Czy faktycznie mam za dużo w domu?

Mieszkanie, 3 pokoje. Ja, mąż, czterolatek i 9-letnia corka. W dużym pokoju (gdzie śpimy z mężem) tv, kino domowe, jej laptop. W pokoju starszej córki tv, mała wieża stereo, nasz laptop. W pokoju czterolatki jej tablet. Dziewczyny z tv i tableta/laptopa korzystają wyłącznie popołudniu albo w weekend ale przez godzinę (starsza max 1.5h). I to nie codziennie oczywiście. Dużo bawią się razem, są kreatywne, starsza bdb się uczy, mała uwielbia prace plastyczne, dużo czytają, spędzają czas na świeżym powietrzu - słowem wg mnie wszystko jest zrównoważone. Uwazacie że to przesada? Moja matka uważa, że tak.

No trochę sporo tych elektronicznych gadżetów zwłaszcza w pomieszczeniach gdzie się śpi

Moim zdaniem coś tu nie halo. Jeden tv w domu wystarczy, ja rozumiem laptop, nawet tablet może 9 latka już potrzebować, choćby do nauki. Ale po co jej pakujesz tv do pokoju? za chwilę 4 latkowi też wstawisz? nie wierzę że mając tv w pokoju córka go nie nadużywa. Pewnie zasypanie przy tv to norma u was.

też nie wierzę w to że nie siedzą godzinami z tabletami, przed tv, no chyba że ostro karzesz za to...albo są jakoś słabo rozwinięte pod tym względem póki co i ich nie ciągnie...ale to się najpewniej niedlugo zmieni... ja uważam że to duża przesada, tablet dla 4-latki, sorry ale to chore :O...i te tv pokojach niby po co?

To jest dużo za dużo elektroniki dla takich dzieci! ja bym drakę o sam tablet dla 4-latki robiła...

Tv dla starszej był prezentem na komunię. Wcale nie zasypia przy włączonym tv, my też nie - nawet by mi to do głowy nie przyszło. Tv jest wyłączany najpóźniej pół h przed snem. Ogląda go zazwyczaj w weekend wieczorem (wtedy ma więcej czasu na tv) bo w tygodniu zwyczajnie nie ma na to czasu (zajęcia sportowe, szkoła muzyczna i zwykłe lekcje). Tablet czterolatka zaś to sześć gier edukacyjnych. Mnie tam jest wygodnie mając dwa telewizory, bo kiedy córka chce obejrzeć młodzieżowy film na Canal+Family, ja mogę sobie spokojnie obejrzeć swoje filmy czy ulubione seriale (i nie, nie mam tu na myśli m jak miłość) i nikt nie ma problemu.

Autorko, to mnie tutaj zaraz zajedzą na śmierć, bo ja (mieszkam w domu jednorodz.) mam 3 telewizory - jeden w salonie + każde dziecko w swoim pokoju ma mały tc na 21 cali :D Jakby mi ktoś powiedział, że to za dużo albo że to zbędne to bym go obśmiała - jak dla mnie inni mogą sobie nawet nie mieć tv w ogóle - nie moja sprawa. Ale innym też wara od tego co ja mam w chacie.

Bez przesady, mamy XXI wiek i naprawdę tablet w rękach czterolatka albo komórka u 10latka to nie jest nic nadzwyczajnego. Tylko kafeteryjnym krowom wydaje się to nie do pogodzenia z tym, że dzieci spędzają też czas na świeżym powietrzu, uczą się przez zabawę i mają naprawdę super rozwinięte głowy. Ale ludzie o wąskich horyzontach tak mają

W dzisiejszych czasach to ,to co posiadasz to norma.

W dzisiejszych czasach to ,to co posiadasz to norma.

Nie problem w tym ile posiadacie, tylko ile z tego korzystacie. A z tego co piszesz korzystacie rozsądnie i nikomu nic do tego. Inna sprawa że nie widzę sensu w kupowaniu gadżetów dla dziecka z których korzysta się tak mało, a "starzeją się" szybko. Skoro starsza korzysta z komputera do 1,5 godz dziennie, spokojnie mogłaby korzystać z waszego, tak samo z tv i tabletem młodszej. Ale to już wasza sprawa na co wydajecie pieniądze. To faktycznie znak czasów, ostatnio widziałam dzieciaka w zerówce (przedszkolnej!) który komórką robił zdjęcia, fakt że to nie był iphon tylko jakaś "emerytka",a pani od razu skonfliskowała, ale jednak to rodzice mu zapakowali taki sprzęt. Za to ja nie lubię sprzętów elektronicznych tam gdzie śpię, rozumiem że gdzieś musicie to trzymać siłą rzeczy, ale dzieciom przynajmniej odpuściłabym. Promieniowanie to nie jest wymysł fanatyków i może być po prostu niezdrowe, a nawet dorośli przyzwyczajają się np. do spania z telefonem pod poduszką...

Nikt mi nie wmowi że tablet dla 4-latki, to znak czasu i normalna sprawa...poczytaj sobie o wpływie elektroniki szczegolnie na małe dzieci...

jakie seriale młodzieżowe 9-latka :O

No właśnie po co jej własny laptop, jak tak mało korzysta...ta jasne, mało...pewnie zaraz napiszesz że tam ma swoje coś tam i ci nie miesza ci w kompie... Na myśl o telewizorze w pokoju dziecka robi mi się niedobrze, dla mnie to taka wiocha...

Powiem tak - jak dzieciak mało korzysta, to nie musi mieć każdy swojego laptopa, tv itd. A skoro ma tzn. że dużo korzysta. Czy coś w tym złego - to już każdy może sobie poszukać wypowiedzi i badania mądrzejszych od nas osób i rozważyć samemu. x Nie znam dziecka, które mając tv w pokoju korzysta wyłącznie 1-1,5h dziennie i to nie codziennie. I tyle w temacie.

"Skoro starsza korzysta z komputera do 1,5 godz dziennie, spokojnie mogłaby korzystać z waszego, tak samo z tv i tabletem młodszej. Ale to już wasza sprawa na co wydajecie pieniądze." Dokładnie. Sprzęt elektroniczny bardzo szybko traci aktualność, więc moim zdaniem lepiej kupić jedną rzecz - ale porządną, która na pewno posłuży kilka lat, niż 2 czy 3 "byleby każdy miał swój, a i tak z niego nie korzysta".

Autorko, to mnie tutaj zaraz zajedzą na śmierć, bo ja (mieszkam w domu jednorodz.) mam 3 telewizory - jeden w salonie + każde dziecko w swoim pokoju ma mały tc na 21 cali smiech.gif Jakby mi ktoś powiedział, że to za dużo albo że to zbędne to bym go obśmiała - jak dla mnie inni mogą sobie nawet nie mieć tv w ogóle - nie moja sprawa. Ale innym też wara od tego co ja mam w chacie. X Widać autorka jest od Ciebie mądrzejsza, bo przynajmniej zastanawia się, czy aby nie robi czegoś źle. A Ty tkwisz w błędzie, wyśmiewając osoby, które zwracają na to uwagę. Jasne, zawsze można powiedzieć "mój dom, moja sprawa i się odczepcie". I niby masz rację. Zwisa mi to czy Twoje dzieci siedzą non stop przed tv czy nie, bo to nie moje dzieci. I w sumie skowo jesteś obca to ja nie mam prawa się wtrącać. Pozornie wszystko ok. Tylko co w sytuacji, kiedy Ty odrzucając wszystkie uwagi "bo to Twoja sprawa" odrzucasz wszystko z założenia "bo ja wiem wszystko najlepiej". Nikt z nas nie jest nieomylny. Nikt z nas nie wie wszystkiego. Czasem warto się zastanowić, a nie przyjmować własne widzimisię za jedyny słuszny pewnik. Czasem warto się douczyć, przeczytać książkę, poczytać porady na blogach czy spytać lekarza. No chyba, że się wychodzi z założenia, że jest się najmądrzejszym na świecie:/

Mój syn 9-letni też ma tv u siebie w pokoju od ok. 2 lat, ja z mężem tv w dużym pokoju, który jest jednocześnie salonem. Ja mam laptop swoj i mąż komputer stacjonarny, z którego korzysta również syn. Dodatkowo ma swój tablet. Syn ogląda swoje kanały po obiedzie i odrobieniu lekcji, a ja czy mąż też chcielibyśmy pooglądać, albo wieczorem i co mamy się kłócić o pilota ? Syn nie zasypia przed tv. Poza tym ma xboxa podłączonego do tv, to gdzie ma grać w dużym pokoju? ?Wiadomo, że jak jest ładna pogoda, to idzie do parku (mamy blisko) z kolegami, na rower, na rolki itd. Ale jak jest zimno, pada to siedzi w domu.

U nas jest duży tv, kino domowe, play station, laptop x2 (moj i meza-schowany kazdy jesli nie używamy), tablet córki-w salonie to wszystko a i router na przedpokoju w komandorze oraz drukarka. W sypialni naszej i w pokoju córki nie ma takich rzeczy. Telewizor w pokoju u dzieci to przesada..

Tu autorka. Dzięki za opinie, również te krytyczne ;) Telewizor i laptop u młodej to prezenty na komunię, sama bym tego w życiu nie kupiła ;) NIe były konsultowane. Od nas miała wieżę stereo.

Ja mam 2 pokoje 2 telewizory laptop dvd konsole tablet do tego kazdy ma smartfona. Tak normalnie.

My +5 letnia corka (mieszkanie 3 pokojowe.) W duzym.pokoju tv i laptop (uzywam tylko ja i maz , corka nie ma dostepu) To wszystko.