chce wreszcie przestac byc zazdrosną , zaborczą mamuśka

taka właśnie jestem , jestem o córkę zazdrosna, o to , że kogoś mogłaby za bardzo polubić, o to, że kogoś z rodziny obdarzy uśmiecham , bo tu nie chodzi o znajomych, o jakies ciotki , wujków, chodzi tu o dziadków i nawet ojca dziecka.. sa to osoby najbliższe, które nieba by jej uchyliły, dlatego migam się jak tylko mogę od spotkan rodzinnych, córka ma 14 miesięcy, podobno do roku kobiety odczuwają taki silny instynkt macierzyński, a u mnie nadal to trwa. Mam dość takiego podejścia, bo doszło do tego, że córka jest do mnie baaaaaaaaaaaaardzo przywiązana, oprócz tego , że zostawiłam ja dwa razy na 3h mojej mamie to cały czas jest ze mna. Czasami mysle sobie wieczorami na łóżku, ze może czas odpuścić a przychodzi sytuacja , że tesciowa dosiada się do niej, bawi, całuje to ja się aż gotuje, dosiadam się z drugiej strony i wiadomo, ze córka już nie chce się bawic z babka. chcę się zmienić ale to uczucie mnie przytłacza... czasami chce mi się płakać nad własna głupotą, bo moja córka prawie w ogóle nie spędza czasu z innymi z rodziny tylko ze mną, skoro widać moje podejście to nikt nas nie odwiedza... zresztą córka nikogo jeszcze nie polubiła z rodziny, bo prawie ich nie zna.. jestem w drugiej ciązy i mam nadzieję, że po pojawieniu się drugiego dziecka spuszczę trochę, ale kto to wie.. chciałabym , chce żeby to uczucie ciepła, zazdrości i zaborczości mnie opuściło, to jest silniejsze ode mnie, co ja mam robić

Wiesz że robisz dziecku krzywdę? Jak pojawi się maluch to będzie go nienawidziłam. Wiesz dlaczego? Bo ona zna i darzy wielkim uczuciem tylko ciebie. Jak będziesz musiała się xajc maluchem, a będziesz musiała, to poczuje się na męża odtracona. Zacznij już pracować nad tymi głupimi uczuciami. Gotuje się w tobie?to nie patrz.

no ale jak, wyszłam parę razy, to jest najlepsze wyjście teraz, ale chce patrzeć jak się smiej****awi z innymi i normalnie na to reagować, przecież nie będę zawsze wychodzić, to nie jest rozwiazanie

No to rób tak dalej skoro pytasz jak. Chcesz patrzeć jak się smieje, ale jednocześnie chcesz aby tylko do ciebie się śmiała. Sama widziszze to chore, ale zmienić regionie chcesz. To nie zmieniaj. Najwyżej dzieciak znienawidzić młodsze rodzeństwo. Twój problem.