Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja zaręczynowa historia

Polecane posty

Gość gość

Po 3 latach związku zaczęłam marzyć o zaręczynowym pierścionku. Ach, młoda i naiwna dziewczyna przeglądająca z rozmarzonym wzorkiem strony oferujące biżuterię... I nadszedł ten cudowny dzień! Okoliczności nie były szczególne, staliśmy pod katedra gdy on uklęknął przede mną i wsunął mi pierścionek na palec. Zapytał: Wyjdziesz za mnie? Serce zaczęło łomotać mi z radości, zabrakło powietrza by coś powiedzieć i... Zorientowałam się, że pierścionek to nie pierścionek a metalowe kółko a on wstał śmiejąc mi się prosto w twarz: Żartowałem! Mruknęłam tylko: No zabawne... Starałam się niczego po sobie nie pokazać, ale gdybym nie usiadła na pewno straciłabym przytomność. Z tamtym chłopakiem rozstałam się po kolejnym roku już nieszczęśliwego związku. Teraz właśnie wszyscy znajomi wiją gniazdka, biorą śluby, mają dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być kompletną świnią, żeby się tak nabijać z cudzych uczuć, i to jeszcze teoretycznie najbliższej osoby. Bardzo dobrze, że nie ma go już w Twoim życiu. A w tych gniazdkach, o których piszesz, też bywa beznadziejnie, ale wtedy już są dzieci, dom, kredyty i mnóstwo innych zobowiązań, więc ludzie męczą się latami marząc o tej wolności , którą teraz masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ex to był jakiś pokręcony palant. Tyle mam do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie żartujesz to dziwne, że nie zostawiłaś go tam na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli jednak zaczynam być zmęczona tą wolnością. Podróżuję, robię kolejne studia, poznaję wielu ludzi ale jak przychodzi co do czego to w nocy mogę się przytulić do pluszowego miśka i pogadać ze ścianami. Poznałam wielu mężczyzn ale z żadnym nie udało się stworzyć trwałej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:08 też się nad tym zastanawiam :D I nikt mi nie wytłumaczy dlaczego się z nim jeszcze tyle czasu użerałam. Można mnie nazwać idiotką za to. Za prawdę nie ma się co obrażać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo nieładnie zachował się ten chłopak, nie powinien tak żartować. Dużo ludzi żyje teraz samotnie. Mi też kogoś brakuje aby się przytulić przed snem. Ale ja w przeciwieństwie do Ciebie nic nie robię ze swoim życiem. Zmarnowałem wszystkie możliwe szanse. Ty chociaż się rozwijasz więc jakiś plus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×