wszy a praca w przedszkolu,proszę o pomoc

Witam, Piszę z nadzieją,że jest tu ktoś ,kto zna się na przepisach... Od września rozpoczęłam pracę w przedszkolu. Już po kilku tygodniach pojawił się u nas problem wszawicy. Dzieci z objawami zostały odesłane do domu,nie możemy sprawdzać czystości głów,bo na to nie zezwala prawo,ale jak się dziecko drapało,dzwoniłyśmy po rodzica. Niestety 2 tyg temu okazało się,ze się zaraziłam tym dziadostwem. Od razu dowiedziałam się,ze nie mam co liczyć na L4 ,bo to ząden powód i mam chodzić dalej. Kupiłam preparaty,zdezynfekowałam mieszkanie a do pracy chodziłam w chuście. Niedawno okazało się,ze przypadków jest coraz więcej,dwie nauczycielki też dostały i ja znów! Do tego zaraziłam synka i męża,mamy tu plagę teraz w domu,moi chłopcy już łysi a ja co chwilę nowe preparaty ładuję na głowę. Pani Dyrektor twierdzi,ze mam przyjść do pracy,uparłam się,ze idę jutro do lekarza,ale boję się ,że faktycznie nie dostanę zwolnienia. Jak myślicie? Mam chodzić z wszawicą do pracy i narażać dzieci? :( Dla mnie to niewyobrażalne. Do tego Dyrekcja twierdzi,ze żadna pielęgniarka nie zgodzi się przyjechać i sprawdzić głowy dzieciom,bo nie mają takiego obowiązku. Prawda to? Az mi się odechciało tam pracować :(

Kobieto idzie sie do apteki i kupuje preparat na wszy i cala rodzine leczy a potem zglasza rodzicom, ze maja zrobic to samo z dziecmi.

Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem? Wydałam już 180 zł na preparaty i co one dadzą,skoro idę do pracy a tam są zawszone dzieci? Wytępiłam 2 tygodnie temu,a ze musiałam łazić do pracy,złapałam znów. Na nic się zdaje mówienie rodzicom,bo są dzieci z rodzin,które mają nas w poważaniu,dlatego nie rozumiem stanowiska Dyrekcji i pytałam czy to prawda,ze nikt nie może przyjechać i te dzieci sprawdzić.

40 lat moja mama pracowała w przedszkolu i nigdy wszy do domu nie przyniosła.

zglos temat na kafeterii, niech artykul napisza, bo inaczej sie nic nie dowiesz. Nawet tego, czy mozna glowe dziecku sprawdzac.

to jest jakiś absurd. Musi być jakies wyjście, radze napisac taki sam post na jakims forum radcow prawnych czy cos, bo tutaj watpie zeby ktos Ci dal jakas racjonalna i prawomyslna odpowiedz.

jasnygwint, koniecnzie udaj sie do apteki po jakiś sprawdzy specifik - np hedrin raz, korzystałam z niego jak złapałam wszy w pociągu, jeśli boisz się, że znowu narazisz się w szkole na kolejny kontakt z wszami to profilaktycznie używaj specyfiku hedrin raz, radze też porozmawiać na spokojnie z dyrektorką placówki i namówić ją na specjalne prelekcje dla dzieci dot. wszy

Sprawdzajcie przy rodzicu przy wejściu do sali, jak rodzic nie da sprawdzić to musi przynieść zaświadczenie z przychodni, że dziecko nie ma - inaczej dziecko nie jest wpuszczane. Jak dziecko ma wszy to nie powinno zostać dopuszczone do innych dzieci. Inaczej tego nie opanujecie. Możesz spytać w Sanepidzie - w praktyce to oni powinni reagować na masowe zagrożenie pasożytem, który może przenosić jakieś choroby w placówce oświatowej.

Ja wlasnie tego najbardziej się bałam, złapać wszy od dzieci, ale uzywam profilaktycznie preparatu ochronnego hedrin ochrona i mam spokój

A trzeba ten preparat stosować codziennie? Niszczy włosy?

stosowałam przez kilka miesięcy u swojego przedszkolaka, co wiadomo, włoski ma delikatne i skórę głowy też i żadnych efektów ubocznych nie zaobserwowałam...wręcz przeciwnie, forma odzywki ułatwiała rozczesanie długich włosków, częstotliwość raz-2 w tygodniu, w zależności od tego, jak często myłam dziecku głowę.

Dzięki wielkie za odpowiedz, a to w ogóle jest w formie takiej kremowej odżywki do spłukiwania czy jakiś spray?

to jest jak odżywka do włosów w sparyu, bez spłukiwania. :)

ma płynną, lekką konsystencję, nie przetłuszcza włosów..a dzięki temu, że w jest w sprayu bardzo wygodnie się aplikuje i nawet całkiem nieźle pachnie.

Córka jest teraz na kolonii i nosi we włosach gumki Cichowsza. Zobaczymy jak będzie po powrocie, czy obejdzie się bez wesz, w każdym razie czuję się spokojniej jak wiem, że ma taka ochronę.

Ja rownież polecam gumki cichowsza

wczoraj pierwszy raz zobaczyłam wszy u córki na głowie. Okropny widok, pobiegłam do apteki i kupiłam hedrin raz, mam nadzieję, że faktycznie wykurzył wszy na amen. Teraz tylko trzeba ogarnąć zabawki i ubrania

Wypróbuj może środek www.wszawica-sora.pl słyszała może o nim? Jest bardzo pomocny, wiele też dobrego o nim naczytałam się w internecie, śmiało mogę potwierdzić jego skuteczność. :)

Bezpieczny skład jest w gumkach Cichowsza, warto sobie przeczytać, tam w zasadzie są tylko olejki i ekstrakty z roślin, ziół itp.

Fajne są gumki CichoWsza dobrze leżą we włosach ładnie pachną i po naszym przykladzie widac ze chronia

wy/pie/rda/laj z reklamą gó/wna

Kupienie CichoWsza było dobrym pomysłem, chronią w naturalny sposób bez toksycznej chemii, cała obsługa polega na wpięciu gumek we włosy wedle swojego pomysłu i tyle

Będę polecala preparat CichoWsza, gumek używa się jak klasycznych ozdobnych, czyli upina na głowie, ładnie wyglądaja przyjemnie pachną, nie podrażniają skóry.

Bardzo dobrą ochronę przed wszami daje CichoWsza w kazdym razie odkad corka ma te gumki na glowie odtąd problem wszy się dla nas skonczyl

Ja odkryłam Cichowsza przez internet i fora dla mam, tak to bym nie widziała że coś takiego istnieje w ogóle..polecam!!!

Dla mnie Cichowsza są bardzo wygodne jeśli chodzi o spięcie włosów, a córka ma akurat dość grube te kucyki. Nic nie pęka, nic się nie przeciera :)