Pomożecie

Mam 19 lat i jeszcze nie byłem sam na sam z kobietą. Nigdy tym sie nie przejmowałem zbytnio, ale ostatni troche mi to ciąży. Czy pójście do domu publicznego jest rozwiązaniem? A może mam szukać dziewczyny na 1 noc. Jestem w polsce tylko na 2 tygodnie i nie wiem nie chce oszukiwać dziewczyn ale z drugiej strony burdel to takie sztuczne rozwiązanie. Możecie doradzić?

To, że nie byłeś z kobietą to nie żaden wstyd. Wiele kobiet marzy o rozprawiczeniu chłopaka bo to rzadkość. Powinieneś być dumny. Pójście na d***** to nie jest dobry pomysł. Znam takich dwóch i żałują, że to się stało w taki sposób.

To gdzie mam szukać, nie chce być wulgarny, ale jestem pod ciśnieniem a ręczne metody już nie działają.

A gdzie Ty mieszkasz, jak nie jesteś w Polsce? Na Księżycu? :p

Jesli nie reczne, to moze ustne metody Ci pomoga..

Pracuje w Angli, znaczy chce/musze zarobić sobie na studia.

Niestety, ale nie zegnę sie w pół..

oczywiscie ze pomozemy zacznijmy od sklonu w przod

Dziękuje za te ochoczą pomoc, ale liczę sie z tym że samozadowolenie ustami jest poza moim zasięgiem

Rozchyl pośladki jeszcze

W Anglii też są kobiety. Przysiągłbym, że widziałem nawet kilka ostatnio w telewizji. ;) Nie ma nic złego w chodzeniu na dziffki, ale to nie zastąpi Ci umiejętności nawiązywania kontaktów i budowania relacji z kobietami, bo chyba raczej z tym masz problem.

Ok widze że powaga zbiegła równie szybko co stuś pędziwiatr, dziękuje zamykam temat

Pierwsze kontakty seksualne budują Twoje przyszłe spojrzenie na seks. Jeśli chcesz mieć zdrowe podejście do seksu w związkach to niestety, ale musisz poczekać na tę odpowiednią. Jeśli weźmiesz sobie szmatę na start to już nigdy Cię nie zadowoli kochanie się z kobietą z miłości. Będziesz szukał tylko mocniejszych wrażeń i albo sobie znajdziesz taką kobietę albo będziesz zdradzał chodząc tam gdzie zaczales. Wybór należy do Ciebie :)

Świstak i Roxi obaj macie racje, a przynajmiej ja tak uważam :)

A możecie mi powiedzieć gdzie szukać normalnej rozgarniętej dziewczyny, nie jestem typem randkowicza, a portale randkowe to coś co raczej sprawia że mi wstyd.

Stoisz przed problemem, który dotyka sporą część mieszkańców większych miast. Jesteśmy dla siebie anonimowi i zabiegani. Nic o sobie nie wiemy. Mamy coraz większy problem z tym, żeby zagadać do dziewczyny na ulicy i zaprosić ją na kawę, bo nie wiemy, czy ma chłopaka, czy nas nie wyśmieje itp. Irracjonalny lęk przed porażką. :) Dlatego ta sfera życia, jaką jest budowanie relacji pomiędzy kobietą a mężczyzną, nieubłaganie przenosi się do internetu.

Nie mam żadnych problemó by zagadać do dziewczyny na ulicy, jeżeli chodzi o to to moge określić siebie jako śmiały, problem w tym, że teraz to jest negatywnie odbierane, coś z cyklu "ten koleś mnie napastuje"

Portale randkowe to żaden wstyd. Teraz jest mnóstwo popularnych aplikacji, z których korzystają miliony normalnych osób. Po prostu nie mają czasu na wychodzenie bo wolą pójść na trening niż chlać w barach. Prędzej tam znajdziesz normalną dziewczynę niż po pijaku na imprezie. Aczkolwiek nie ma reguły.

Nie che wyjść na desperata, ale z drugiej strony, nie chce być pasywny. Więc jedyny wniosek jaki mi sie nasuwa portale radkowe, ale pacz powyżej...

Tak :D Bo dzisiaj przecież trzeba być jakimś zboczeńcem albo tryglodytą, żeby proponować dziewczynie kawę na ulicy, jak można na fejsie.

No dobrze, dziękuj***ardzo za poświęcony czas i za zangażowanie, jeszcze o tym pomyśle, tak więc dobranoc

Poza tym, im szersze masz grono zwykłych znajomych, tym większa szansa, że trafisz na kogoś fajnego i wyjdzie z tego coś więcej, niż tylko kumpelstwo . ;)