pipy najpierw chcą aborcji, dokonują jej, a potem chcą in vitro!

potem kiedy już mają zniszczony antykoncepcją organizm lub wieloma aborcjami dziwią się, że nie mogą mieć dzieci, no a przecież nie mogą być gorsze, bo w korpo osiągnely już sukces i w korpo koleżanki maja już dzieci, więc one też chcą i teraz wysylaja karteczki by prostestowac w obronie in vitro :D czyli jakiś mrozonych zarodków, które dopiero co usuwaly :D w glowach i macicach im się poprzewracało! jak ktoś nie może zajść w ciaze - widocznie to nie jets mu pisane!

Feministki i lewactwo namieszalo kobietom w glowach

Ciekawe, czy byłbyś taki mądry, jakbyś się latami starał o dziecko i nie wychodziłoby! Nawet nie wiesz, co to znaczy pragnąć dziecka, człowieku bez empatii i wyobraźni!

jestem kobietą! jak się ludzie latami starają i nie mają? to niech się z tym pogodzą! jak kot będzie się latami starał być lwem to myślisz, że w końcu się uda? okej in vitro niech sobie istnieje, ale płaccie sobie na to sami, to jest fanaberia wasza, a nie choroba, kasa z NFZ powinna isc na leczenie ludzi, wlasnie mam empatię egoistko, para może przeżyć i żyć godnie bez dziecka, natomiast ludzie, którzy chorują na raka, depresję, cukrzycę, nerki co oni mają za życie?! to im się powinno pomagać i na to wywalać kasę by ulżyć w cierpieniu.

hau hau hau hau, zaplujesz się panna

gość dziś To po co się rozmnażać w ogóle, skoro to tylko fanaberia? I nie nazywaj mnie egoistką, bo nie mówiłam o sobie. Nie rozumiesz, że nie każdego stać na in vitro, by z własnej kieszeni wyłożyć? Ciekawe, czy tak samo Cię boli finansowanie zakładów karnych? In vitro przynajmniej służy czemuś dobremu, a utrzymywanie przestępców i pseudo resocjalizacja niczemu. Wiesz, że leczenie chorób rzadkich leży i kwiczy, bo to tylko parę przypadków i się nie opłaca? Z cukrzycą sobie ludzie radzą, z bardziej skomplikowanymi rzeczami nie mają nawet jak.

Autorko/Autorze, popieram Cię w stu procentach. Napisałaś/eś głośno to, co również myślę od dawna, ale zawsze, gdy o tym mówię wprost, to dostaję burę od wielce oburzonych, bo to jest fakt niewygodny, godny wyparcia ze świadomości i życia. No, ale jest tak, jak piszesz, przynajmniej w większości, ale to tajemnica Poliszynela. Choć, oczywiście, bywają przypadki, że kobieta nie może mieć dzieci z naturalnych przyczyn i tego nie neguję; to nie może podlegać ocenie, bo jest niezawinione. Wtedy to jest prawdziwe cierpienie.