Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się urodzić mu dziecko

Polecane posty

Gość gość

Jestem od kilku lat mężatka, ale mam opory przed ciążą. Sa one wynikiem tego, ze boję się, ze zostanę sama z dzieckiem lub że mąz będzie mnie zdradzał. Moje obawy biora się stąd, ze znam przypadki, ze żony po porodzie przestały się fizycznie podobać swoim mężom, a co za tym idzie- wtedy już nie tak łatwo o zdradę. Mężczyżni są wzrokowcami, a kobieta nie ma pewności, czy ciąża nie zniszczy jej ciała. Dla mnie to bez znaczenia, mój mąż teraz mówi, ze dla niego oczywiście też, ale jednak to facet... Teraz tak mówi, a gdybym sie zmieniła po porodzie to może inaczej by na to reagował. Przecież panowie to wzrokowcy, a teraz tym bardziej, gdy internet i ulice pełne są zgrabnych, pięknych dla nich kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marudzisz ,pomysl ze za 20 lat bedziesz itak stara pozmarszczana zato bedziesz miec mlode cialko w postaci dziecka :-) cblop jak to chlop ma cie zdradzic to itak zdradzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to niestety zauważyłam... mam cudowne dziecko, ale mąż już nie interesuje się mną tak, jak przed ciążą. Ciało bardzo mi się zmieniło, waga ta sama, ale na brzuchu kawał skóry, piersi fatalne- to pewnie dlatego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jestes. Jak masz chloptasia a nie mezczyzne to nie dziwię się, że się boisz takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mu tylko urodzisz sobie małą kochaną istotkę tylko twoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im mlodziej urodzisz, tym większa szansa, że szybko wrócisz do ładnej figury. Ja urodziłam młodo, wyglądam tak jak przed ciążą. Mąż jest wierny, no ale coż.... temperatura w związku nie ta sama. Nie ma czasu ani siły na wielkie szaleństwa. Po prostu taka kolej rzeczy. Co oczywiście nie ma nic wspólnego ze zdradą. Po prostu taki spokoj i stabilizacja. Z drugiej strony nie oczekuję od męża, że tylko on będzie o mnie zabiegał. Ja też staram sie dać od siebie tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×