Co możecie poradzić ?

Znam, znałam nie wiem jak to nazwać od ponad 2 lat. Między nami układało się cudownie. Spotkania,mile słówka pocałunki, wszystko to co powinno być, byliśmy parą bez żadnych kłótni bo dobrze się dogadywaliśmy. Pewnego jak dla mnie nieprzyjemnego wtedy dnia byla to (niedziela) chłopak zaproponował mi wyjście na spacer, zgodziłam się jednak po chwili napisał że nie jest to już aktualne ,że musimy od siebie trochę odpocząć i musi przede wszystkim on sobie to wszystko przemyslec. Dodam na koniec ze przede mna mial czteroletnia przerwe bo nie pisal z zadna, dziewczyna i zadnej dziewczyny nie mial. Dlaczego tak nagle cos mu sie odwidziało? On juz przestawiał mnie swoim znajomym. Nie wstydził sie mnie trzymać za reke czy dac buzi. Jednak jak zapytalam czy chodzi o mnie odpisal ze nie i jemu tez nie jest z tym wszystkim latwo. Co mam myslec o tym? Nie mogę sie pozbierac bo go kocham. Czekac na niego? Czy po prostu napisac? Pomocyy błagam

Napisz mu, że masz już nowego przyjaciela, który chciał iść na spacer. I tylko formalnie pytasz z grzeczności, czy zabierze swoje rzeczy z twojego domu czy masz wyrzucić. to zawsze działa.