Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego tyle kobiet uważa, że farbowanie jest wyznacznikiem dbałości o fryzurę?

Polecane posty

Gość gość

Nigdy się z tym nie zgodzę. Ale nie będę gołosłowna: ja też farbowałam włosy. Zrobiłam to kilka razy: raz jak miałam lat 18, raz jak 20, potem 21. Przestałam to robić, bo to zwyczajnie głupie było! Naturalny kolor moich włosów to ciemny brąz, są kobiety które szukają takich farb by na taki włosy pofarbować. Są takie odcienie w sprzedaży. Czyli nie mam koloru tzw. szarawego, mysiego, nijakiego, bez wyrazu. To po co farbować by co chwila odrosty były i się w to bawić? Dlaczego tyle kobiet mających super kolor włosów farbuje je na jakieś nienaturalnie buraczkowe, czerwone odcienie, przecież to na kilometr widać że to sztuczne i nie wystepuije coś takiego w naturze... jak już kolor, to może chociaż jakiś realnie wystepujący u ludzi? :/ Ale niech każdy robi co chce, powiedzcie mi tylko dlaczego pod tematami o paznokciach, włosach, urodzie, tyle z was uważa że jak ktoś ma niepofarbowane włosy to o nie nie dba i ma w d...pie?//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, hoduj siwe kłaki i pokazuj to wszystkim, bo to taaaaaakie naturalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Farbowalam w wieku 20-24, potem postawiłam na swój naturalny kolor. Nie pocieszyłam się nim długo, bo w wieku 29 lat zauwazylam, ze robia się siwe, wiec farbować musze. I to nie na naturalny kolor, okazało się ze o wiele korzystniej wyglądam w zupełnie innym, co nie oznacza, ze mam marchewe/buraczki czy czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 siwe to może masz ty, ja nie jestem starą rurą, mam 26 lat i nie rozumiem po co miałabym farbować włosy. Haha są jednak takie które będą to uważały za niedbalstwo. Jak ktoś chce to proszę bardzo, ale uważam że to głupie je niszczyć. Jeszcze się dość nacierpią jak osiwiejecie. Każde farbowanie kolosalnie niszczy włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam mysi blond i szczerze chętnie bym do niego wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla wielu zadbanie= poświęcanie duzej ilosci czasu. Wiec im wiecej różnych zabiegow robisz tym bardziej zadbana jestem. Ja akurat pare mcy temu pofarbowalam pierwszy raz w zyciu farba (samodzielnie, na niższym stezeniu) wiec sa jasniejsze troche i cieplejsze (i bardziej suche co akurat na plus - szybciej schna, mniej przetluszczaja), w sumie chyba 3 razy to robiłam. Ale za dużo zabawy jak dla mnie przy odrostach itp. A na fryzjera nie mam zamiaru raz w mcu placic (podcinam tez sama). Ale no co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty prowokujesz do klotni czy jesteś gimbaza, ze kobiety kolo 30-stki wyzywasz od starych rur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre siwe kolory są piękne, szczególnie na ciemnych włosach. Wychodzi taka sól i pieprz. Siwe kobiety bywają naprawdę piękne, często to dużo lepsze niż niedobrany kolor w złym odcieniu, który postarza bo nie pasuje do cery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie farby i juz. Kogo to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie skąd są siwe włosy? Podobnież od farbowania m.in. Farba uszkadza mieszek włosowy i tak robi si siwizna. Więc w gimnazjum farbuje się bo lubi a po studiach bo musi. Ja nie mam siwego włosa w wieku lat 37, ale to sprawa genów (moja babcia lat 70+ ma pojedyncze) i nigdy nie nakładałam farby innej niż szamponetka lub chna kilka razy w życiu. Będę musiała - pofarbuję. A zadbane oznaczają zaopiekowane i wyglądające dobrze. Ktoś na zadbane włosy wyrzuci pól swojej pensji i 10 h/tyg., a ktoś inny osiągnie ten sam efekt po prostu czesząc włosy i ścinając je raz na 2 mce. Nie powiem, żeby ta 2 osoba miała mniej "zadbane" włosy. Jak nie widać różnicy, to po co przepłacać ;) Poza tym słowo "zadbane" jest antonimem zaniedbane, co jest jednoznacznie pejoratywnym określeniem. Obawiam się, że to reklamy i piśmidełka wymusiły tę zmianę ładne/ładnie wyglądające na czaso- i kosztochłonne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że reklamy i piśmidełka, a idiotki łykają. Co za bzdura że wyznacznikiem ładnych włosów jest czas włożony w ich pielęgnację. Nie wierzta sobie bo nie musita, ale ja mam to szczęście że wystarczy że swoje długie włosy przeceszę szczotką i mam piękne proste włosy do pasa, żadnego puszenia czy czegoś takiego. Dieta+geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie farbuję bo mam piękny, głeboki brąz, nie obcinam co chwila i stawiam na długie, proste bo takie mam...i nie raz słysze od mężczyzn że wyglądam dużo lepiej niż te co ładują te farbiszcza na łeb, a potem im pełechy wypadają garściami i wygląda to jak koczkodan z dwoma włosami na krzyż. Mój ocjiec też się z tego naśmiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że to dotyczy bardziej osób z siwymi włosami. Mam w pracy koleżankę szpakowatą, jej naturalny kolor tez jest mało atrakcyjny i właśnie jej włosy można określić mianem zaniedbane. Sama zaczęłam bardzo wcześnie siwieć i gdy nie farbuję, to wyglądam źle. Ale farbuje na ciemny brąz, zbliżony do mojego naturalnego koloru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma ladne to.ok ale siwe.wlosy wyglądają brzydko i postarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 właśnie że nie :) farbowanie to plaga wśród licaalistek, studentek i młodych kobiet pod 30tke, ktore swoje włosy mają idealne a psują bo im cosmobzdury i inne twoje style mózgownicę wyprały... nie tylko siwiejące kobiety się farbują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A a to mam fajnie jeśli chodzi o geny: nie dość, że siwizny nie spodziewam się przez 45-50, to jeszcze moje włosy zmieniają kolor same z siebie i to dość płynnie. Jako dziecko byłam niemal platynową blondynką, jako nastka typową blondynką, jako 20+ ciemną blondynką, teraz jestem na granicy blondynki i szatynki. Podążam w kierunku ciemnej szatynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siwe wygladają dobrze tylko kiedy sa zdrowe , srebrzyste i błyszczące. A takich prawie nikt nie ma- zwykle sa szare, albo łapia żółtawy odcień i sa matowe, a to zawsze źle wygląda i postarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zawsze mówi się "mysi, nijaki blond"? Ten ciemny blond to jest piękny, słowiański kolor, który zwykle idealnie pasuje do cery i koloru oczu posiadaczki. Ma niesamowicie chłodny odcień, którego nie osiągniecie żadną farbą, bo zawsze pigment żółty lub czerwony zdominuje całość. Też kiedyś farbowałam włosy, ale teraz wróciłam do naturalnego i uważam, że jest piękny, świetnie mi pasuje - nie za ciemny, nie za jasny. Nie dajcie się stłamsić dziewczyny, bo niektórzy mówią, że "taki kolor to nie kolor". Spójrzcie ile modelek ma taki kolor włosów i jak pięknie im pasuje. Oczywiście daj***ardziej naturalny efekt niż "spektakularne" drogeryjne kolory, ale to nie znaczy, że nie można w nim pięknie wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 To zależy od odcienia. Moja babcia ma właśnie chłodny, srebrny, a nie żółty odcień siwizny i wygląda w nim pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 nie przegadasz. Media wyssały im zdrowy rozsądek i mózgi. Teraz modne tylko buraczkowe i czerowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tylko co Was tak obchodzi czy ktoś farbuje. Znam osoby z fioletowymi, różowymi i niebieskimi włosami. Tak im się podoba i tyle. Jak pisałam gdzieś wyżej - po mojej przygodzie z farbami nie chce mi się farbować raz jeszcze (henna jednak jest o wiele prostsza w obsłudze i nie ma potem odrostów), ale nie rozumiem tego "tylko natura jest piękna, nie farbujcie się". Mają ochotę to będą, co Wam do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ktos nie ma na fryzjera, kupuje drogeryjny szajs, to sie nie dziwie, ze wyglada fatalnie. Moja fryzjerka ma dobre, nie niszczace wlosow farby, ktore spokojnie pokrywaja pierwsza siwizne, do tego jest cala gama pieknych, naturalnych kolorow. Chodze do niej co dwa miesiace, wlosy mam lsniace i zdrowe mimo farbowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie tak. Zawstydza się niefarbowane kobiety, że niby są zaniedbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45 Nic nie mamy do tych, które się farbują. Przynajmniej ja nie mam. Praktycznie każdy się teraz farbuje. Ktoś chce mieć rudy, to sobie przefarbuje i będzie zadowolony. Po prostu wiem z doświadczenia, że dziewczynom z określonym kolorem włosów ciągle wciska się kit, że nie mogą dobrze wyglądać w naturalnym odcieniu, bo jest "nijaki". Wiem dobrze, że to może prowadzić do kompleksów, bo znam dużo osób, które z tego właśnie powodu farbują włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 12:37 - źle mnie zrozumiałaś. Miałam na myśli, że siwe włosy niezafarbowane wyglądają na zaniedbane. Zgadzam się, ze sa piękne odcienie siwego, ale to tak rzadkie zjawisko, że możemy je pominąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Spokojnie można sobie zamówić farby profesjonalne i samemu to zrobić (wystarczy po prostu trochę się dokształcić i potrafić liczyć). Też bez ich większego niszczenia, ale włos i tak zwiększy swoją porowatość (nawet przy słynnym Olaplexie) i nigdy nie będzie w 100% taki jak niefarbowany (oczywiście gdy mówimy o podobnym stopniu pielęgnacji u obu osób) Ale po prostu nie każdemu się chce. Zresztą, znam kobiety co malują farbami drogeryjnymi i jakoś wyglądają ładnie. Grunt to umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój onkolog powiedział, ze farby chemiczne do wosow powodują nowowtwory. Tez nie farbuje wlosow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że można mieć piękne i zadbane włosy bez farbowania. Niestety do czasu. Jeśli pojawią się siwe włosy (a to może się zdarzyć w różnym wieku), to już niestety trzeba coś z tym zrobić. Dopóki nie ma siwych nie widzę powodu żeby niszczyć włosy. Głupota, za którą można kiedyś zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
któraś z was napisała, że siwe zadbane włosy wyglądają ładnie. Moim zdaniem owszem, wyglądaja ładnie ale na starszej kobiecie a nie np. na 30-latce. Takie włosy postarzają, 30 czy 40-latka siwa wygląda bardzo źle. Ja ma 34 lata i nie farbuję ale jak pojawią się siwe włosy w młodym jeszcze wieku to zafarbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś kilka razy farbowalam, raz na brąz, wyszedł mi czarny, kilka razy na jasny blond. Naturalnie jestem ciemną blondynką, ale nie misia, taki złocisty Rudawy blond. Jednak uznałam ze to bezsensu, bo włosy po farbach były cienkie, śmierdziały chemią no i te koszmarne odrosty. Tak więc juz od jakichś siedmiu czy ośmiu lat nie farbuje, mam ładne naturalne włosy ciemny blond, długie prawie do pasa i mam 32 lata. I nie zamierzam już farbować bo to bez sensu, nawet jak by zaczęły siwiec to trudno, nie będę tych cuchnacych chemikaliów kłaść na głowę. Poza tym rakotwórcze to podobno więc tym bardziej bezsensu. W ogóle mało kosmetyków używam, tylko te niezbędne, czyli mydło, szampon, pasta do zębów. Żadnych mazi na twarz też nie kładę, żadne kremy, pudry, podkłady, nie chce żeby koncerny kosmetyczne mną rządziły i nawiązywały mi co mam robić i co kłaść na skórę, bo to wszystko jest jedną wielka ściema, szczególnie te kremy na zmarszczki hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×