż zmiana charakteru i osobowości, a tej zmiany często oczekują kobiety od mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację zmiana charakteru jest trudniejsza. To akurat u mnie akceptuje w 100%. Sam dla mnie zmienia wszystko. Nawet go o to nie muszę prosić. Wystarczy, że raz zwrócę mu uwagę, że coś mnie zabolało, a nie dopuści, żeby to się wydarzyło jeszcze raz. Nie jestem głupią idiotką, która zrobi wszystko dla faceta, ale on mnie traktuje z taką czułością i pełnym zaangażowaniem, że chcę, żeby również był szczęśliwy. To chyba normalne jak się kogoś kocha. Widzę jak się męczy i mnie również to boli. On będzie ze mną mimo nieudanego życia seksualnego, ale nie o to chodzi. Chcę, żeby mój mężczyzna był spełniony i ja również. Dlatego szukałam porady tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ma waga do satysfakcji z pożycia seksualnego? Twój facet może być fetyszystą i jego fetyszem są akurat bardzo szczupłe kobiety, a to już niezbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki - doszłam do dobrych wniosków :-) Do tych kobiet, które piszą, ze przybranie 10 kg to nic i facet nie ma prawa narzekać - to raczej nie o ta wagę chodzi, tylko o zmianę, z która jemu sie trudno pogodzić. Jesli wiazecie sie z wysportowanym i umięśnionym partnerem, a on przestaje ćwiczyć o zahoduje piwny brzuch zamiast mięśni - nie czujecie sie zawiedzione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu niedobrze? Bo zawsze będzie wymagał abyś nie przekraczała pewnej wagi, teoretycznie może to nawet dobrze, bo nadwaga jest niezdrowa, ale bywają przypadki kiedy to zmiany hormonalne jednak biorą górę i wtedy przestaniesz być obiektem pożądania... chociażby będąc w ciąży. 65kg przy dosyć wysokim wzroście to naprawę niewiele, moja dziewczyna ma 168cm i waży 58-60kg (wygląda na max 50kg) z tym że ona od zawsze trenuje, a wiadomo że tkanka mięśniowa jest bardziej zwarta, więc jest się wtedy szczuplejszym, ale cięższym. Także z tymi kilogramami to różnie bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak, ale jak zostaliśmy parą miałam już obecną wagę, wiec zrobil to świadomie. Wcześniej się przyjaźniliśmy. Nie byłam gotowa się zaangażować. Byliśmy tak zwanymi friends with benefits. Długo o mnie walczył i wiele wycierpiał, żeby mnie zdobyć. W zasadzie z nim tak przytyłam, kolacje na mieście, wspólne gotowanie. Ja raczej mam swój utarty tryb. On bardzo lubi jeść i gotować. Cały czas coś mi przynosi i czuje sie urażony jak odmawiam. Kiedyś nawet miałam wrażenie, że specjalnie próbuje mnie utuczyć, żebym się nikomu nie podobała. Zawsze gdy odmawiałam mówił, że sobie wkręcam, że teraz lepiej wyglądam,a dzisiaj taki liść w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, go chyba faktycznie kręcą chude laski. Bo to, że ćwiczę nie ma znaczenia. Ważne,żebym objętościowo była mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×