Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była żona nie pozwala mi widywać się z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze w trakcie rozwodu moja obecnie już była żona zabraniała mi widywać się z moim synkiem (2lata). Myślałem że jak będzie już po rozprawie a sąd wyznaczy mi widzenia będzie znacznie łatwiej niestety tak się nie stało. Sąd przyznał mi widzenia z dzieckiem raz w tygodniu w miejscu zamieszkania z możliwością zabierania dziecka do siebie. I tu jest już problem. Moje stosunki z byłą żoną nie są za dobre jednak staram się nie okazywać tego przy dziecku bo nie jest nic winne. Nie chce spotykać się z synkiem w mieszkaniu mojej byłej żony chce zabierać go do siebie jednak ona na to się nie zgadza. Kiedy do niej dzwoni i informuję że chce zabrać synka do siebie robi mi awanturę, że nie mogę go zabrać a wyrok sądu ją nie interesuje. Natomiast jeśli do niej pojadę nawet nie otwiera mi drzwi. Poinformowała mnie że mogę widywać się z synem tylko u niej w domu i w jej obecności inaczej nie będę widział swojego dziecka. Czy mogę coś zrobić abym mógł zabierać moje dziecko widzenia mam od godziny 9.00 do 19.00. Proszę o pomoc bo brakuje mi już sił na ciągłą walkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może być tak, że Twoją jeszcze żonę wyroki nie interesują, jeśli takie ma stanowisko to zapłaci karę grzywny. Przyjdź parę razy po dziecko z Policją - zrobią notatki, a później wniosek do Sądu o nałożenie grzywny za niestosowanie się do wyroku Sądu i utrudnianie kontaktów z dzieckiem. Jeśli Sąd nałoży grzywnę to będzie ona płatna na Twój rachunek bankowy. A skoro ma tyle negatywnych emocji do Ciebie i za to jeszcze musi zapłacić to jeszcze większe głupoty będzie robić. Pomogą Ci te głupoty w sprawie rozwodowej - przepraszam za szczerość, ale to fakt. O kontakty z synkiem musisz (czytaj: MUSISZ) walczyć, bo dziecko ma Tatę i Tata jest i będzie, Tata kocha, tęskni i czeka, dziecko również kocha, tęskni i czeka. Dziecko nie jest winne, że ma matkę niezrównoważoną, łamiącą prawo. Dziecko ma prawo do kontaku z rodzicami, z obojgiem, a jeśli taki wyrok nie podoba się Twojej jeszcze żonie to jej ból i jej pieniądze. A Ty walcz o każdą chwilę z dzieckiem, bo każda z nich jest najważniejsza i najpiękniejsza. A jeśli dziecko zapyta "dlacego tauś psychodzis z policjom"??? To odpowiedz, że nie możemy porozumieć się z mamusią i policja tylko pomaga....... albo niech Twoje ojcowskie serce wymyśli odpowiedź........ Trzymaj się, idź po Synka, weź do domu i bawcie się -? nie pozwól, aby ktokolwiek Wam w tym przeszkadzał. Adam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Miałem podobną sytuację. Mój prawnik wywalczył mi najpierw w trakcie postępowania postanowieniem zabezpieczającym prawo do regularnych kontaktów z córką. Kiedy żona nadal się sprzeciwiała się korzystaliśmy z interwencji Policji. Ci sporządzali notatki służbowe. Prawnik szybko sporządzał odpowiednie pisma. Sąd udzielił byłej żonie ostrzeżenia, że nałoży karę finansową. Dopiero wówczas żona odpuściła. Musiała zwrócić mi nawet koszty poniesione przeze mnie w związku z przygotowaniami do spędzania czasu z córką, do którego nie doszło w uwagi na jej upór. Teraz prowadzimy sprawę o podział majątku wspólnego. Jest ciężko, bo była żona ma postawę wyłącznie roszczeniową, ale mając na względzie skuteczność prawnika jestem raczej "spokojny" o wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:04 ma całkowitą rację. Nic ująć nic dodać, tylko tyle żebyś nie okazał się tatusiem-dupkiem. Nie ubliżam ci. Znam parę facetów którzy dużo mówili, dużo się żalili, ale NIC nie zrobili. Zwalili całą winę na eks-żony i zawalili jako ojcowie. Po to są sądy, Policja i adwokaci żeby ojcowie mieli możliwość kontaktu. Niestety, takie są popierzone prawa w naszym kraju że ojciec musi się bardziej starać o kontakty z własnym dzieckiem niż matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli rzeczywiscie zalezy Ci na widzeniach z dziecmi: - idziesz do sadu po prawomocna kopie wyroku Majac taki dokument w reku probujesz stawic sie o oznaczonej porze w celu odebrania dziecka. Jesli nie mozesz go odebrac 3 razy (zawsze mowi sie do 3 razy sztuka) skladasz w sadzie wniosek o ukaranie matki dzieci z powodu utrudniania kontaktow badz tez nietrzymania sie warunkow wyroku. Dobrze w takich momentach podeprzec sie dowodami w postaci interwencji policji. PS Jesli matka utrudnia znaczy, ze jest "nie do dogadania sie", a wiec wszelkie proby terapii odpadaja. Jedyne i skuteczne wyjście to rozwiązać to przez policje i sąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peeeen
dokładnie zrób tak jak ci napisali powyżej i możesz spać spokojnie. nie ma takiej możliwości żeby ci zabraniała dalej. a jak będzie buntować przeciwko tobie dziecko to normalnie mówisz to w sądzie.. nie takie straszne polskie sądy dla tatusiów jak je malują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktyka pokazuje, że jeśli samica nie będzie chciała, to nie będziesz się widział z dzieckiem i sąd niewiele może. Znam przypadek, gdy facet 10 lat nie miał widzenia z dzieckiem, a mamusia ma się dobrze - takie mamy prawo równe wobec wszystkich, gdy facet nie płaci alimentów, to trafia za kraty, a jeśli kobieta ma w doopie wyroki sądu to państwo polskie nic z tym nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inną rzecz - na marginesie - jest mieć 2-letnie dziecko i już być po rozwodzie. Przecież w związku nie ma nagle żle tylko wcześniej, czasem dużo wcześniej,to po bylo zaciążać,żeby za chwilę odejść? I czy przypadkiem bunt eks nie jest z powodu obcej,nowej kobiety w twoim domu? .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Praktyka pokazuje, że jeśli samica nie będzie chciała, to nie będziesz się widział z dzieckiem i sąd niewiele może. Znam przypadek, gdy facet 10 lat nie miał widzenia z dzieckiem, a mamusia ma się dobrze - takie mamy prawo równe wobec wszystkich, gdy facet nie płaci alimentów, to trafia za kraty, a jeśli kobieta ma w doopie wyroki sądu to państwo polskie nic z tym nie robi. " G****o prawda i nie słuchaj tych bzdur. Może było tak kiedyś. Teraz jest co innego. W moim przypadku sąd wyegzekwował widzenia z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To swietnie ze co nie pozwala - twoja next bedzie szczesliwa ze "bachor" nie bedzie wam w milosci przeszkadzal! Poczytaj sobie watek o tym jak kobiety nienawidza dziec***artnerow - wiec jak masz zamiar sie z kims zwiazac to podziekuj bylej zonie za odseparowanie od ciebie "bachora"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bierzesz pod uwagę głupia cipo że to może ona sobie znalazła gacha lub zrobiła się nie do wytrzymania ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzywaj szmato! To on ja zostawil dlatego ona chce go ukarac brakiem kontaktu z dzieckiem ty sciero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ssij parówe piczooo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może autor wypowiedział by się kto kogo zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorze nie ma o co się pytać bo napadnięty Cię stado wściekłych eks i uloża historię Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on ja zostawil dlatego ona chce go ukarac brakiem kontaktu z dzieckiem ty sciero! x On się pozbiera, ożeni się ponownie, spłodzi dzieci i kara obróci się przeciwko jej dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamknij pochwę ty niedopieszczona piczo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×