Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wstydze sie prosic meza o pieniadze

Polecane posty

Gość gość

...a znowu skonczyla mi sie kasa na koncie i nie wiem nie potrafie sie prosic o kase, jest mi tak glupio. Wolalabym isc pozyczyc w jakims baku niz sie jego prosic. Czy Wy tez macie z tym problem? Maz mi daje tys. zl miesiecznie i ta kasa mi sie niestety b. szybko konczy. Ja nie mam dochodu (mam firme ale jej koszty poki co sa wieksze niz zyski), maz natomiast dosc dobrze zarabia, ale jest straszym sknerą, nigdy nie zapyta czy potrzebuje pieniedzy czy juz mi sie nie skoczyly, czy na cos nie potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam pierwszą randkę z mężem w barze. Kupił pizzę z promocji 2 w cenie jednej i herbatkę bez cukru, a jak przyszło do płacenia rachunku to powiedział że zapomniał portfela:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tysiac zlotych? zamien sie ze mna, mi daje 20zl co dwa dni na chleb. reszta(18zl) jest moja i moge sobie zaszalec w chinczyku. chcesz sie zamienic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy na co masz te tysiąc złotych. Bo jeśli na jedzenie na cały miech i jakieś opłaty to w życiu nie wystarczy!!! Napis z konkretnie na co Ci daje, bo nie wiemy co Ci poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wydatki ogolnie, on robi zakupy ale ja i tak ciagle cos musze dokupic - bo przeciez nie on gotuje i nie on zajmuje sie domem, na wszystkie inne wydatki domowe, moje wydatki, jakies ciuchy dla mnie i dziecka, zabawki i rozrywka dziecka, paliwo do mojego auta itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kupuj tylko paliwo i rzeczy dla siebie.A jemu dawaj listy zakupów i listy z potrzebnymi ubrankami..i zabawkami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie problemy, jakbym ja była w takiej sytuacji to zaraz bym mu zabrala karte, w końcu kupujesz rzeczy do domu, miałam kiedyś taka sytuacje, ze nie zarabiałam 3 miesiące, to brałam karte meza i kupywalam co potrzeba, a i nie był jeszcze wtedy moim mezem ale mieszkanlismy razem. po drugie zacznij zarabiać kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pisz mu listę zakupów- dokładnie, łącznie z chemią domową i innymi takimi. I sama na to nie wydawaj. Nie wiem ile na paliwo wydajesz, ale na inne powinno wystarczyć. To była jakaś wspólna decyzja że macie osobne konta? Co on w ogóle sądzi o tym prowadzeniu firmy przez ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee... mąż Wam daje kieszonkowe? Bo ja tego nie ogarniam. Mamy wspólnotę majątkową, wspólne konto i jest spokój. Też nie zarabiam, tylko studiuję. Mąż nie uważa za stosowne kontrolować tego, na co wydaję. Inna sprawa, że nie mamy zwyczaju wydawać na głupoty, a ja jestem ta "bardziej oszczędna". W każdym razie polecam wspólne konto. Nie sposób rozgraniczyć wydatków na mieszkanie pomiędzy dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, a moze bys sie yak wziela za siebie i ta nieszczesna firmre i zaczela zarabiac? Czy tez maz ma sponsorowac tzw. firme? Za zycie bym placila ale grosza bym nie dala ponadto. Jestes rozrzutna i rozwydrzona. Znam faceta, ktory sie rozwiodl z laska bo mial serdecznie dosc jej pomyslow i "firm" za ktore ciagle placil. Ozenil sie drugi raz i teraz trzyma sie z daleka od takich pomysliw. Tak, ze uwazaj gdzie to zmierza bo przy takiej tendencji mozesz wkrotce zupelnie inne tematy zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale naga przed nim nie wstydzisz sie stanąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ale firme dopiero co zalozylam, wzielam dotacje z up i coz jestem uwiazana przez 12 miesiecy. Nie moge isc do pracy bo musialabym zwrocic dotacje z odsetkami. Ogolnie firma byla przedyskutowana z mezem i on mnie namawial do jej otwarcia. Moze sie jeszcze rozkrecic, a jesli nie, to zamkne i pojde do pracy. Ale na dzien dzisiejszy brakuje mi kasy i wlasnie wstyd mi, nie umiem sie prosic, po prostu. Co do osobnych kont, zawsze mieliśmy osobne, nie ma szans z moim mezem miec wspolne konto, to taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Trzeba było od początku kopnąć go w dipę skoro wiedziałaś ze z niego jest sknera! Nie wyobrażam sobie prosić męża o pieniądze.Mam wspólny budżet z moim małżonkiem i gdy potrzebuję, biorę i już!Daje Ci tylko tysiąc zł?! Zapytaj, na co to jest?! Nawet na waciki za mało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze mając dotacę z UP mozesz pracować ale na umowe o dzieło. Sprawdź to dokładnie! Po drugie jak płacić ZUS - pewnie obniżony 500 zł i księgową to tez z tego 1000 zł? A po trzecie zrób wyliczenia dokłądne - np excel i pokaż mężowi ile idzie kasy na jedzenie, dziecko, a ile zostaje Tobie i że to za mało. jeżeli już musicie się dzielić to zróbcie to sparwiedliwie. suma wspólnych wydatków tj. dziecko, dom, jedzenie, opłaty, wspólne wyjscia, etc Ta kwotę odejmijcie od Waszych zarobków (tj. w tym wypadku zarobku Twojego męża), odejmij tez kwotę którą chcecie co miesiac oszczędzać i dajcie na konto do którego oboje macie dostęp a resztę podzielcie na pół! Dośc proste tylo upierdliwe jak na relacje małżeńskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro kasy starcza połowicznie to sprzątaj lub gotuj połowicznie. Niech zobaczy jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×