Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

onomatopejaonomatopeja

Kłamca czy tester?

Polecane posty

Cześć Mój problem dotyczy pewnego faceta. Poznawaliśmy się na stopie koleżeńskiej, żadnych randek. Wypady gdzieś ewentualnie jakaś impreza. Idealnie się dogadywaliśmy, uwielbialiśmy (do tej pory uwielbiamy) rozmawiać, słuchać razem muzyki, oglądać wspólnie filmy. Mamy podobne upodobania choć jesteśmy kompletnie inni. To zaczęło się zmieniać. W sumie z mojej strony bo owej osobie spodobałam się od początku. Spędzaliśmy czas jak wcześniej tylko doszły do tego czułości, pocałunki, przytulanie i mizianie. Wszystko idealnie przebiegało, zbliżaliśmy się do siebie bardziej. Była pierwsza kłótnia, potem druga, ale to o takie pierdoły, że nie przyjechał czy coś. Ale wszystko wracało do normy. Gdzieś w screenach z telefonu po tych kłótniach jak mi coś wysyłał zobaczyłam, że rozmawia z byłą laską co ja kiedyś poznał i tam się całowali itp jak to na początku, ale on się od niej odwrócił bo była natarczywa. Posprzeczaliśmy się ostatnio o nią, że denerwuje mnie jej temat, że ona do niego pisze, że coś jej tam odpisał. Powiedział, że mogłam od razu szczerze powiedzieć, że wkurza mnie to i dla niego temat zamknięty. Że nie będzie z nią utrzymywać już kontaktu (maja ze sobą tylko kontakt na fb)bo jest głupia i sie spotykamy. Zagotowało się we mnie bo mnie okłamał. Powiedział, że przestanie a widzę ją w miniaturce, że z nią pisze. Napisałam do niego, że chciałabym się spotkać i porozmawiać a on czemu nie mogę tego napisać. Wyjaśniłam, że są tematy o których rozmawia się na żywo w cztery oczy, aby zobaczyć czyjeś gesty, mimikę. Po [prostu rozmowa z żywym człowiekiem. On zaczął swoje gierki, że jak nie powiem o co chodzi to on nie przyjedzie, ciągnąć mnie za język itp. Rozmowa zakończyła się tym, że porozmawiamy, ale on nie wie kiedy bo jest zapracowany. Minął tydzień. Dalej go nie było. Mamy ze sobą codzienny kontakt, ale on nie przyjeżdża, ale nie ma problemu z tym, żeby pojechać do innego miasta zjeść obiad gdzie taka sama drogę ma do mnie, więc jednak jest ten czas. Koleś jest świadomy, że mi bardzo zalezy na rozmowie a dalej nic nie robi. Nie oszukujmy się jak ktoś wie, że jest sprawa do obgadania to znajdzie ten czas. A ja juz nie wiem co ze soba robić bo chce wszystko powiedziec o calej tej sytuacji. O tej lasce, ze wiem ze z nia pisal, o tym, ze mam wrazenie jakby chcial mi cos pokazac albo mnie po prostu olewa. Juz nie wiem co o tym myslec. |Czy on mnie testuje na ile sobie moze pozwolic, czy mu sie odechcialo (choć to jest świeze), czy serio nie ma czasu. Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety wygląda to tak jakby mu po prostu nie zależało na Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekcewaźy i testuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×